Przeskocz do treści

Tyle jest piękności na niebie,
gwiazdki małe i wielkie,
czerwone, żółte i niebieskie,
słońca olbrzymy i całe świecące -
ale najpiękniejszy ze świateł,
słoneczko oczu naszych -jest JEZUS MALUSIEŃKI –
którego oczka świecą światłem,
co świat zalewa,
ciało i duszę prześwieca i uświęca. (...)

A jeśli się popatrzysz
i zapatrzysz na piękność człowieka,
na czysty nawet rodzaj w jasności,
na strój jego w blasku łaski,
jakże przewyższa każdego człowieka,
ten MALUSIEŃKI -
choć w żłobie i stajni,
najpiękniejszy z synów ludzkich -
Syn Boski - Bóg Dziecię,
dawca wszelkiej piękności.

Więc (...) przystąpże do szopy i uściskaj stopy JEZUSA MALEŃKIEGO,
bo On chce cię mieć zawsze swoim i zawsze ze sobą. Błogosławi cię –

Józef z Nazaretu, Opiekun Dzieciątka

Boże Narodziny 1960.


Gloria in excelsis Deo....

Kochajcie Dzieciątko Jezus, nieście Mu życzenia, wsłuchajcie się w Słowo, przez które wszystko się stało i chowając Je w sercu, opowiadajcie dzieje Jego prostotą waszego powołania i obcowania.

Pożywając Chleb Życia (por. J 6, 48-51), który z nieba zstąpił, łamię się z Wami (...) Jego znakiem, w tej serdecznej miłości, jaka nas łączy i razem jednoczy w kornym uwielbieniu i dziękczynieniu Dzieciątku Jezus w Eucharystycznej ofierze. Uśmiech Dzieciątka i Wasz do Niego niech wypełni radość Waszą. Błogosławię -

fr. Anselmus a st. A. Corsini
Łódź, Boże Narodzenie 1962 r.

Dzień I – 16 XII   MIŁOSIERDZIE

„Wiele razy i na różne sposoby przemawiał dawniej Bóg do ojców przez proroków,
a w tych ostatecznych dniach
przemówił do nas przez Syna”.
(Hebr. 1, 1-2).

„Niewysłowiony Bóg, którego drogi są miłosierdziem i prawdą, przewidziawszy od wieczności smutny i rozpaczliwy upadek całego rodzaju ludzkiego wskutek przestępstwa Adama, postanowił dokonać dzieła niepojętej swej dobroci przez Wcielenie Słowa, tajemnicy ukrytej i przesłoniętej nieskończonością wieków.

Cała nędza rodzaju ludzkiego pogrążonego w ciemnościach grzechu wołała o miłosierdzie. Czymże bowiem jest to Miłosierdzie? Jest zniżeniem się Boga do stworzenia - do człowieka - do jego biedy i nicości. Dlatego Pan niebiosów z powodu człowieka i dla jego zbawienia zstąpił z nieba, i przyszedł szukać nas tak nisko”.

Sługa Boży Anzelm Gądek OCD

Boże, nasz Ojcze, daj nam rozpoznać Bóstwo Twego Syna w uniżeniu Jego ludzkiej natury i wielbić Jego wszechmoc w słabości dziecięctwa.

DZIEŃ II - 17 XII - NIEPOKALANA

„Dlatego Pan sam da wam znak –
Oto Panna pocznie i porodzi Syna,
i nazwie Go imieniem Emmanuel...”
(Iz 7, 14).

„Bóg przez czterdzieści wieków szukał, jeśli się godzi tak mówić, komu mógłby powierzyć sekrety swego miłosierdzia, i znalazł, a raczej uczynił stworzenie - Niepokalaną Dziewicę, obdarzoną pełnią łaski.

Spodobała się Najwyższemu przez swoją „maleńkość”, Jej pokora ściągnęła jakby Boga na ziemię. Na słowa Maryi „fiat” - niech mi się stanie, otwarły się niebiosa, okazała się łaskawość i miłosierdzie naszego Boga - Słowo Ciałem się stało.

Przez Maryję Bóg z nami, Ona jest dla nas drogowskazem i bramą do Jezusa, przez Nią znajdziemy zmiłowanie Pańskie!”

Sługa Boży Anzelm Gądek OCD

Boże, nasz Ojcze, daj nam rozpoznać Bóstwo Twego Syna w uniżeniu Jego ludzkiej natury i wielbić Jego wszechmoc w słabości dziecięctwa.

DZIEŃ III - 18 XII - WIERNOŚĆ

„Józefie, Synu Dawida nie bój się…
Wierny jest ten, który powołuje;
On też tego dokona”.
(Mt 1, 20; 1 Tes 5, 24).

„Dawidowi została dana obietnica, że z jego rodu wyjdzie Zbawiciel. Bóg, zda się, nie znalazł nikogo lepszego, godniejszego i wierniejszego nad Józefa, aby Jego obietnice i plany zostały spełnione. Uczynił Józefa, Syna Dawida, swym powiernikiem, stróżem i wiernym wykonawcą odwiecznych Bożych zamiarów. Co przepowiedział Bóg w ciągu wieków, to powierzył Józefowi. Ten zaś mąż sprawiedliwy, żyjący z wiary, nie tylko zdał się na opatrzność ojcowską Boga, lecz także ze swej strony uczynił wszystko, by obietnica spełniła się. Nie zostawił Dziecięcia, lecz wziął Dziewicę i Dziecię do siebie…”

Sługa Boży Anzelm Gądek OCD

Boże, nasz Ojcze, daj nam rozpoznać Bóstwo Twego Syna w uniżeniu Jego ludzkiej natury i wielbić Jego wszechmoc w słabości dziecięctwa.

DZIEŃ IV - 19 XII - CIEMNOŚĆ NOCY

Gdy noc w swym biegu połowy drogi dosięgła,
Wszechmocne Słowo Twoje Panie, zstąpiło z nieba”
(Mdr 18, 14)

„Dokonało się to nie w blaskach zewnętrznej chwały, ale w nocy, w cichości. Dlaczego w nocy? Albowiem świat był w ciemnościach, nie miał światła. Nocą był świat i ludzie, którzy bardziej umiłowali ciemności niż światło. Grzech i pycha zaciemniły Słowo w duszach. Lecz światło świeci mimo wszystko, Ono świeci, czyli On - Bóg prawdziwy, pełen Prawdy i Miłosierdzia, świeci w głębinach sumienia, w przepaściach zbrodni; świeci między narodami w ciemnościach kłamstwa. To Światło świeci w ciemnościach a ciemności Go nie ogarną (por. J 1, 5)”.

Sługa Boży Anzelm Gądek OCD

Boże, nasz Ojcze, daj nam rozpoznać Bóstwo Twego Syna 
w uniżeniu Jego ludzkiej natury i wielbić Jego wszechmoc w słabości dziecięctwa.

DZIEŃ V - 20 GRUDNIA - UBÓSTWO

„A to będzie dla was znakiem:
znajdziecie Niemowlę leżące w żłobie”
(Łk 2, 12)

„Dziwne są drogi Boże… My, byliśmy podobni do stajni, podobni w grzechach naszych do żłobu i do zwierząt przy żłobie. A Pan niebiosów tak się uniżył i przyszedł szukać nas tak nisko. Bóg powierza swoje tajemnice maluczkim i prostym. Pastuszkom wystarczyło słowo i łaska, nie szukali u Mesjasza pałacu i tronu, wystarczył im żłób i stajnia, wystarczyło ubóstwo. W tym znaku uwierzyli, że Bóg przetłumaczył Bóstwo na człowieczeństwo, bogactwo na ubóstwo, moc i wszechmoc na słabość, niebo na stajnię. Ubóstwo Boga zaczynem wiary się stało”.

Sługa Boży Anzelm Gądek OCD

Boże, nasz Ojcze, daj nam rozpoznać Bóstwo Twego Syna
w uniżeniu Jego ludzkiej natury i wielbić Jego wszechmoc w słabości dziecięctwa.

DZIEŃ VI - 21 GRUDNIA - CISZA

„Wszędzie zalegała niczym niezmącona cisza,
gdy Słowo zbawcze zeszło na świat...”
(Mdr 18, 14-15).

„Kiedy przyszło wypełnienie czasów, Syn Boży staje się człowiekiem i przychodzi, jednakże w milczeniu, gdyż wielkie rzeczy i wielkie tajemnice Boże zwykle odbywają się w milczeniu, gdyż dla swej wielkości wypowiedzieć się nie dają.

Milczenie bowiem jest mową, w którym Bóg mówi. Przez nie, pragnie zdobyć sobie to, czego świat nie rozumiał, kiedy wielkie milczenie panowało, kiedy przyszło Słowo… Owym milczeniem jest sam Jezus Chrystus, Bóg Człowiek”.

Sługa Boży Anzelm Gądek OCD

Boże, nasz Ojcze, daj nam rozpoznać Bóstwo Twego Syna w uniżeniu Jego ludzkiej natury i wielbić Jego wszechmoc w słabości dziecięctwa.

DZIEŃ VII - 22 XII - ŚWIATŁOŚĆ

„Powstań, przyjmij Światło,
bo oto przybywa…”
(por. Iz 60, 1)

„Słowo jest światłem, wielkim światłem, które oświeca każdego człowieka na ten świat przychodzącego. Ono rozproszyło ciemności świata. Słowo stało się doczesnym: Ciałem się stało i zamieszkało między nami, byśmy mogli widzieć chwałę Jego, dotknąć Go i zakosztować pełnego łaski i prawdy. Z Jego pełności wszyscyśmy wzięli, i to łaskę po łasce (por. J 1, 14nn).

Czymże jest ta łaska, którą wzięliśmy, łaskę za łaskę? Jest to podobieństwo do Ojca, a przede wszystkim jest to życie Jezusa, Syna Bożego w nas, w naszej ludzkiej naturze. Bóg w nas! Światło - ta łaska chrztu, prowadzi człowieka przez życie, jakby do stajenki, bo czymże są te nasze tabernakula, jeżeli nie stajenkami, gdzie przebywa Pan Jezus ukryty…”

Sługa Boży Anzelm Gądek OCD

Boże, nasz Ojcze, daj nam rozpoznać Bóstwo Twego Syna
w uniżeniu Jego ludzkiej natury i wielbić Jego wszechmoc w słabości dziecięctwa.

DZIEŃ VII - 23 XII - DZIECKO

"Maluczki nam się narodzi,
Syn będzie nam dany...”
(por. Iz 9, 5)

„Spodobało się miłości Boga, aby ludzkość miała nie tylko Boga w niebie, lecz by miała także Boga-Brata na ziemi i w niebie. I objawił się nam Bóg, lecz nie w majestacie mocy i potęgi, ale w pełni miłosierdzia i łaski. Wszechmoc Boga ukazała się w maleńkości niemowlęctwa i niemocy. Bóg w małej osobie. Odwieczny w swych dniach – Dziecięciem.

Narodzi się nam Malutki! To Słowo, na Imię Mu Jezus, Dziecię Ojca w niebie i Dziecię Matki Dziewicy na ziemi. To Słowo, Bóg-Dziecię, opowie ludziom o Ojcu, który tak świat ukochał, że Syna swego dał (por. J 3, 16). To Słowo powie, jak Ono się wyniszczyło, do żłobu, do Krzyża, do Chleba, z miłości dla Ojca i dla braci, by człowiek nie zważając na niemoc swoją i niegodność, mógł z ufnością iść do Boga jako Ojca.

Sługa Boży Anzelm Gądek OCD

Boże, nasz Ojcze, daj nam rozpoznać Bóstwo Twego Syna
w uniżeniu Jego ludzkiej natury i wielbić Jego wszechmoc w słabości dziecięctwa.

DZIEŃ IX - 24 XII - CHLEB

„A ty, Betlejem tak małe wśród judzkich pokoleń!
Lecz właśnie z ciebie wyjdzie Ten, który będzie panował,
a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności
(Mi 5, 1).

„Betlejem, odpowiada swym znaczeniem misji Zbawiciela, gdyż znaczy „dom chleba”, i takie znaczenie przypisuje sobie Chrystus: Ja jestem chlebem żywym, który z nieba zstąpił (J 6, 51). Albowiem to Dziecię leżące w żłobie, w Betlejem stało się źródłem naszego życia, chlebem naszej myśli, pokarmem naszej woli, siłą uczynków, przyczyną chwały Bożej i naszej świętości.

W tajemnicy Eucharystii Jezus przypominać nam będzie swe Wcielenie. Jak narodził się z Najczystszej Dziewicy, tak rodzi się na naszych ołtarzach z czystej pszenicy i z grona winnego przez moc słowa, przez moc Ducha Świętego - On malutki, ubogi, uboższy niż w Betlejem, więcej ukryty niż w żłobie, bo wyniszczony pod przypadłościami chleba i wina”.

Sługa Boży Anzelm Gądek OCD

Boże, nasz Ojcze, daj nam rozpoznać Bóstwo Twego Syna
w uniżeniu Jego ludzkiej natury i wielbić Jego wszechmoc w słabości dziecięctwa.

1 XII
Gdzie miłość prawdziwa, tam nie ma cierpienia, a jeśli jest cierpienie dla Boga - jest miłością.

2 XII
Ćwicz się w obecności Bożej, bo ona jest ciągłą modlitwą i miłością Boga.
3 XII
Do wszystkich odnoś się z szacunkiem, nie patrz na ich ujemne strony, ale dopatruj się dobra.
4 XII
Każdy akt dobry, akt miłości i ofiary, będzie radością; przeciwnie zaś - każdy akt własnej woli czy własnej miłości - będzie wyrzutem i zgrzytem.
5 XII
Dawaj Dzieciątku, jako codzienny uśmiech powitania, swoje modlitwy i prace, i czym więcej cierpisz, więcej dziękuj. Błogosławię na świętość.
6 XII
Nie sil się na wysokie drogi, chodząc w prostocie wiary – sam Pan Jezus cię podniesie i nauczy tego, czego nie umiesz.
7 XII
Szczególnie ćwicz ducha modlitwy – będzie to wspólna praca łaski i twoja, a owocem będzie postęp w cnotach, wesele w duszy i zadowolenie w codziennych trudnościach.
8 XII NIEPOKALANE POCZĘCIE NMP
Niech Matka Dzieciątka poucza, jak kochać i obcować z „Maleńkim”, i ubogaci cię Jego łaskami.
9 XII
Tutaj na ziemi, w podróży do Ojczyzny, nie zaślubiamy się z pustą radością, lecz z krzyżem i cierpieniem, a radość duchowa w ofierze miłości, prowadzi prosto do zjednoczenia z Bogiem.
10 XII
Rośnijcie w miłości, rozdzielajcie uśmiechy, smutki ukrywajcie, w latach się nie spieszcie – pozwalam na starość, która jest dojrzałością myśli i pełnością cnoty.
11 XII
Wiem, że w Adwencie gotujecie „drogę” sobie i Dzieciątku. Piękne to i budujące. Ponad zewnętrzne formy przenoś wewnętrzne skupienie, w którym prowadź sekretny „dialog” z Dzieciątkiem.
12 XII
Człowiek nie może więcej dać, jak siebie. Zrozumienie tej prawdy i wykonanie jej - jest najwyższą doskonałością miłości.
13 XII 
Bądźcie mocne wiarą, ufne zawsze w pomoc Bożą, kochajcie Pana i czyńcie dobrze, gdzie i jak możecie, zwłaszcza teraz, gdy tyle bólu cichego i ukrytego, tyle łez wszędzie.
14 XII  ŚW. JANA OD KRZYŻA
Najwięcej możemy być podobni do Pana Jezusa w cierpieniu, byle było z Nim i dla Niego.
15 XII
Bądź i ty „światełkiem”, i przyświecaj otoczeniu przykładem dziecięcych cnót – a ciche męczeństwo miłości - niech będzie chwałą twego imienia i powołania.
16 XII  POCZĄTEK NOWENNY PRZED UROCZYSTOŚCIĄ NARODZENIA PAŃSKIEGO
Wejdź na tę drogę ufnego dziecięctwa – bo choć ona w każdym kroku jest wyniszczeniem, to równocześnie jest miłością, której pierwszym owocem Ducha jest Radość.
17 XII
Dzieciątko niech będzie chwałą twoją - do chwały jednak i radości jedna prowadzi droga: ofiary i miłości.
18 XII
Niech Boże Dziecię, niosąc łaskę duchowej odnowy, powie ci „Słowem” nie pisanym na papierze, lecz Słowem, którym jest – jak żyć, modlić się, pracować, aby być świętą, bo taki jest cel – świętość życia.
19 XII
Niech ideał Dzieciątka i Dziecięctwa będzie nie tylko w górze, ale praktycznie więcej na dole w pokorze, w prostocie, w posłuszeństwie, w ofierze ze siebie - na chwałę „Maleńkiego” i Jego Matki.
20 XII
Idźmy za naszym Wodzem-Dzieciątkiem, pod Jego sztandarem, On prowadzi do zwycięstwa, które jednak trzeba okupić całkowitą ofiarą ze siebie dla Niego.
21 XII
Przez urodziny wchodzi człowiek w plany Boże, a przez odrodzenie z wody i Ducha wchodzi w Dziecięctwo Boże. Więc każdy chrześcijanin jest dzieckiem Bożym.
22 XII  
Waszym powołaniem jest „doskonałość dziecięctwa” w Duchu i prawdzie, w cnotach prostoty - pokory - ofiarnej miłości i radości, które odziewają dziecięctwo w blaski Bożego Dzieciątka.
23 XII
Każdy dzień powinien być dla nas świętem - miłości, dziękczynienia i uwielbiania Boga - przecież często, nawet codziennie mamy w duszy obecność Pana Jezusa - Boże Narodzenie w nas!
24 XII  WIGILIA BOŻEGO NARODZENIA
Życzę Wam z serca wesołych Świąt lub lepiej: świętych radości przy żłóbku, przy ubóstwie i w ubóstwie Boskiego Dzieciątka. Jeśli świętością nie jesteście jeszcze do Niego podobne, to pewno w ubóstwie i w zapomnieniu jesteście blisko Niego.
25 XII  BOŻE NARODZENIE
Niech Dzieciątko Jezus będzie ci zawsze słońcem, a Matka Boża niechaj ci niesie uśmiech tego Słońca.
26 XII 
Wyczuwam, że cierpisz, że smutek czasem cię ogarnia jak chmura. Zawsze niech będzie sursum corda - w górę i w górę - z uśmiechem i miłością.
27 XII
Odnawiaj radość miłości, bo jak widzę, poddajesz się smutkowi. Wyżej, wyżej, w górę serce, na wysoką nutę Gloria in excelsis.
28 XII
We wszystkich twoich przeżyciach, nie kieruj się uczuciem, tylko wiarą.
29 XII
Roznoś w swoim otoczeniu radość, a za wszystko co boli dziękuj Bogu, bo miłującym Boga wszystko obraca się ku dobremu.
30 XII 
Współczuję z tobą, że cierpienie ci dokucza – z drugiej strony jest to i łaska, która przypomina obecność Bożą.
31 XII  ŚWIĘTEJ RODZINY
Życzę wam byście coraz więcej rosły i pomnażały się w miłości Pana Jezusa i Jego Matki, by wasze Gloria było pełne - tak jak to nad betlejemską stajenką– niosące chwałę Bogu i pokój sercom, byście Pana Jezusa, którego kochacie, drugim także dawały poznać i pokochać.

Na fotografii - Sługa Boży o. Anzelm Gądek i o. Walerian Ryszka OCD oraz Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus przy grobie św. o. Rafała Kalinowskiego na cmentarzu w Czernej, maj 1963 r. © Archiwum Założyciela w Łodzi.
 

Gdy Maciej Gądek, mając 11 lat, przybył z rodzinnych Marszowic do konwiktu karmelitów bosych w Wadowicach, w dniu 15 grudnia 1894 r., znalazł tam elitarne środowisko wybitnych i świątobliwych zakonników. Nie wszyscy byli Polakami, kilku z nich wywodziło się z innych prowincji Zakonu, którzy od 1880 r. swoją obecnością i obserwancją wspierali dzieło tzw. reformy czerneńskiej i odnowy życia karmelitańskiego na ziemiach polskich. Przełożonymi wikariatu wadowickiego w okresie nauki gimnazjalnej Macieja Gądka (1895-1901) byli kolejno: św. o. Rafał Kalinowski (w latach 1892-1894 oraz 1897-1898); o. Kazimierz Rybka (w latach 1894-1897); o. Chryzostom Lamoš, Morawianin (w latach 1898-1900); oraz o. Bartłomiej Díaz de Cerio, Hiszpan (w latach 1900-1903).

Po przybyciu do konwiktu Maciej Gądek wszedł w rytm regulaminu przewidzianego dla chłopców. Celem tej instytucji była formacja zmierzająca do rozeznania przez nich powołania i podjęcia decyzji wstąpienia do Zakonu Karmelitów Bosych. Znaczny wpływ na rozwój duchowy i religijny w okresie gimnazjalnym Macieja Gądka wywarł przede wszystkim dobry przykład życia karmelitów-wychowawców.

Zasady wychowawcze o. Rafała Kalinowskiego

Sługa Boży o. Anzelm we „Wspomnieniach o początkach Internatu” podkreśla, że wychowanie w tymże domu karmelitańskim nie miało znamion surowości, gdyż o. Rafał Kalinowski, jako przełożony i doświadczony wychowawca, w taki sposób ustawił normy internatu, że wychowanie chłopców miało być skierowane na budowanie w nich poczucia ludzkiej godności. Sługa Boży zaświadcza również, że wszyscy prefekci byli dla chłopców bardzo dobrzy, uczestniczyli razem z nimi w modlitwach, czuwali, by chłopcy pilnie odrabiali lekcje i w swoim czasie zachowali milczenie.

W założeniach wychowawczych św. Rafała Kalinowskiego juwenat wadowicki miał być raczej namiastką domu rodzinnego, gdzie na pierwszym miejscu stawiana jest wzajemna miłość, szacunek i życzliwość. Sługa Boży zaświadcza: „na błędy i wyskoki [chłopców-studentów] zwracano uwagę, tak jak to zwykła czynić matka w domu. […] System naszego wychowania w początkach był raczej rodzinny i czuliśmy się rzeczywiście jak w rodzinie.

Chłopcy nie płacili za swoje utrzymanie, lecz byli na całkowitym utrzymaniu Zakonu. Chociaż warunki mieszkaniowe były bardzo ubogie, to - jak wspomina Sługa Boży - „nikt z nas nie myślał nawet, żeby mogło być lepiej”.

Podobnie traktowano praktyki religijne, nie stosowano przymusu, lecz zasadę dobrowolności i dobrego przykładu wychowawców. Wszyscy chłopcy pochodzili z rodzin wierzących i nie potrzebowali specjalnej zachęty, a tym bardziej nakazu do praktykowania spowiedzi i Komunii św. Centrum ich życia religijnego stanowiła domowa kaplica, z obrazem św. Józefa trzymającego w ramionach Dzieciątko Jezus. Jak zaznacza Sługa Boży, przynajmniej raz w miesiącu chłopcy „z własnej ochoty” przystępowali do Sakramentu Pokuty. Każdego dnia nawiedzali Najświętszy Sakrament, a wieczorem w kaplicy była praktykowana adoracja – i jak zaznacza – „nie przymusowa, ale dobrowolna”.

Kontakt ze św. Rafałem

Maciej Gądek podczas pobytu w internacie karmelitańskim miał okazję na co dzień poznawać z bliska o. Rafała Kalinowskiego, świętego zakonnika i odnowiciela Karmelu w Polsce. Jako ministrant służył mu do Mszy św. i nawet u niego spowiadać się. Ponadto korzystał u niego z korepetycji z algebry i trygonometrii, zwłaszcza gdy przygotowywał się do egzaminu. Pobierał u niego także lekcje języka francuskiego. Miał więc sposobność zaobserwować niezwykłe cnoty świętego zakonnika. Jego osobowość i świętość wywarły wielki wpływ na dalsze życie gimnazjalisty Macieja, o czym zeznał w jego procesie beatyfikacyjnym:

„Około 1900 r., jako uczeń V klasy gimnazjalnej w Wadowicach, chodziłem do celi Sługi Bożego [o. Rafała] na lekcje matematyki. Z wielką cierpliwością i miłością wykładał mi zasady matematyczne. Trwało to przez pięć lekcji. Bardzo się cieszył, gdy się później dowiedział, że [moja] odpowiedź wypadła bardzo dobrze. Postać Sługi Bożego [o. Rafała] z jednej strony bardzo pociągała, z drugiej zmuszała do wielkiego szacunku.

Dzięki o. Rafałowi Maciej zrobił znaczne postępy, nie tylko w matematyce. Jego postawa motywowała alumnów, aby byli pilnymi uczniami, a w przyszłości także dobrymi zakonnikami. Dla wrażliwej duszy Macieja Gądka „świetlista postać” o. Rafała Kalinowskiego stała się wzorem i dzięki tej relacji już w okresie nauki gimnazjalnej zrodziło się u Macieja powołanie karmelitańskie.

Znów, gdy br. Anzelm Gądek, jako nowicjusz i profes przebywał w Czernej (1901-1903), sporadycznie odwiedzał ten klasztor wikariusz prowincjalny, o. Rafał Kalinowski, który w tym czasie na stałe przebywał w Wadowicach. Sługa Boży o. Anzelm po latach wspominał, że w drugim roku nowicjatu, jako „niegodny jego współbrat” kilka razy miał szczęście rozmawiać z o. Rafałem dłużej na rekreacji. Święty był po ojcowsku zainteresowany zdrowiem młodego profesa, który miewał kłopoty z płucami, dlatego dawał mu praktyczne rady, jak dbać o swoje zdrowie. Sługa Boży później, w liście do o. Jana B. Bauchauda, pierwszego biografa św. Rafała wyznał:

„Rozmowy z o. Rafałem dotyczyły przede wszystkim historii Zakonu, braci karmelitów, świadków i męczenników za wiarę oraz sprawy dotyczące kultu Matki Bożej Ostrobramskiej. Zaliczam do najpiękniejszych te parę rekreacji z nim przepędzonych, bo zawsze odchodziłem zbudowany i zachęcony do pracy nad dobrem Zakonu”.

s. Konrada Dubel

Szersze opracowanie na temat relacji obydwu w/w postaci polskiego Karmelu można znaleźć na naszym blogu w artykule z 2019 r.:

https://www.anzelmgadek.pl/sw-rafal-kalinowski-i-sluga-bozy-anzelm-gadek-ocd/