Przeskocz do treści

1 VIII
Kwiat szary – to POKORA, w której złota króluje MIŁOŚĆ – „dwie siostry”, które poznaje się po kolorze ale złączone są w jedności.
2 VIII
Biegnij w górę spokojnie, pogodnie, czyniąc wiernie „prawdę w miłości” – by myśl i wola zgodnie zmierzały do celu.
3 VIII
Może twoja praca czasem wydaje się przykra - lecz, kiedy czyni się coś radośnie, to zamiast jednego kroku, czyni się trzy, zamiast jednego stopnia, przeskakuje się po dwa lub trzy.
4 VIII
Siostry Dzieciątka muszą być szczere - nie sztuczne, radosne, proste jak gołąbki ale roztropne jak węże – by umiały się „prześlizgnąć” przez trudności.
5 VIII
Wiem, że rozumiesz drogę cnoty - idź nią z wielkodusznością, zwyciężając wrażliwość a czasem może nawet „burzliwość” temperamentu - spojrzenie niech będzie czyste – nadprzyrodzone, a wola posłuszna łasce.
6 VIII  Przemienienie Pańskie
Ojciec Niebieski na Taborze powiedział: „To jest mój Syn najmilszy...” – tak i my przez modlitwę, która łączyć się będzie z czynami umartwienia, staniemy się także dziećmi Bożymi.
7 VIII
Niech wszystko opiera się na łasce, która złączona z dobrą wolą i współpracą przynosi błogosławione owoce.
8 VIII 
Wszędzie zostawiaj po sobie radość i obecność Pana, i sama rozraduj ducha swego poezją i rzeczywistością Bożego dziecięctwa.
9 VIII
Jeśli chcesz wypełnić twoje powołanie, to musisz się odziać w prostotę i niewinność dziecka, wczuwać się w cnoty dziecięctwa, wreszcie żyć miłością i radością.
10 VIII
Karmelitanka „Dzieciątka” – to nie tylko imię, tytuł, ale rzeczywistość naśladowania Jezusa – od żłóbka do Krzyża, od Krzyża do Eucharystii i wyniszczenia.
11 VIII
Życzę radości z dziecięctwa w ciągłym towarzystwie Dzieciątka Jezus i jego Matki - to jest najpiękniejsza kontemplacja.
12 VIII
Bądź, na wzór św. Teresy od Dzieciątka - Apostołką miłości.
13 VIII
Miej tę ambicję, byś prowadziła do nieba, swoją cichą ofiarą, całe legiony dusz - będzie to twoją koroną.
14 VIII
Niech ten Krzyż będzie twoją chwałą, byś się w nim chlubiła i zasługi krzyża roznosiła dla zbawienia dusz.
15 VIII  Wniebowzięcie NMP
Wzięta została Maryja do nieba - cieszą się Aniołowie, cieszą się duchy niebieskie, cieszą się wszyscy, bo wiedzą, że w niebie mają Matkę, która o każdym dziecku pamięta, każdą łzę otrze, każdy ból uciszy.
16 VIII
Modlę się za ciebie - by cierpienie ustąpiło - a jeśli nie ustąpi, by było na twoje uświęcenie.
17 VIII
Niech Dziecię Jezus prowadzi cię drogą prostoty i pokoju, będzie twoją kontemplacją i twoim zajęciem, a ty cała z Nim, w Nim i przez Niego!
18 VII
Sztandar dziecięctwa to wasze powołanie i apostolstwo, i w nim leży cecha waszej świętości.
19 VIII
Bądź dzieckiem Matki Najświętszej, a dziecięctwo swoje wzoruj na Dzieciątku Jezus - byś była przejęta duchem Karmelu, zwłaszcza w apostolstwie modlitwy i w apostolstwie słowa wśród „malutkich”.
20 VIII
Bądź dla wszystkich przykładem, jak łączyć modlitwę z pracą, cierpienie z radością, ofiarę z miłością, jak to wszystko upiększyć wdziękiem i prostotą dziecięctwa.
21 VIII
Ćwicz ciągle pokorę, bo ta cnota daje zrozumienie i zdrowy sąd o naszym postępowaniu.
22 VIII
Niech łaska Dzieciątka sprawia, byś w czynnościach swoich była spokojna, pogodna, bez gorączki i przejmowania się sobą.
23 VIII
Często nasze życie jest ofiarą na wzór życia Jezusowego i tylko przez to jest radością z czynienia dobrze.
24 VIII
W życiu najwięcej uszczęśliwia nas miłość, która Bogu chwałę daje a ludziom dobrze czyni.
25 VIII
Wskazówka w zegarku jest miarą czasu, ale jej sprawność zależy od małych kółeczek i często najmniejsze ma wartość największą - tak życiu naszym, wartość wobec Boga ma nie to, co głośne, ale to co Boże.
26 VIII  NMP Częstochowskiej
O Maryjo, naszą jesteś Matką, racz przyjąć od nas to, na co dzieci zdobyć się mogą: niesiemy Ci pozdrowienie, które Bóg włożył w usta stworzenia: Ave Maria... Ave Maria...
27 VIII
Główną przyczyną bólu czy zawodu, bywa najczęściej brak miłości, której serce najwięcej potrzebuje.
28 VIII
Miłość, którą kocha się Boga, trzeba dawać bezinteresownie: w myślach, w sercu, w słowie, w uczynkach, w cierpieniu, bez szukania wzajemności. Dawać, i czym więcej się daje, tym więcej się ma.
29 VIII
Przykład więcej uczy i pociąga niż wiedza, a jeśli świętość i wiedza razem pracują, owoc bywa doskonały.
30 VIII  Pamiątka Przebicia Serca św. Teresy od Jezusa
Przez całą wieczność będziemy kochać – miłość się nie wyczerpie, bo jest wieczna jak Bóg – Bóg jest miłością!
31 VIII
Bądź pokorną - to fundament dziecięctwa duchowego; bądź ofiarną - to szczyt dziecięctwa, pielęgnuj w sobie radość z ofiary – bo takie jest niebo na ziemi.

1 VII
Każdy dzień niech będzie świątecznym dniem miłości i ofiary ze siebie, i dniem radości w służbie Bogu i bliźnim.
2 VII
Modlę się o światło łaski - byś zawsze była w tym świetle, o światło wiary - by było przewodnikiem za dnia i w nocy; o światło miłości - byś w tym ogniu zawsze się paliła.
3 VII
Dziecię Jezus niech ci będzie drogą do Ojca w niebie, Matka Boża nauczycielką kontemplacji, a św. Józef wzorem milczenia i cichej pracy.
4 VII
W służbie Bożej nie wolno się starzeć, ani „pleśnieć”, ani liczyć lat - zawsze trzeba chodzić „w nowości życia”.
5 VII
Bądź świętą - chodź w słońcu Miłości, zawsze w towarzystwie Świętej Rodziny.
6 VII
Cierpienie przeżywane radośnie, to najlepszy majątek na wejście do „radości bez cierpienia”.
7 VII  Początek nowenny przed uroczystością NMP z Góry Karmel
Chwałą Karmelu jest Maryja, a znakiem przez który ta chwała się rozszerza i w sercach znaczy – jest szkaplerz.
8 VII
W Karmelu zakorzeniło się życie Eliasza i proroków, i tych wszystkich, którzy podziwiając życie Niepokalanej Dziewicy całkowicie poświęcili się Jej czci w modlitwie, umartwieniu, i w czystości życia.
9 VII
Karmel powinien być przejęty duchem Matki Najświętszej - wina nie mają – wołać trzeba do Pana Jezusa i ta misja modlitwy musi rozgrzewać dusze w Karmelu.
10 VII
Szkaplerz to symbol modlitwy, a modlitwa to podniesienie myśli i serca do Boga, to łączenie się z Maryją.
11 VII
Kto nosi pobożnie szkaplerz, temu Matka Najświętsza wyprasza wielkie łaski, dzięki którym potrafi dobrze żyć, unikać grzechów, a jeżeli w nie wpadnie, pomoże się z nich podźwignąć i wrócić z powrotem do Ojca.
12 VII
Matka Najświętsza odziała Szkaplerzem swoje dzieci, aby w tej szacie miały znak miłości Matki, a przez Nią znak miłości Jezusa.
13 VII
Karmel żyje życiem swej Matki Maryi – modlitwą, ofiarą i miłością bliźniego.
14 VII
Szkaplerz jest znakiem synostwa - znakiem, że jesteśmy dziećmi Bożymi, że uczestniczymy w życiu Bożym i że możemy wołać do Boga – «Abba, Ojcze», a do Maryi – «Matko».
15 VII
Niechże szkaplerz - znak zbawienia, będzie wszystkim drogi, bo w miłości Maryi jest najpewniejsza droga do wiecznej prawdy i wiecznego Życia!
16 VII  Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel
O Maryjo, jak niegdyś na Górze Karmel spuściłaś deszcz obfity na wyschłą ziemię, tak i nam „wyschłym” uproś deszcz łaski – wodę Ducha Świętego.
17 VII
Żyj modlitwą, bo Karmel bez modlitwy będzie suchą górą bez owoców.
18 VII
Ćwicz tę drogę cierpienia i radości, bo to nasze niebo na ziemi - Dzieciątko Jezus niech cię tego nauczy - to droga Jego dziecięctwa!
19 VII
Każda cnota musi przejść przez próbę a zwłaszcza przez pokorę, bo ta stawia duszę na swoim miejscu.
20 VII
Najpiękniejszą formę swego życia i relacji z Bogiem bierze Karmel z widzenia Eliaszowego na Górze Karmel.
21 VII
Nie żądaj miłości od drugich ale dawaj miłość, a będziesz „bogata”, bo największym bogactwem jest dawać to, co jest najpiękniejsze. A najpiękniejsza jest MIŁOŚĆ.
22 VII
Niech miłość będzie twoim bogactwem, radością, twoim życiem - ale pamiętaj - także twoją „ofiarą”.
23 VII
Myślę, że obecnie doceniasz już wartość cierpienia, a z czasem je ukochasz, bo ono jest najpewniejszą drogą do Boga.
24 VII
Nie uskarżaj się na cierpienia, ale je kochaj i dziękuj za nie serdecznie, bo one czynią cię podobną do Boskiego Zbawiciela.
25 VII
Niech Pan będzie zawsze twoją miłością, a Dzieciątko Jezus niech cię błogosławi.
26 VII
Roznoś wszędzie radość, bo radość jest „przyprawą” - ochotnego Bóg miłuje a ochotny i radosny Boga miłuje.
27 VII
Kosztowną jest śmierć świętych, ale nie „wybierajcie się” prędko, bo w niebie będziecie wiecznie, a tu potrzeba waszej świętości, by uświęcić siebie i drugich.
28 VII
Miłość, niech będzie królową, która kieruje; pobudką, która uświęca; więzią, która jednoczy was w jeden chór chwały na cześć Dzieciątka i Jego Matki.
29 VII
Niech Boże Dzieciątko wychowuje cię i uczyni dzieckiem Bożym, w którym Ojciec sobie upodobał, na które Duch Święty zstąpił, któremu Jezus Ewangelię swoją powierzył i kazał się uczyć -  że jest cichy pokornego serca.
30 VII
Wkładaj w swoją pracę miłość Bożą i wesele Ducha Świętego, a wtedy praca stanie się kontemplacją.
31 VII
Przyjmuj wszystko, co Pan Bóg zsyła z dziękczynieniem, a znajdziesz pokój.

Od 18 maja 2024 r. gościła w Polsce po raz pierwszy nasza s. Consolate od Jezusa Miłosiernego i św. Teresy od Dzieciątka Jezus (Niyibimpa), Afrykanka, która jako lekarz pracuje na co dzień w szpitalu w Musongati (Burundi), prowadzonym przez nasze zgromadzenie. Siostra przybyła do Polski, aby bliżej poznać zgromadzenie, jego historię, Założycieli i miejsca szczególnie związane z ich życiem i działalnością, a także, by poznać siostry.

W Marszowicach i Niegowici...

28 maja br. s. Consolate, razem z s. Zuzanną Masłoń, długoletnią misjonarką w Burundi oraz s. Juliuszą Świerkosz, która służyła nam jako tłumaczka, przybyła do Marszowic, miejsca urodzin o. Założyciela sł. B. o. Anzelma Gądka, by zwiedzić jego Dom Pamięci. Na gości oczekiwała w Marszowicach s. Imelda Kwiatkowska, by opowiedzieć s. Consolacie historię powstania tego szczególnego miejsca. Przedstawiając życie Macieja Józefa oraz dzieje jego powołania do Karmelu, oprowadziła siostry po regionalnej izbie Gądków i galerii pamiątek. W oratorium „Emmanuel”, które w Domu Pamięci jest miejscem modlitwy i skupienia, poleciłyśmy Dzieciątku Jezus, za wstawiennictwem sł. B. o. Anzelma wszystkie nasze intencje. S. Consolate wyraziła je także we wpisie do Księgi Pamiątkowej (w j. francuskim):

Kochany Nasz Ojcze Założycielu,
dziękuję bardzo, za łaskę, że mogłam tu przyjechać, by poznać i zobaczyć, jak i gdzie powstałyśmy jako Zgromadzenie. Powierzam Ci moje życie, troski, kłopoty, powołanie i proszę o szczęśliwą, świętą śmierć. Wstawiaj się za mną o moje uzdrowienie, zawierzam Tobie moje Zgromadzenie, każdą siostrę, i proszą o wierność dla nas.
Polecam Ci także moją rodzinę. Czuwaj proszę nad każdym członkiem rodziny i wstaw się za tymi, którzy potrzebują nawrócenia. Niech miłości panuje rodzinie.
Módl się za mną. Ty widzisz moje potrzeby i pragnienie bycia dobrą siostrą, pragnienie przebaczania, uzdrowienia duchowego i fizycznego (bóle głowy).
Powierzam Ci siostry naszego Zgromadzenia, szczególnie ze szpitala w Musongati, gdzie pracuję obecnie. Niech panuje tam życie braterskie, miłość, zrozumienie. Boskie Dzieciątko Jezus błogosław nam!

W godzinach południowych pojechałyśmy do Niegowici, gdzie nawiedziłyśmy kościół parafialny i pomodliłyśmy się przed słynącym łaskami obrazem NMP Wniebowziętej, pod opiekę której Maciej Józef Gądek, oddany był przez swoją mamę Salomeę, jeszcze przed swoim urodzeniem. Następnie odwiedziłyśmy wspólnotę naszych sióstr. Siostry bardzo serdecznie nas przyjęły, ugościły obiadem i spędziłyśmy razem rekreację, na miłej siostrzanej rozmowie.

W Łodzi

W dniach 14-16 czerwca br. s. Consolate przebywała w domu prowincjalnym w Łodzi, w domu szczególnie związanym z ostatnimi latami życia o. Założyciela, w latach 1960-1969. W tym spotkaniu z o. Założycielem towarzyszyła jej s. Imelda, a w komunikowaniu się wspierały nas swoją znajomością j. francuskiego s. Sylwana Mankus i s. Pelagia Cichawa. S. Koleta Bajda udokumentowała nasze spotkanie pamiątkowymi fotografiami.

S. Consolate zwiedziła muzeum O. Założyciela, galerię pamiątek i fotografii, upamiętnioną celę o. Założyciela oraz dawną kaplicę zakonną; obejrzałyśmy także dokumentalne filmy z jubileuszów Ojca Założyciela, z 1957 i 1967 r. Następnie nawiedziłyśmy cmentarz św. Rocha przy ul. Zgierskiej, gdzie znajduje się pierwszy grób Sługi Bożego, a także groby kilku naszych sióstr. Później udałyśmy się do kościoła karmelitów bosych przy ul. Liściastej, w którego przedsionku znajduje się grób Sługi Bożego z jego doczesnymi szczątkami. W modlitwie poleciłyśmy wstawiennictwu o. Założyciela sprawy Zgromadzenia, dzieł misyjnych oraz każdą siostrę, aby wstawiał się za nami do Dzieciątka Jezus.

Po południu s. Imelda oprowadziła s. Consolate po Archiwum Założyciela w domu prowincjalnym, pokazała niektóre oryginały pism Sługi Bożego, fotografie, albumy i pamiątki, opowiedziała o wykonywanej pracy związanej z opracowywaniem spuścizny i pamiątek.

15 czerwca wieczorem s. Consolate wraz z całą wspólnotą domu łódzkiego miała możliwość uczestniczyć we Mszy św. odprawianej, jak co miesiąc, w intencji beatyfikacji o. Założyciela, w kościele karmelitów bosych. W tym dniu Mszę św. sprawowali: o. Piotr Hewelt OCD i o. Mirosław Treder OCD.

Dla s. Consolate nawiedzenie miejsc związanych z osobą o. Założyciela i modlitwa przy jego doczesnych szczątkach było ważnym wydarzeniem, za co wyrażała swoją wdzięczność. W Księdze Pamiątkowej muzeum, siostra napisała m.in.:

Nasz Ojcze Założycielu, dziękuję bardzo za założenie Karmelu Dzieciątka Jezus. Proszę Cię o łaskę wierności, miłości i uzdrowienia. (...) Wstawiaj się za mną do Pana - przedstawiam ci wszystko, co noszę w moim sercu. Zawierzam ci każdą siostrę karmelitankę. Wstawiaj się za każdą z nich. Nasz Ojcze Założycielu, bądź z nami w każdej chwili wszędzie i nieustannie.

Spotkanie z naszą s. Consolate było również radością i ubogaceniem dla sióstr wspólnoty łódzkiej, mogłyśmy doświadczyć, że Duch Święty działa w Kościele i dzięki Jego darom możliwe jest wzajemne dzielenie się wiarą i miłością.

Boskiemu Dzieciątku chwała i uwielbienie!

Relacja: s. Imelda Kwiatkowska CSCIJ

1 VI
Przypatrzmy się boleściom zelżonego, zranionego, skrwawionego i otwartego Serca Jezusa, abyśmy zrozumieli, że nie ma większej boleści nad boleść tego Serca, bo nie ma większej miłości nad miłość, którą nas ukochał Zbawiciel.
2 VI
Bóg nigdy nie czuje się tak Bogiem, jak wtedy, gdy do swego Serca zranionego niewdzięcznością, przyciśnie serce grzesznika pokutującego.
3 VI
Pokora, to nie drzewo wysokie, wielolistne i głośno szumiące, ale to słodkie owoce tego drzewa.
4 VI
Z pokory rodzą się wszystkie cnoty domowe: cichość, łaskawość, słodycz, łagodność, dobroć. Pokora, to matka cnót.
5 VI
Człowiek pokorny wzorować się będzie na Tym, który będąc Panem nieba i ziemi, wyniszczył samego siebie aż do śmierci krzyżowej i powiedział o sobie: „Jam jest cichy i pokornego serca”.
6 VI
Najmiłosierniejsze Serce Jezusa – Krwią swą zmywa nasze winy, w Krwi własnej oczyszcza nasze dusze, Krwią swoją podtrzymuje i krzepi nas w ciężkiej życia drodze.
7 VI  NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA
Jezu, prosimy Cię, abyśmy mieli serca czyste i pokorne, abyśmy chodzili za Tobą Boży Baranku w czystości, w tej czystości żyli, umierali i na wieki Ciebie oglądali.
8 VI  NIEPOKALANEGO SERCA NMP
Życie Maryi było doskonałym zrozumieniem i pełnieniem woli Najwyższego, stąd też, obejmuje ona czułą miłością tych, którzy Syna Jej krzyżowali, oraz tych, którzy w krzyż wpatrzeni, w Chrystusa uwierzyli.
9 VI
Obejmuj Boga myślą, całym sercem, całą duszą, wszystkimi siłami, a znajdziesz najwyższe szczęście - Boga samego.
10 VI
Gdy kochać będziesz wiele - z najmniejszych czynności uczynisz wielkie.
11 VI
Wczuwaj się w myśli Pana Jezusa, w Jego modlitwę, w Jego ofiarę, w Jego widzenie Boga – i wszędzie roznoś cichą radość Jego miłości.
12 VI
Pokora oka i serca, woli i wykonania jest wielkością, siłą, przed którą kłaniają się Aniołowie, i w której Bóg zaślubia ludzkość.
13 VI
Wzywaj często Ducha Świętego, bo On nie tylko zapali światło w zmysłach – ale mocą swoją umocni cnotą także słabość ciała
14 VI
Bez względu na to, czy masz w rozumie słońce czy ciemności, a w duszy bóle czy radości – śpiewaj zawsze Gloria in excelsis – owocem będzie pokój, Boża obecność i Boża radość.
15 VI
Kochaj Dzieciątko Jezus – kochaj Jego Matkę – naśladuj milczenie św. Józefa – nieś radość Bogu, pokój ludziom, sobie ćwiczenie pokory i miłości.
16 VI
Powierz swoją trudność Panu Jezusowi, a może ona tym samym zniknie, a twoja dusza odzyska pokój.
17 VI
Nie patrz, co czujesz i co cierpisz, ale bądź mężną i proś Ducha Świętego o dar męstwa, by nie załamywać się w trudnościach.
18 VI
Ducha nie należy „ścieśniać”, ale w myśl Kościoła należy go doskonalić i rozszerzać.
19 VI
Boskie Dzieciątko niech ma pełne miejsce w twoim sercu, i niech w nim, w każdym kąciku – śpiewa Mu i przygrywa twoja Miłość.
20 VI
Twoim hasłem niech będzie: Miłość Jego - miłością moją, a droga Jego - moją drogą, przez pokorę i wyniszczenie na Golgotę, nawet do radości duchowego „przeistoczenia” i Zmartwychwstania.
21 VI
Idą dni złe, w których okazać macie, że mocniejsza jest słabość wasza, niż przemoc naszych nieprzyjaciół, umacniajcie się więc w Duchu Świętym.
22 VI
Miłość, choć nie widzi, przecież obejmuje Boga uczynkami świętymi i ofiarą ze siebie.
23 VI
Niech Boże Dzieciątko jednoczy serca wasze ze swoim sercem, aby królestwo miłości w Was panowało.
24 VI
Codzienna radość w służbie Bożej niech ożywia zawsze i wszystkie – w jedności ducha i w czynieniu prawdy w miłości.
25 VI
Dzieciątko Jezus - Zbawiciel, urosło do wysokości krzyża; uwieńczyło go chwałą zmartwychwstania; uczyniło znakiem zbawienia; uwielbiło Ojca i Siebie w Ojcu.
26 VI
Znoś wszystko z miłością, bo to co przykre często jest wielką łaską i nawiedzeniem dobroci Bożej.
27 VI
W towarzystwie Jezusa, Maryi i Józefa znajdziesz skarb ukryty: Boga w duszy swojej i siebie w Bogu - czyli pełną miłość, która cię uszczęśliwiać będzie nawet w męczeństwie.
28 VI
Zawsze uśmiechaj się, zwłaszcza gdy masz jakieś cierpienie.
29 VI
Niech radość, łaska i cnoty codzienne uświęcają cię, a Duch Święty uczy cię kochać, uczy miłości, w której jest wszelka doskonałość.
30 VI
Modlę się, by Duch Święty był sprawcą dziecięctwa Bożego w tobie – pokory, prostoty i ciągłej nowości życia! Masz chodzić w nowości ducha!