Przeskocz do treści

Proroków nam potrzeba!

Przeżywana w Karmelu w dniu 15 października 2019 roku, 50. rocznica śmierci Sługi Bożego Anzelma od św. Andrzeja Corsini (Macieja Józefa Gądka, 1884-1969) OCD, pobudza nas do refleksji nad świadectwem jego życia, powołaniem terezjańskim, nad zadaniami, jakie dane mu było spełnić dla Zakonu i Kościoła.

Niezbędne jest przy tej okazji bliższe poznanie jego duchowości, czym Sługa Boży żył i jak na co dzień dążył do świętości. Nie sposób jednak uczynić tego jednym spojrzeniem, dlatego uczynimy to kolejno za pomocą fragmentów jego pism oraz kilku świadectw o jego życiu.

Wczytując się w korespondencję o. Anzelma, zwłaszcza z lat kiedy pełnił on posługę przełożonego, możemy natrafić na ciekawe wynurzenia, w których nieznacznie odkrywa tajemnice swojego serca, pełnego eliańskiej żarliwości o chwałę Bożą. Czynił to najczęściej zachęcając powierzone sobie osoby do duchowego zrywu i walki o świętość, także doskonałość całych wspólnot. Osobiście był cały skierowany na dyspozycyjność swoim wyższym przełożonym, gotowy na każdy wyraz woli Bożej czyli pełnienie posłuszeństwa w duchu Chrystusa. W liście do przyjaciela i swojego rówieśnika, o. Antoniego Foszczyńskiego (1884-1950), ujmuje nas szczera deklaracja młodego, wówczas zaledwie 34-letniego przeora wadowickiego:

Prawdziwi fundatorzy zwykle poetami nie są, tylko ludźmi czynu. Co do mnie jestem na zawołanie. Trudności nie stawiam żadnej. Jeśli mię wezmą jako zwykłego Ojca gdzieś na fundację, z największą radością pójdę, jeśli by mię chciano użyć jako przełożonego, dobrze się przedtem namyślę, bo widziałem ja w Krakowie, z jakiemi trudnościami trzeba walczyć w początkach na każdym kroku, choć niby to Kraków był pod ręką i wszystko na rękę. Zresztą jak mi Przełożeni objawią swoją intencję, pójdę i na koniec świata. Sam jednak nie chciałbym sobie wybierać tam lub ówdzie lub tu. N[asz] O[jciec] Prowincjał [Chryzostom Lamoš] zna mię i wie, że wystarczy z jego strony tylko chęć, a nie postawię trudności. Tymczasem mało o tym mówmy i nie rozgłaszajmy przed czasem, bo wielkie rzeczy czynią się w milczeniu, abyśmy przez zbyt głośne proklamowanie nie narazili dobrej sprawy, a siebie czasem na śmiech nie wystawili. Si digitus Dei est et a Deo res est, nikt nie przeszkodzi, jeśli nie z Boga, choćbyśmy wszyscy byli za tym, na nic jest?.. Niech Pan Bóg i Matka Boża układa!

Sprawy duchowe wiązał realnie z życiem praktycznym, zauważając konkretnego człowieka, dlatego w tym samym liście zaraz kontynuuje:

Teraz coś z materialnej strony. Jeśli macie coś z kaszy owsianej czy innej, to bym prosił odstąpcie dwa lub trzy kilo. Zapłacimy, bo tu dostać nie można a o. Bertold [Kozłowski] nie może czego innego? (Wadowice, 13 V 1918).

W zatroskaniu zaś o potrzeby materialne braci i sióstr kierował ich dążenia do nadprzyrodzonego celu życia konsekrowanego. Nawet po skończeniu urzędu prowincjała, gdy właśnie z posłuszeństwa znalazł się na okres ponad 20 lat, wbrew swojej woli, na przepowiedzianym sobie "końcu świata", tj. w Rzymie, pisał do drogiej swemu sercu wspólnoty karmelitanek bosych we Lwowie:

Proroków nam potrzeba, a choć prorok w Ojczyźnie swej nie jest widziany dobrze, jednak konieczni są. Izrael prześladował swoich, i tym się też przyczynił do ich świętości. Chcąc być świętym trzeba cierpieć i umieć cierpieć. Świętych, Świętych nam potrzeba, świętych Karmelitów i Karmelitanek, którzy by nie przez zamknięte drzwi serca rozmawiali z Bogiem, ale otwartym sercem i z całego serca tylko Boga znali i przepowiadali i kochali. Póki serca letnie będą, urodzaj będzie jedynie na mchy, i tym podobne podlejsze zielska, ale pszeniczki nie będzie i chleba jeść nie będziemy, i drudzy głodować będą. Róże się też nie rozwiną, tylko same głogi na ziemi bezpłodnej sterczeć będą. Bądźcież więc świętymi ? bo Karmelitanka a święta, to jedno. Mea culpa ? Medice, cura te ipsum. Jużciż za waszym przykładem i ja się dam porwać. Proścież Pana Jezusa, bym rygle zerwał i drzwi otworzył, bo Pan Jezus stoi i puka. (Rzym, [przed 15 XI] 1925).

Sługa Boży odszedł do wieczności w 1969 r. w samą uroczystość św. Teresy od Jezusa, reformatorki Karmelu, na rok przed ogłoszeniem jej doktorem Kościoła. Badając życie duchowe o. Anzelma, możemy z całą pewnością stwierdzić, że był on spadkobiercą ducha św. Matki Teresy z Avila, w kontemplacji i działaniu ożywiał go płomień miłości Jana od Krzyża, a na szczyt Karmelu dążył najwyraźniej "małą drogą" najmłodszego karmelitańskiego doktora Kościoła ? Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza. Ten nurt życia Ewangelią oraz charyzmatem karmelitańskim zgodnie z nauczaniem tychże "proroków" Karmelu doprowadził go do odkrycia nowego daru i doświadczenia tajemnicy miłości Bożej w ubóstwie i prostocie Słowa Wcielonego - Dzieciątka Jezus, które od początku było przedmiotem kontemplacji w Karmelu. Według Ojca Anzelma, całe życie Chrystusa, "od żłóbka aż po krzyż", jest wzorem dla wszystkich dzieci Bożych w Kościele.

s. Konrada Z. Dubel
Karmelitanka Dzieciątka Jezus

https://www.karmel.pl/prorokow-nam-potrzeba-zycie-o-anzelma-gadka/

1 X Uroczystość św. Teresy od Dzieciątka Jezus
Na nasze czasy Matka Najświętsza wybrała sobie Teresę z Lisieux, by swoją prostotą i oddaniem się na ofiarę miłości wprowadziła Karmel na drogę dziecięctwa, i stała się apostołką tej drogi dla maluczkich, którzy szukają prawdy nie w wysokości wiedzy, ale w prostocie wiary i ufności Bogu.
2 X Aniołów Stróżów
Bóg cię miłuje, Maryja, Matka twoja i aniołowie otaczają cię, raduj się, dziękuj, miłuj, gdyż wcześniej zostałeś ukochany miłością wieczną (por. Iz 45, 8).
3 X
U Małej Teresy miłość jest apostolstwem a apostolstwo miłością!
4 X
Gdyby święty Franciszek z Asyżu nie stał się rzeczywiście biedaczyną Chrystusa i nie odważył się na wszystkie upokorzenia, nie byłby odnowił swego wieku i nie zasłużyłby na to, by być odbiciem Ran Jezusowych.
5 X
Dusze naprawdę czyste są apostołkami nawet bez słowa.
6 X
Najkonieczniejszy jest dialog z Bogiem. Bez tej fundamentalnej podstawy nie będzie w was ani wiary, ani miłości. Sama wiedza, sama praca nie da łaski, ani światła, nie stworzy ogniska, które ma rozżarzać ogień miłości.
7 X  NMP Różańcowej
Nie ma w Kościele piękniejszej formy kultu maryjnego nad różaniec. Czcząc więc Maryję na różach tajemnic Boskiego Jej Syna i Jej trwania z Nim na każdą chwilę, odnawiamy się w modlitwie, umacniamy się krzyżem i rozwijamy się jak te róże, w apostolstwie czynu i słowa.
8 X
Ewangelia Chrystusa to ewangelia ubogich i maluczkich.
9 X
Dziecko niesie ze sobą miłość Bożą, którą się dusze przyciągają i jednoczą z Bogiem. Dlatego zadaniem waszym nie jest czynić jakieś cuda wielkie, ale żyć życiem swoim, duchowym dziecięctwem, oddaniem się Bogu ? to jest apostolstwo.
10 X
Kiedy apostolstwo jest najskuteczniejsze? Czy wtedy, kiedy idziemy do ludzi z naszą jakąś wielkością? Nie. Wtedy, kiedy idziemy z pokorą i z miłością i tą miłością otwieramy jak kluczem serca ludzkie.
11 X
Kochaj wszystkich i wszystko, bo we wszystkim jest jakieś dobro, jakaś piękność Boża, nawet w największym grzeszniku jest ta piękność Boża, znieważona i splamiona brzydotą ramek; dlatego Pan Jezus i Jego święci za przywrócenie tej piękności życie oddawali.
12 X
Największą chwałą człowieka nie jest niebo, ale być dzieckiem Boga.
13 X
Kiedy kochamy Pana Boga prawdziwie, to nie tylko dajemy siebie Bogu, ale dajemy Boga wszystkim, do których się zbliżamy. I to będzie prawdziwa nasza świętość, nasza wszechmoc, nasze miłosierdzie.
14 X
Kochać Boga spojrzeniem miłosnym, w każdej myśli, w każdym słowie, w każdym czynie - to modlitwa.
15 X  50. Rocznica śmierci Sługi Bożego Anzelma Gądka
Daj mi łaskę, o Jezu, za przyczyną Maryi, bym umarł w życiu dla siebie, a ożył w śmierci dla Ciebie.
16 X
Gorliwość o dusz zbawienie jest najszlachetniejszą przysługą, jaką możemy i powinniśmy oddać Chrystusowi. Bowiem jest to ta sama przysługa, którą Jezus Chrystus w najdoskonalszy sposób oddał swemu Ojcu Niebieskiemu.
17 X
Największą misją człowieka jest, by miał proste serce, prostą myśl i w tej prostocie i szczerości swego serca przyjął to, co się nazywa Słowo Boże.
18 X
W dziecięctwie nie wybiera się apostolstwa, ale się je wykonuje, biorąc Boga i od Boga dając Bogu siebie i dając Boga wszystkim.
19 X
Miłość nie zna przestrzeni.
20 X
By zaspokoić pragnienie Jezusa trzeba nam starać się o zbawienie dusz ? modlitwą, ofiarą, pokutą, apostolstwem.
21 X
Jeśli ktoś oddaje się z posłuszeństwa apostolstwu zewnętrznemu, niech stara się przede wszystkim o własną doskonałość, niech kocha modlitwę, niech (...) szuka samotności wraz z Panem Jezusem na Górze Karmel, w cichej kontemplacji u stóp Dzieciątka Jezus. Z takim duchem cudowne będą dzieła zewnętrzne.
22 X
Zbliżając się do wszelkiej nędzy, do ubogich, opuszczonych, nieście Jezusa ? Zbawiciela, a z Nim zapoznanie się z Ojcem Niebieskim i z Matką serdeczną tego Dziecięcia, Matką łaski i miłosierdzia.
23 X
Prostota większa od siły, szczerość wyższa od nauki, pokora mocniejsza od pewności siebie, a ofiara rodzi miłość.
24 X
Apostolstwem waszym będzie miłość maluczkich, ubogich, cierpiących, chorych. Pracą waszą będą nie wielkie miasta, ale zaułki miast, ośrodki robotnicze i fabryczne, bogactwem waszym będzie ubóstwo, którym dzielić się będziecie z najbiedniejszymi.
25 X
Jak trudno jest wznieść się ponad siebie i patrzeć Bogu prosto w oczy!
26 X
Serce ludzkie oprze się słowu, ale miłości nigdy.
27 X
Wszystkie dzieła Boże dokonują się w milczeniu.
28 X
Trzeba w tych trudnych czasach, mimo wszystkich trudności, zawsze podnosić i krzepić ducha, nie tracić ufności, bo losami naszymi nie kieruje ręka ludzka, lecz mocniejsza, bo wszechmocna ręka i najlepsze Serce Boga. Na Nim się nie zawiedziemy.
29 X
Czyńcie i dawajcie miłość Bogu i bliźnim a nigdy wam jej nie braknie.
30 X
Do każdego apostolstwa potrzeba modlitwy. Jeśli jej nie ma to słowo leci na wiatr i nie przynosi korzyści żadnej.
31 X
Dusza przemienia się w tego, którego kocha.

W roku 2019 Opatrzność Boża obdarza Zakon Karmelitański oraz Zgromadzenie Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus dwiema znaczącymi rocznicami związanymi ze Sługą Bożym Ojcem Anzelmem od św. Andrzeja Corsini OCD (Maciej Józef Gądek, 1884-1969), założycielem naszego Zgromadzenia. W lutym br. obchodziliśmy 135. rocznicę jego urodzin, zaś w dniu 15 października br. przypada 50. rocznica jego odejścia do wieczności. Wydarzenia te wpisują się także w rozpoczęte obchody 100-lecia założenia naszego Zgromadzenia (31.12.1921).

Zapraszamy wszystkich, którzy zechcą razem z nami się modlić, na sobotę 12 października br. do Łodzi, by w kościele Ojców Karmelitów Bosych, przy ul. Liściastej 9, gdzie znajdują się doczesne szczątki Sługi Bożego, wspólnie przeżywać wspomnianą 50. rocznicę jego śmierci. Pragniemy dziękować miłosiernemu Bogu za dar jego życia oraz spełnione powołanie zakonne i kapłańskie, które jest dla nas wszystkich świadectwem zjednoczenia z Chrystusem oraz całkowitego oddania swego życia zakonowi i Kościołowi świętemu.


Program naszego świętowania obejmuje:

w kościele Ojców Karmelitów Bosych w Łodzi
godz. 11.00 ? projekcja multimedialna na temat ostatnich lat życia Sługi Bożego;
godz. 11.30 ? Eucharystia pod przewodnictwem Jego Ekscelencji Biskupa Ireneusza Pękalskiego, o dar beatyfikacji o. Anzelma;

 w Domu prowincjalnym Zgromadzenia przy ul. Złocieniowej 38
godz. 15.30 ? zwiedzanie Muzeum Sługi Bożego o. Anzelma Gądka


Serdecznie zapraszamy

Postulacja Sługi Bożego Anzelma Gądka OCD
ul. Złocieniowa 38, 91-358 Łódź
tel. 42-659-24-97; 728-302-374
e-mail: azkarmel@archidiecezja.lodz.pl
www.anzelmgadek.pl

Obchody 50. Rocznicy śmierci_media


Zaproszenie w wersji filmowej

Zaproszenie na obchody 50 rocznicy śmierci Sługi Bożego Anzelma Gądka OCD