Przeskocz do treści

W niedzielę 24 lutego 2019 r. w Niegowici i Marszowicach, w archidiecezji krakowskiej, miały miejsce obchody 135. rocznicy urodzin Sługi Bożego Anzelma Macieja Gądka OCD. Świętowanie tychże wydarzeń rozpoczęło się w kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny w Niegowici od krótkiego programu słowno-muzycznego w wykonaniu sióstr, pt. ?U stóp mej Pani?, poświęconego maryjnej drodze duchowej Sługi Bożego.

Pod przewodnictwem księdza biskupa Jana Zająca, pomocniczego biskupa seniora z archidiecezji krakowskiej, o godz. 11 została odprawiona Msza św. koncelebrowana ? w intencji dziękczynnej za dar życia Sługi Bożego Anzelma Macieja Gądka, za świadectwo jego kapłańskiej wierności, oddania Bogu i Kościołowi oraz z prośbą o jego beatyfikację.

Uroczystą liturgię uświetnił śpiew scholi sióstr karmelitanek oraz niegowickiego chóru parafialnego pod dyrekcją s. Natany Szaro.

W uroczystości wzięli udział współbracia zakonni Sługi Bożego, na czele z o. prowincjałem krakowskiej prowincji karmelitów bosych, o. Tadeuszem Florkiem, o. Szczepanem Praśkiewiczem, konsultorem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych z Rzymu, ojcowie i bracia ze wspólnot w Krakowie i w Czernej. Najliczniej ? w liczbie ok. 112 ? przybyły siostry karmelitanki Dzieciątka Jezus z trzech polskich prowincji oraz z Białorusi, wraz z przełożoną generalną zgromadzenia - m. Błażeją Stefańską oraz z przełożonymi prowincjalnymi. W świętowanie urodzin o. Anzelma włączyli się licznie jego parafianie oraz członkowie rodziny Gądków. Przybyły też delegacje bractw Dzieciątka Jezus z Rzeszowa-Fary i z Golcowej, wraz z ks. proboszczem Tadeuszem Pikorem.

Po obiedzie dla zaproszonych gości w Folwarku ?Wiązy?, nastąpiło nawiedzenie Domu Pamięci Sługi Bożego w Marszowicach ? w ramach popołudnia ?otwartych drzwi?. Na Księdza Biskupa i licznych gości czekały rekreacyjne dary-niespodzianki, a także degustacja tradycyjnych ?bułeczek marszowickich? przyniesionych przez miejscowe gospodynie.

Urodzinową uroczystością swego założyciela siostry karmelitanki Dzieciątka Jezus rozpoczęły również obchody wielkiego jubileuszu 100-lecia istnienia Zgromadzenia, które o. Anzelm Gądek założył w Sosnowcu, przy współudziale czcig. sł. B. Teresy Janiny Kierocińskiej, 31 grudnia 1921 r.

s. Konrada Dubel cscij

postulator


Homilia ks. biskupa Jana Zająca
135 rocznica urodzin Sługi Bożego Anzelma Gądka OCD
Niegowić, 24 II 2019 r.

Drogie Siostry, Drodzy Bracia!

Jakże w szczęśliwym miejscu jesteśmy! Oto tutaj rozpoczęły się drogi ku świętości zarówno młodego kapłana, Karola Wojtyły, jak i w pobliskich Marszowicach rozpoczęła się droga do świętości ojca Anzelma Gądka. Jesteśmy również i my w tym miejscu, aby najpierw popatrzeć i rozważyć naszą drogę ku świętości. Skłania nas do tego dzisiejsza liturgia. Oto jesteśmy na Eucharystii, spotykamy żywego Chrystusa, otrzymujemy Ducha Świętego, który uzdrawia głębię ludzkiego serca. Pragniemy wszyscy czerpać ze źródła Bożej Miłości i Bożego Miłosierdzia tutaj, z tego ołtarza, który jest ołtarzem Eucharystii, ołtarzem ofiary i uczty.

Oto sam Chrystus Pan w tym szczególnym miejscu wprowadza nas w kolejny etap naszej drogi do świętości. A droga to trudna, bo gdy słyszymy słowa Pańskie z dzisiejszej Ewangelii (Łk 6, 27-38), to wydaje się nam, że Jego zalecenia i nakazy idą niejako w poprzek zdrowemu, ludzkiemu sposobowi postępowania. Zdają się jakby nawet lekceważyć zasady roztropności. Mamy bowiem nadstawić drugi policzek, gdy nas biją, pobłażać złodziejom, zgadzać się na rozbój w biały dzień. Ale wiemy dobrze, że nie o to chodzi, gdyż Pan Jezus mówił językiem starożytnego Wschodu, pełnym obrazów i porównań. To prawda, że nie trzeba brać ich dosłownie, ale jak najdostojniej trzeba nam wypełniać najtrudniejsze Jego przykazanie w tych obrazach zawarte: ?Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem? (J 13, 34). Lecz my, przyznajmy się szczerze, uczniowie i uczennice Chrystusa, mamy wielką skłonność, aby postępować jak grzesznicy i poganie, lub jak ci, którzy żyją z daleka od Chrystusa i Ewangelii, którzy miłują tylko tych, co nas miłują i dobrze czynią tym, którzy nam dobrze czynią (por. Łk 6, 32 nn). Tymczasem miłość nie szuka swego ? jak mówi Pismo święte ? mamy kochać, niczego się za to nie spodziewając, gdyż jednego tylko mamy się spodziewać, a nawet być pewnymi, że miłość daje udział w życiu Najwyższego Pana i miłowania Boga samego. Nie miłujemy dla nagrody w niebie, nie miłujemy ze względu na Pana Boga, lecz kochamy człowieka jako człowieka, dla niego samego. Ale wówczas, gdy kochamy w człowieku tylko człowieka, spotykamy w nim Jezusa. Spełniają się wtedy słowa Pana z sądu ostatecznego: byłem głodny, chory, w więzieniu, a przyszliście do Mnie, nakarmiliście Mnie; i cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili (por. Mt 25, 35 nn).

Dlatego jesteśmy podobni do Jezusa, stajemy przed Jezusem i kochamy drugiego człowieka tak, jak dzisiaj uczył nas św. Paweł Apostoł: ?Jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak też nosić będziemy obraz człowieka niebieskiego? (1 Kor 15, 49), to jest Jezusa. Dlatego przez wiarę, nadzieję i miłość upodabniamy się do Chrystusa Zmartwychwstałego. Aby upodobnić się do Niego trzeba cały swój naturalny porządek rzeczy przewrócić, trzeba się nawrócić, powstać i postawić Jezusa w centrum swego życia. Próbować kochać ludzi tak jak On, który ukochał nas na wieki. Trzeba stać się dobrym uczniem Pana Jezusa, być dobrym chrześcijaninem, człowiekiem Chrystusa.

Siostry i Bracia, wierzymy, że ci którzy uczestniczą w Eucharystii, czerpią Bożą miłość i miłosierdzie i upodabniają się do Chrystusa. Możemy być równocześnie pewni, że wówczas otrzymujemy także Boże przebaczenie. Otrzymując jednak miłosierdzie, stajemy się tymi, którzy mają to miłosierdzie przekazywać również innym. Miłosierdzie to ma angażować całą osobę, dlatego Ewangelia mówi o miłowaniu, czynieniu dobra, błogosławieniu i modlitwie za prześladowców. Nie chodzi tu o jakieś zewnętrzne działania, ale o rzetelną postawę miłości, która z nieprzyjaciela czyni naszego brata. Jakże to trudne ? aby chrześcijanin uczynił ze swego życia dar dla drugiej osoby, ktokolwiek i kimkolwiek ta osoba by była.

Sytuację taką, wzór miłosierdzia, widzimy w dzisiejszym pierwszym czytaniu z Księgi Samuela (por. 26, 2.7-9.12-13.22-23), w której Dawid przebacza swemu prześladowcy Saulowi. Dzida, wykradziona przez Dawida Saulowi, posiada jakieś symboliczne znaczenie, gdyż tą bronią Saul dwa razy próbował zabić Dawida. Przemocy Saula ? prześladowcy ? zostało przeciwstawione miłosierdzie Dawida. Słyszeliśmy to również dziś w Ewangelii: ?Bądźcie miłosierni jak Ojciec wasz jest miłosierny? (Łk 6, 36). Oto droga do świętości! Bóg jest dobry także dla złych. Zwraca nam na to uwagę sam Jezus, mówiąc, że jesteśmy synami Najwyższego, gdy próbujemy iść tą samą drogą, co On. Jego dobroć nie oznacza lekceważenia zła i grzechu, gdyż miłosierdzie nie unieważnia sprawiedliwości. Przebaczenie nie oznacza tolerancji dla zła, ale jest sposobem jego pokonania. Ażeby odpowiedzieć dobrem na zło, trzeba mieć ogromną moc. Człowiek nie ma w sobie takich duchowych zasobów, lecz do takiej miłości musi czerpać moc od samego Boga. Tylko z Bogiem wszystko jest możliwe.

Dlatego dzisiaj, gdy patrzymy na naszą drogę ku świętości, w tym szczególnym miejscu, trzeba nam na nowo wołać ?Stwórz, o Boże we mnie serce czyste? (Ps 51, 12), naucz mnie miłować każdego człowieka, bo to jest Twoje Chryste wezwanie, tą drogą mogę dojść do chwały nieba. Oto przesłanie dzisiejszej Liturgii Eucharystycznej skierowane do każdego z nas. Czerpmy zatem z tej mocy, która płynie z tego ołtarza.

Drodzy Bracia i Siostry!

Dzisiaj dziękuję również Bogu za wskazanie drogi do świętości w życiu i posłannictwie Sługi Bożego o. Anzelma Gądka. Uwielbiamy Chrystusa Pana za wskazanie drogi do doskonałości tutejszemu Rodakowi, który z Marszowic ruszył na szlak prowadzący drogami z tej ziemi do chwały nieba. Sługa Boży rozpoznał ewangeliczną drogę do Chrystusa, obecnego w drugim człowieku, drogę dziecięctwa Bożego, którą zamienił na swoją życiową drogę do świętości. Drogę tę wskazał i nadal wskazuje, nie tylko swoim córkom duchowym, siostrom karmelitankom Dzieciątka Jezus, ale również nam wszystkim, gdyż jak pisał: ?droga dziecięctwa na pozór najłatwiejsza, w rzeczywistości jest ciasną i wąską bramą ewangeliczną, prowadzącą do Królestwa. Wymagającą z jednej strony całkowitego zaparcia się siebie, a z drugiej strony, ta ?mała droga? ma w sobie tyle wdzięku, tyle delikatności, że zachwyca maluczkich, ludzi słabych, (?) a zakryta jest przed mądrymi i roztropnymi? (por. Traktat o dziecięctwie duchowym, s. 15).

Sługa Boży o. Anzelm ukazuje nam głębię tej drogi tłumacząc, że ?dziecięctwo jest mocą nie słabością, jest objawieniem obecności w duszach Ojca, Syna i Ducha Świętego i działaniem samej Trójcy Przenajświętszej. Sam Duch Święty jest sprawcą dziecięctwa. Dziecię Boże, Słowo, które stało się ciałem, to tajemnica miłości Boga, to klucz do wszystkich tajemnic? (zob. Traktat?, s. 149, 157).

Jakże nie uwielbiać Boga wobec tej, jakże pięknej Jego tajemnicy miłości. Dlatego też Sługa Boży objaśnia nam wszystkim, że w dziecięctwo wchodząc, ?wcielacie się w Mistyczne Ciało Chrystusa, jednoczycie się z Jezusem, a On łączy się i jednoczy z wami. Jesteście dziećmi Kościoła i dla Kościoła. Dziećmi Bożymi dla chwały Ojca w zjednoczeniu z Jego Boskim Synem w modlitwie, w pracy i w ofierze z siebie. Waszym życiem zdajecie egzamin, że dajecie chwałę Bogu, sobie zapewniacie uświęcenie, a braciom zbawienie. Żyje w ten sposób w was Jezus, dalszym ciągiem Wcielenia, dziecięctwa, swojej modlitwy i apostolstwa, swojej ofiary zbawczej. Wasze zadanie to współpraca z Kościołem dla członków Mistycznego Ciała Chrystusa? (zob. Konferencja Żłóbek, Krzyż, Hostia).

W jakże prostych słowach, a jakże głębokich zwraca się dziś do nas Sługa Boży o. Anzelm, który kiedyś przekazał to orędzie siostrom, a dziś przekazuje je naszym sercom, zachęcając: ?W Bogu, a zwłaszcza w Bogu-Dzieciątku, tak przystępnym naszej naturze i jej potrzebom, znajdziesz wszystko, czego pragnie dusza Twoja. Chcesz wiedzy ? wiara Cię uczy, że On jest światłem, chcesz mocy ? jedno Jego słowo jest czynem, chcesz radości ? On jest weselem, chcesz lekarstwa ? On jest lekarstwem, chcesz miłości ? On jest Ojcem i Matką, i Bratem, i Oblubieńcem. Bóg mój ? wszystko moje, bo przecież dla nas jest taki nieskończenie dobry, miłosierny, hojny. Prócz skarbów swoich, które my tak nazywamy, On daje zawsze Siebie, a my więcej zwracamy uwagę na dar niż na Dawcę. Więc bierz zawsze Jego całego, bo On się nie dzieli, a Ty także nie dziel się na grosze, lecz dawaj zawsze całą siebie? (zob. Król mojej duszy, s. 151).

Patrząc na drogę ku świętości Sługi Bożego o. Anzelma i świętego wikarego z Niegowici, Jana Pawła II, zwracamy się do Matki Najświętszej tak, jak czynili to i Sługa Boży i święty Papież z wielkim wołaniem:

?Przebojem idę po ziemskim padole,
Blaskiem Twej tarczy walczę osłoniony;
Niemowlę jeszcze w Mojej Pani szkole
Często przystaję ? i wzrok mój zamglony
Oczyszczam wodą w niebieskiej zatoce,
Czystej jak kryształ, jak krople w roztoce.
Posilon znowu stawiam dalsze kroki
W świecie pomroki;
I aczem statek bardzo chwiejny, kruchy
Nie brak otuchy.
Imam się pracy, pot się z czoła leje.
A gdy się czasem wśród trwogi zachwieję,
Śpieszę do portu, tu mię miłość zrani,
U stóp mej Pani!? (br. Anzelm, U stóp mej Pani, 1903)
Niech to będzie również naszą modlitwą w czasie tej Eucharystii i na kolejnym etapie naszej drogi do nieba, drogi świętości. Amen.


Linki z relacjami i zdjęciami z 135 rocznicy urodzini Sługi Bożego Anzelma Gądka OCD:

https://diecezja.pl/aktualnosci/milosierdzie-droga-do-swietosci-135-rocznica-urodzin-slugi-bozego-o-anzelma-macieja-gadka/

karmel.pl/135-rocznica-urodzin-slugi-bozego-anzelma-gadka

http://www.radiomaryja.pl/kosciol/milosierdzie-droga-do-swietosci-135-rocznica-urodzin-slugi-bozego-o-anzelma-macieja-gadka/

 

1 III
Tylko prawdziwie mały może posunąć swoje pragnienia i swoją ufność do nieskończonych granic. Tylko mały jest tak mocny całą potęgą miłości Bożej.
2 III
Kościół przedstawia nam Serce Matki Najświętszej, abyśmy przez to Serce ciche, czyste, matczyne znaleźli przystęp do tego oceanu, którym jest Serce Boże.
3 III
Słabość dziecka to jego potęga. Teresa nazywa się małą, bo małymi drogami, dziecięcymi prawie krokami, dochodzi do najwyższej doskonałości.
4 III
Bóg swym dzieciom niczego nie odmawia.
5 III
Oto program wasz karmelitański: okryte, przesłonięte zwykłym, codziennym życiem, tajemnicą codziennej ofiary, w każdym szczególe niech będzie Jezus kochany, widziany, On sam we wszystkim.
6 III
Walka o godność natury ludzkiej, walka o świętość obcowania z Bogiem we własnej duszy, walka o doskonałość, to nic innego, jak dobrze zrozumiane umartwienie chrześcijańskie.
7 III
U mnie w duszy ciągle zima; kwiatów nie ma, owocu tym mniej, ciągła niepewność, oprócz pewności nędzy. Ta nie ulega wątpliwości.
8 III
Koniecznie potrzeba mi żywego Strumienia, by ożywić moje duchowe siły i obecności Bożej, bym nią nasiąkł jak gąbka wodą i nie wysechł nigdy.
9 III
Wszystko, co ma być dobrem musi być wypróbowane, więc bez krzyża się nie obejdzie, bo nie ludzkimi środkami powstają zgromadzenia zakonne, lecz Duchem Bożym i ręką Bożą.
10 III
Każdy uczynek dobry to triumf łaski, to triumf Boga, ale równocześnie zwycięstwo nasze nad naturą, zwycięstwo nadprzyrodzone.
11 III
Miłość nie tylko trzeba mieć, ale ją czynić. Ona prędzej czy później zwycięża.
12 III
Jest jedno Słowo, które zamyka w sobie wszelką mądrość i łaskę; w to Słowo się wpatrujcie, wsłuchujcie, naśladujcie.
13 III
Wszystko jest miłosierdziem. Gdy więc przychodzi poznanie nieudolności swojej nie trzeba się silić na uczucie; byłoby to bezcelowe i byłby zawód; natomiast należy żyć wiarą, ufnością i miłością.
14 III
Wystarczy uznać swoją nędzę i powierzyć się jak dziecko w ramiona Boskie.
15 III
Modlę się, by stopy twoje wstępowały w ślady stóp Jezusowych, byś wsłuchiwała się w Jego słowa i bogaciła duszę Jego miłością, oczyszczając się w kroplach Jego Krwi, którą On rozlewa na uświęcenie naszej duszy na naszym osobistym ołtarzu.
16 III
Każdy akt dobry zaczyna się od modlitwy, modlitwą rośnie i modlitwą się doskonali.
17 III
Czemu jako żebracy szukacie duchowego pokarmu poza Karmelem, gdy w nim macie pokarm przeobfity i smacznie zaprawiony? Nie bądźcie, Siostry, dewotkami szukającymi zapałek, kiedy w domu macie żywy, płonący ogień.
18 III
Dziękuj Bogu za to czym jesteś, za to, co masz, a nie mając co dać, dawaj Boga; Bogu dawaj Jezusa Chrystusa i Jego zasługi w miłości Ducha Świętego.
19 III
Pismo Święte mówi o św. Józefie, że on był vir justus ? mąż sprawiedliwy (Mt 1, 19), a więc wszystko, co czynił, było oparte na wierze, bo sprawiedliwy ? powiada Pismo Święte ? z wiary żyje (por. Hbr 10, 38).
20 III
Dziecko czuje swą niemoc, ale wierzy w siły Ojca, odczuwa cierpienie, ale nie wątpi, że Ojciec je uzdrowi, ono czuje swoje ubóstwo, ale wie, że Ojciec jego prośbie nie odmówi.
21 III
By usłyszeć słodki głos Boga trzeba nam uciszyć gwar zmysłów przez całkowite milczenie. Wprowadzić do duszy światło łaski i pod jego wpływem puścić w ruch rozum i wolę przez pokorne ćwiczenie wiary, nadziei i miłości.
22 III
Nie trzeba lamentować, bo to znaczyłoby przeczyć Bożej łasce i Bożemu działaniu.
23 III
W ofierze Mszy św. Jezus obejmuje jednym ramieniem swego Ojca, a drugim grzesznika, by go przyprowadzić do Ojca i uczynić go synem.
24 III
W pracy nad sobą, jak w pracy nad drugimi cztery rzeczy są konieczne: prosić Boga, poprosić o Boga, dawać się Bogu i dawać Boga.
25 III
Małą jesteś i pomnażaj się w duchowym maleństwie, bo Matka Dziecięctwa Jezusowego podobała się Najwyższemu przez swoją ?najmniejszość?.
26 III
Ukochaj przede wszystkim Boga, przedstawiaj Mu nędzę swoją, własną niemoc, bezsilność a w ten sposób ściągniesz Go do serca swojego, a za sobą pociągniesz i innych grzeszników.
27 III
Gdy człowiek upadły nie mógł wstępować do Boga, sam Bóg zstąpił do niego ? Bóg stał się człowiekiem i przez Jego Najświętsze Człowieczeństwo złączone z Osobą Boską mamy przystęp do Boga, do Ojca.
28 III
Cierpienia niezawinione są zawsze znakiem, że Jezus myśli o nas i daje nam cząstkę z tego, co sam wycierpiał.
29 III
Przez ten krzyż masz dać dowód twego powołania, że mimo wszystko trwasz przy tym coś wybrała i przyrzekła.
30 III
Niech każdy uwielbia Miłosierdzie Boga, który i w uzdrowionych znajdując rany, leczy je zbawiennym lekarstwem modlitwy i pokuty.
31 III
Więcej Boska wielkość się objawia, kiedy zniżać się raczy do małych, do niskich, do ubogich, do niedoskonałych, gdyż wtedy więcej jaśnieje Jego wielkość, Jego miłosierdzie.

Sługo Boży Ojcze Anzelmie dziękuję bardzo za wstawiennictwo u Boga za Filipka, który w piątym roku życia zachorował na białaczkę. Po okresie bardzo trudnej chemioterapii i rehabilitacji, wyniki badań znacznie się poprawiły i od września bieżącego roku, mógł rozpocząć naukę w drugiej klasie Szkoły Podstawowej, uczęszczając do niej razem z rówieśnikami. Proszę o dalsze wstawiennictwo u Boga, by nie było nawrotu choroby.

Barbara, 2.10.2021.

***

Pragnę złożyć świadectwo wstawiennictwa Sługi Bożego o. Anzelma w sprawie choroby kolegi z pracy. Koledze, lekarzowi, zrobiła się zmiana na podudziu, wszystko wskazywał na zmianę nowotworową. Trafił do kliniki onkologicznej w Gliwicach, gdzie potwierdzono diagnozę. Modliłam się za wstawiennictwem ojca Anzelma o zdrowie dla niego. Po tygodniu modlitwy przyszedł wynik, że nie jest to nowotwór. Chwała Panu.

Ewa, 15.09.2021

***

Sługo Boży Ojcze Anzelmie, w imieniu rodziny dziękuję za łaskę, którą zawdzięczamy Twojemu wstawiennictwu, polecaną Tobie w naszej modlitwie. Dziękujemy, że po 13 latach małżeństwa Małgorzaty i Rafała, szczęśliwie przyszedł na świat ich syn – Michałek (25 sierpnia br.) Teraz wstawiaj się za to dziecko, by wyrosło na dobrego chrześcijanina, w zdrowiu i czystości serca.

Zofia, 9.09.2021.

***

Chciałbym podziękować Ojcu Anzelmowi, bo za jego wstawiennictwem, otrzymałem rentę I grupy, prosiłem go o to w modlitwie i obiecałem złożyć świadectwo, co właśnie czynię! Dziękuję Ci Ojcze Anzelmie!

Tomasz,  18 II 2020.

***

Pragnę serdecznie podziękować Słudze Bożemu o. Anzelmowi za jego obecność w życiu naszej rodziny, która jest dla nas bardzo ważna, dziękujemy za jego pomoc w naszych różnych sprawach. Szczególnie, dziękuję za uproszenie potomstwa dla mojej znajomej, która bardzo długo oczekiwała na ten dar. Odprawiałam nieustannie nowennę za przyczyną o. Anzelma, dziś moja przyjaciółka cieszy się pięknym synkiem Hubertem. Niech Bóg będzie uwielbiony.

Janina, 6.01.2020

***

Trzy tygodnie temu prosiłam o modlitwę, przez wstawiennictwo o. Anzelma, w intencji zdrowia mojego taty, który przeszedł masywny zator płucny. Chciałam całym sercem podziękować za modlitwy i wsparcie, wszystkim, którzy się modlili i Panu Bogu, który wysłuchiwał naszych próśb i dokonywał cudów. Moc modlitwy jest niesamowita! Lekarz określił, że tata miał dużo szczęścia... Jestem tak wdzięczna za ten cud (...) Dziś Tato jest już w domu. (...) Bardzo proszę o dalsze wsparcie modlitewne w intencji zdrowia mojego taty. Wierzę, wierzę, że może być zdrowy.

Milena, 21.01.2020.

***

Ojcze Anzelmie dziękuję za wyproszenie łask Annie i Robertowi w chwilach cierpienia, niepewności i zmagania się z chorobą. Dziękuję za łaskę pięknej śmierci i pełnego pokoju przejścia Anny do Ciebie oraz za postawę Roberta pełną miłości i wiary.

Mirosława, 9.02.2020

***

Ojcze Anzelmie dziękuję za uproszenie łaski poczęcia dziecka przez Katarzynę; powierzam twemu wstawiennictwu jej rodzinę. Uproś dar szczęśliwego rozwiązania

 Izabela, 12.12 2019

***

Sługo Boży dziękuję za Twoje wstawiennictwo, za łaski wypraszane dla naszej rodziny i dla mojego taty chorego na nowotwór. Dziękuję, że nami się opiekujesz, wypraszasz nam siły, abyśmy z wiarą i miłością podejmowali trud towarzyszenia naszemu tacie w jego drodze do nieba.

Edyta, 10.2019.

***

Sługo Boży Ojcze Anzelmie pragnę podziękować za twoje wstawiennictwo i opiekę podczas mojej choroby, za szczęśliwy przebieg operacji. Szczególnie dziękuję za cud uzdrowienia z poważnych dolegliwości urologicznych, które niespodziewanie wystąpiły po operacji. Dziękuję za uproszenie łaski nagłego ustąpienia dolegliwości i dobry wynik badań, dzięki czemu uniknęłam drugiej operacji.

Całkowite ustąpienie dolegliwości nastąpiło w dniu 15 sierpnia w dzień Wniebowzięcia NMP i dzień modlitw o łaskę beatyfikacji Sługi Bożego. Niech Dzieciątko Jezus i Jego Matka uproszą nam wszystkim łaskę wyniesienia na ołtarze o. Anzelma, abyśmy za jego przykładem potrafili miłować Boga i bliźnich.

Ewa, 15.08.2019.

***

Sługo Boży, dziękuję za uratowanie życia Mateusza, który uległ wypadkowi i już szczęśliwie wrócił do domu. Dziękuję za wyproszone dla niego zdrowie, że po tak poważnym uszkodzeniu głowy wraca do normalnego funkcjonowania.

Zofia, 13.07.2019

***

Sługo Boży Ojcze Anzelmie dziękujemy Ci za szczęśliwą operację grubego jelita Stefana, prosimy o dalszą opiekę nad całą jego rodziną.

11.02.2019.

***

Z całego serca jesteśmy wdzięczni za modlitwę, za wstawiennictwem Ojca Anzelma, operacja Rafała przebiegła szczęśliwie; polecamy w dalszym ciągu Rafałka, aby został całkowicie i na stałe uzdrowiony z tej choroby.

Rodzice i Dziadkowie,  02.2019.

***

Z całego serca dziękuję za modlitwę w intencji uratowania małżeństwa Wioletty i Ryszarda. Z ogromną radością informuję, że małżonkowie znowu są razem. Jest to dla nas prawdziwy cud. Pozdrawiam

A. P. - 1.06.2018.

***

Po ślubie Kasia i Michał dość długo starali się o dziecko. Kiedy Kasia opowiedziała mi o swoich problemach, zaproponowałam modlitwę przez wstawiennictwo o. Anzelma, podarowałam obrazek z relikwiami. Kasia przeżywała bunt, że wszystko jej nie wychodzi, więc chyba nie podjęła tej modlitwy. Ja obiecałam, że będę się modlić. Po jakimś czasie poczęło się dziecko, ale okazało się, że ciąża jest zagrożona. W wakacje, będąc przy grobie o. Anzelma, napisałam prośbę o pomoc w tej sytuacji. Ciąża przebiegała z problemami, poród ciężki, ale w sobotę przyszedł na świat nowy człowiek ? Igor. Wczoraj dostałam informację, że mały ma problem ze słuchem. Przypomniałam Kasi, żeby pomodliła się i poprosiła o pomoc o. Anzelma. Odpisała, że tak też zrobiła. Ufam, że Bóg nas wysłucha i tym razem. Chwała Panu Bogu Wszechmogącemu. Sługo Boży o. Anzelmie, przyczyń się za nami.

A. W. - 27.11.2017.

***

Będąc kilka lat temu w Kalwarii Zebrzydowskiej spotkałam siostry zakonne, które rozdawały obrazki z podobizną Sługi Bożego o. Anzelma Gądka, prosząc o modlitwę o jego beatyfikację. Zabrałam te obrazki i schowałam do książeczki. (...)

Pierwszą ciążę córka Paulina poroniła, druga też była zagrożona, ale udało się utrzymać. Dzięki Bogu dziś cieszymy się wnuczką Alicją. Po narodzinach Alicji łożysko nie mogło się odkleić, dlatego zrobiono łyżeczkowanie. Po wyjściu ze szpitala córka Paulina dostała wysokiej temperatury 42°, musiała wrócić do szpitala i znów wykonano łyżeczkowanie, ponieważ były skrzepy w macicy. Wróciła do domu, ale temperatura była dalej wysoka, nie mogła zajmować się dzieckiem, ani go karmić, bo zażywała silne antybiotyki, pomimo to temperatura dalej była wysoka. Znów szpital i łyżeczkowanie, zagrożenie życia (sepsa).

Po miesiącu okazało się, że małej Alicji urosła narośl wielkości śliwki za uszkiem. Pobyt w szpitalu dziecięcym w Prokocim w Krakowie, diagnoza - naczyniak, ale nie złośliwy. Teraz Alicja ma za uszkiem małe przebarwienie. Wnuczka Alicja jest bardzo kochanym i wesołym i radosnym dzieckiem. Pan Bóg tylko wie, ile łez i paciorków do Niego zanosiłam prosząc Go o pomoc i opiekę nad nimi i zostałam wysłuchana. Córka Paulina pomimo starań i leczenia hormonalnego nie mogła zajść w ciążę. Od porodu nie miała okresu, dlatego zaczęła się leczyć na próżno. Po zmianie pracy, od 1,5 roku zaprzestała leczenia. Diagnozę, jaką postawili lekarze: brak wyściółki w macicy i jajeczko nie ma gdzie się zatrzymać i rozwijać. Oboje z mężem byli zrozpaczeni i zawiedzeni, z zazdrością patrzyli na dzieci starszej córki Ani.

Widząc to wszystko, przypomniałam sobie o obrazkach z podobizną Sługi Bożego o. Anzelma, i zaczęłam go prosić o łaskę macierzyństwa dla córki Pauliny przez jego wstawiennictwo. Moja usilna modlitwa trwa 3-4 lata.

Dlaczego Ojciec Anzelm? Bo jeżeli tak bardzo kochał Dzieciątko Boże Jezus, to na pewno pomoże i mojemu dziecku i nie zawiodłam się. Niech będzie Bóg uwielbiony, dziękuję Ci Boże i wysławiam Cię za wysłuchanie mojej prośby przez wstawiennictwo Sługi Twojego o. Anzelma Gądka.

Po 5-tych urodzinach mojej wnuczki, (...) zapytałam, co chciałaby dostać na imieniny 21.06.2016 r. moja wnuczka mówi: babciu, ja chcę mieć braciszka lub siostrzyczkę, bo kuzynka Ania ma braci, a ja jestem sama. No i co tu odpowiedzieć 5-letniemu dziecku, znając prawdę. Mówię do niej: Aluniu, rodzeństwa nie kupuje się w sklepie, tylko trzeba się o nie modlić. Przecież się modlę ? mówi Alicja.

Po paru dniach, modląc się do Boga przez wstawiennictwo o. Anzelma Gądka, mówię: Ojcze Anzelmie, słyszałeś pragnienie mojej wnuczki Alicji, jeżeli możesz, to mi pomóż, albo doradź, jak mam jej to wytłumaczyć, że nie będzie miała rodzeństwa. Upłynął tydzień, może dwa, a twarz Sługi Bożego o. Anzelma na obrazku, jakby była uśmiechnięta. W dniu imienin mojej wnuczki, córka z mężem oznajmili nam, że Alicja będzie miała rodzeństwo. (...) potwierdził to lekarz, który był zdziwiony, że córka po przerwaniu leczenia jest w ciąży.

Dzięki Bogu i Słudze Bożemu o. Anzelmowi, z dzieciątkiem i córką jest wszystko dobrze. O tym, jak wytrwale modliłam się o łaskę macierzyństwa dla niej przez wstawiennictwo Sługi Bożego o. Anzelma Gądka oraz o rozmowie z nim, opowiedziałam córce, a że to nie przypadek, tylko łaska Miłosiernego Boga, chcę dać o tym świadectwo. Córka może udostępnić dokumentację medyczną. Wdzięczna Miłosiernemu Bogu i Słudze Bożemu o. Anzelmowi Gądkowi mama i babcia

J. C. - 15.08.2016.

***

Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy modlili się za mojego syna Rafała o zdrowie i szczęśliwą operację za wstawiennictwem Sługi Bożego o. Anzelma od św. Andrzeja Corsini OCD. Mój syn 2 lata temu przeszedł operację guza ślinianki, był to Tumor mixtus, guz który może odrastać. Niestety odrósł, konieczna była druga operacja. Była ona bardzo niebezpieczna ze względu na położenie guza na nerwie twarzowym. Poinformowano nas o dużym zagrożeniu i skutkach ubocznych tej operacji.

Dzięki Waszej modlitwie i wszystkich życzliwych osób operacja udała się bez najmniejszych nawet skutków ubocznych. Zdiagnozowany był jeden guz. Po długiej operacji, kiedy pani Docent wyszła do nas, ze zdumieniem powiedziała: usunęłam guza, nagle jak grzyb wyrósł następny guz, usunęła drugiego, pokazał się jeszcze jeden, usunęła go dodając, że operacja się udała. Ze zdziwieniem słuchaliśmy, ale ja jestem pewna, że to cud, to nie przypadek, że guzy wyrastały jak grzyby. Wierzę, że dzięki modlitwie, dzięki Bogu i o. Anzelmowi ukazały się wszystkie, żeby je usunąć.

Jeszcze raz w imieniu Rafała i całej rodziny gorąco dziękuję za modlitwę w tej intencji. Ze swej strony obiecuję modlitwę w waszych intencjach oraz o beatyfikację o. Anzelma Gądka. Proszę również o modlitwę o zdrowie i błogosławieństwo dla Rafała i całej naszej rodziny.

B.- 2017.

***

Dziękuję za wstawiennictwo o. Anzelma niewątpliwie wydarzył się cud, wszelkie dolegliwości minęły, a wyniki krwi okazały się pomyślne. Bóg z mojej "choroby" wyprowadza ogromne dobro.

K.R., 01.2016.

***

Ojcze Anzelmie dziękuję za szczęśliwe narodziny Tymoteusza i Twoje czuwanie nad zdrowiem Agnieszki, jego mamy.

7.09.2015.

***

Sługo Boży o. Anzelmie, dziękuję za wysłuchanie naszej modlitwy o pojednanie z Bogiem dla Bogdana. Przed śmiercią przyjął sakramenty święte i odszedł w pokoju.

Z. z rodziną z Łodzi - 04. 2015.

***

Ojcze Anzelmie dziękuję Ci za wstawiennictwo do Boga i opiekę nade mną i moją wnuczką Alusią. Miałam ataki ostrych bólów głowy w jednym miejscu, które powtarzały się co jakiś czas. Wiedziałam, że jest to coś niebezpiecznego. Wpadłam w panikę. Boże ratuj! Wtem przyjeżdża zięć z pracy, wchodzi do mojego pokoju i mówi, że ma dla mnie od Sióstr obrazek z modlitwą o uproszenie łask za przyczyną Sługi Bożego o. Anzelma Gądka. Zięć nic nie wiedział o moich dolegliwościach. Podziękowałam, i gdy tylko wyszedł, przyłożyłam obrazek do głowy z ufną modlitwą. Usnęłam na tym obrazku spokojnie. Ataki były coraz rzadsze i słabsze, a po trzech dniach znikły. Minęło już ok. 2 lata i nie powróciły. Wiedziałam, że mam w niebie nowego orędownika, więc gdy moja wnuczka Alusia miała problemy z mową, zwróciłam się do o. Anzelma o pomoc. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dziecko odblokowało się i nad podziw zaczęło wymawiać coraz więcej słów i coraz wyraźniej. Ostatnio zachorowała na zapalenie krtani. Tak bardzo prosiłam o. Anzelma, żeby nie dostała duszności i Ala nie dostała duszności.

Za wszystko dziękuję o. Anzelmowi i proszę Boga o wyniesienie go na ołtarze. Często wzywam wstawiennictwa o. Anzelma w różnych sytuacjach i problemach.

Zofia P. z rzeszowskiego,  01.2015.

***

Przypadkowo odwiedziłam ten kościół [Łódź, Liściasta] w przedsionku spojrzałam na o. Anzelma. Wróciłam się, spojrzałam w jego przenikliwe oczy spoglądające z fotografii. Zapamiętałam je. Za kilka dni wróciłam, przystąpiłam po 30 latach do spowiedzi i Komunii św. Dziękuję Ci.

Elżbieta - 04. 2014.

***

Sługo Boży o. Anzelmie dziękuję ci za wymodlony dar potomstwa dla Małgorzaty i Marcina.

01.2014.

***

Wraz z mamą modliłyśmy się za wstawiennictwem o. Anzelma o pracę dla brata i taty. Mama przyniosła z kościoła w Krakowie małe broszurki z modlitwą. Brat i tata nie mogli znaleźć pracy przez dłuższy czas, przez co sytuacja finansowa była ciężka. Modlitwa nasza została błyskawicznie wysłuchana, nie minął tydzień, a brat dostał pracę. Modliłyśmy się również o pracę dla taty, dostał po niespełna miesiącu u tego samego pracodawcy co brat. Teraz pracują tak już prawie rok, jest to uczciwa, stała praca, mało tego ? pracodawca to wspaniały człowiek, o którego tak teraz ciężko. Wierzymy, że stało się to za wstawiennictwem o. Anzelma.

Anna Malicka,  4.08.2013.

***

Pragnę zawiadomić, że moja modlitwa za wstawiennictwem o. Anzelma została wysłuchana. Wnuk Tomasz został uwolniony od picia alkoholu, od nałogu pijaństwa.

Wdzięczna babcia R. K., 23.07.2013.

***

Pragnę w imieniu całej naszej rodziny wyrazić wdzięczność za opiekę o. Anzelma nad naszą rodziną. Podczas koszenia łąki wyrwany nóź kosiarki rozciął stalowy kołnierz szamba i uderzył mnie, stojącego w pobliżu w kość policzkową mimowolnie poniżej dołu ocznego; życie niezagrożone, oko całe, kilka szwów na pogotowiu, to był prawdziwy cud...

G. i T. S., 04.2013.

***

Chciałam zgłosić łaskę, którą otrzymałam za wstawiennictwem Sł. Bożego o. Anzelma Gądka. Moja dwumiesięczna córeczka miała stwierdzony niedorozwój obu stawów biodrowych. Udając się na wizytę do następnego lekarza, gorąco prosiłam o. Anzelma o wstawiennictwo u Pana Boga. Lekarz ów stwierdził, że oba stawy są jak najbardziej prawidłowo rozwinięte.

E.G., 09. 2011.

***

(?) Dziękuję za otrzymamy dar potomstwa przez Urszulę i Łukasza. Przez osiem miesięcy, dzień po dniu modliłam się w intencji o szczęśliwe donoszenie dziecka dla Urszuli. Dziecko przyszło na świat szczęśliwie 16 marca 2010 r. rodzice dziękowali mi za modlitwy. Dziękuję za wysłuchanie modlitwy o powrót do zdrowia syna naszej sąsiadki w grudniu 2010 r.

Z. D. z Gdańska Oliwy - 17.02.2011.

***

Podziękowanie za uproszoną jedność małżeńską Aleksandry i Dariusza.

Dziękuje Justyna z Gliwic - 11.11.2010.

***

Bardzo się cieszę, że mogę przekazać wiadomość, dać znać o cudach Bożych, jakie doznała za wstawiennictwem Naszego Ojca Założyciela moja młodsza siostra Faustyna. Moja siostra nie mogła zostać matką. Zaczęłyśmy się wspólnie modlić z siostrami za przyczyną Naszego o. Anzelma. W ciągu całego roku nie było żadnej zmiany. Nie przestawałyśmy kontynuować modlitwy. Po dwóch latach dowiedziałyśmy się, że moja siostra zaszła w ciążę. Modliłyśmy się nadal o opiekę dla niej na ten czas. Jednak przez trzema miesiącami, przed urodzeniem dziecka jej mąż zmarł i ona została sama. Urodziła dziewczynkę. Siostra nie wiedziała nic o Naszym Ojcu, ale ja opowiadałam jej, że wszystkie siostry modlą się za nią. Mamy przekonanie, że Nasz Ojciec wstawiał się za moją siostrą. Pomimo tych problemów, które obecnie się ujawniły pozostaje zrównoważona i spokojna. Można zauważyć, że pokłada ufność w Bogu. (?)

s. Sylwia od Jezusa Miłosiernego CSCIJ (Afrykanka) - 6.05.2010.

***

Parę miesięcy temu wychodząc z kościoła w Wołczkowie (k. Szczecina) dostrzegłem małe zdjęcie, dowiedziałem się z niego o Ojcu Anzelmie i procesie. To spojrzenie Ojca, łagodność, pokora pociągnęło mnie. Od tamtej pory praktycznie co wieczór modlę się o łaski. Dzięki modlitwie ze zdjęcia dużo się u mnie zmieniło, zacząłem odmawiać różaniec, pogłębiła się moja więź z Bogiem, którego przez lata nie dostrzegałem. Mój powrót do Boga przebiegał tak naturalnie dzięki Twoim łaskom.

Karol B. - Szczecin, 2008.

***

Mam na imię Olga. Piszę do was list na prośbę znajomej pielęgniarki Tani, która jest Polką ale jej trudno jest pisać. Interesuje się ona Założycielem waszego Zgromadzenia, ma obrazek o. Anzelma i często modli się za jego przyczyną. Mówiła mi, że otrzymała łaski, szczególnie gdy jej córka miała trudności w pracy, wtedy prosiła wstawiennictwa o. Anzelma i otrzymała pomoc. Bolał ją również kręgosłup tak bardzo, że nie mogła chodzić i pracować. Musiała zwolnić się z pracy, a teraz czuje się dobrze. Może chodzić do kościoła.

Opowiedziała mi o jednej staruszce, która zaczęła tracić pamięć, a za ten czas jej niedobra rodzina chciała sprzedać jej mieszkanie i byłaby trafiła na ulicę. Wtedy moja współpracownica Tania z córką, zaczęły się modlić za przyczyną o. Gądka i wszystko dobrze się skończyło. Ta starsza pani jest zdrowa, odzyskała pamięć i sama może się obsługiwać.

Ja również mam obrazek waszego Założyciela z cząstką ubrania. Dała mi go pani z lwowskiej katedry. Chcę napisać jeszcze o łasce, o którą prosiłam w modlitwie za pośrednictwem Sł. Bożego. Kiedy moje dziecko było jeszcze maleńkie, miało silne uczulenie (dermatyt). Efektów od lekarstw było mało. Modliłam się, przyłożyłam obrazek z cząstką ubrania do dziecka i szybko alergia minęła. Doktor pediatra bardzo się dziwiła, że tak szybko wszystko minęło. Mówiła, że to drugi przypadek w jej praktyce, bo to leczy się nie tak prosto i nie tak szybko. (?)

Olga F.-H. - Lwów, 1.10.2007.

***

Otrzymałam od s. Alicji tekst modlitwy o uproszenie łask za przyczyną Sł. Bożego o. Anzelma. Cztery lata temu Pawła, mojego syna zawieszono w czynnościach służbowych, zarzucając mu, że pozwala na przenoszenie papierosów za łapówkę. Kilka dni przed kontrolą ze sztabu z Przemyśla i całą dokumentację miał prowadzoną prawidłowo. Zaistniała jednak sytuacja była szokiem nie tylko dla samego Pawła, ale i dla nas. Oczywiście Paweł nie był winien, potrzebny był etat dla syna prokuratora z Przemyśla i padło na Pawła. Do modlitw dołączyliśmy modlitwę do o. Anzelma. Nie ustawaliśmy. Cała sprawa ciągnęła się w Sądzie ..... 4 lata, było nieraz po którejś rozprawie beznadziejnie, ale nie traciliśmy nadziei. I w tym roku w październiku został całkowicie uniewinniony ? zwrócono mu wszystkie pieniądze i w tej chwili jest szczęśliwy. Uznaliśmy, że to nasza modlitwa do o. Anzelma sprawiła ten cud.

K.M. - Pakoszówka, 30.11.2006.

***

Modliłam się o szczęśliwy zakup mieszkania za przyczyną Sł. Bożego o. Anzelma Gądka OCD. Pragnę poinformować, że mieszkamy już ?na swoim?. Mamy co prawda kredyt na 30 lat, co powoduje, że mieszkanie w zasadzie należy do banku. Czasem brakuje odwagi, aby mówić czy nawet myśleć, że my już u siebie. Z całego serca dziękuję.

Katarzyna z Krakowa - 22.08.2006.

***

Piotr W. z Włynia k. Sieradza ma synka Pawełka, który urodził się jako wcześniak trzy lata temu z niedotlenieniem mózgu i pękniętym płucem. Jego tato przyłożył mu relikwię do główki i modlił się do o. Anzelma. Pawełek jest zdrowy.

2005.

***

Będąc w ciąży trafiłam do szpitala, miałam zagrożoną ciążę, dostałam tę modlitwę do o. Anzelma od koleżanki. Modliłam się codziennie i prosiłam o donoszenie ciąży. Prośby zostały wysłuchane, urodziłam zdrowe dziecko i w dzień wyliczenia przez lekarza terminu. Wiem, że o. Anzelm był moim opiekunem i chciałabym żeby został ogłoszony jako święty. Dziękuję Bogu za wszystkie łaski i proszę o dalszą opiekę.

Mariola S. z Andrespola