Przeskocz do treści

  W dniu 15 października 2017 r. przypadała 48. rocznica śmierci Sługi Bożego o. Anzelma od św. Andrzeja Corsini OCD, Założyciela Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus. W tym dniu, w kościele Ojców Karmelitów Bosych w Łodzi przy ul. Liściastej, o godz. 1300 została odprawiona Msza święta dziękczynna za powołanie i świętość życia Sługi Bożego oraz o łaskę jego beatyfikacji. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił ks. dr Jarosław Pater, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. We Mszy św. uczestniczyła delegacja kleryków, wierni parafii Opieki św. Józefa, Siostry z wielu domów Zgromadzenia, na czele z przełożoną generalną m. Błażeją Stefańską.

 

Celebransi wraz z asystą parafialną modlili się najpierw przy grobie Sługi Bożego w przedsionku kościoła, gdzie po śpiewie sióstr została odmówiona modlitwa o beatyfikację Sługi Bożego oraz o łaski za jego wstawiennictwem.

Na początku Mszy św. o. proboszcz Piotr Bajorek OCD, przeor łódzki, zaznaczył, że w całym Zakonie świętowana jest uroczystość św. Teresy od Jezusa, duchowej Matki i Reformatorki, doktora Kościoła powszechnego. Jednakże w Karmelu łódzkim wraz z tą uroczystością obchodzimy rocznicę śmierci o. Anzelma Gądka, duchowego syna św. Teresy. Od początku swego życia zakonnego Sługa Boży dążył do świętości patrząc w szczególny sposób na przykład życia duchowej Matki Zakonu. Już jako nowicjusz postanowił, że celem jego życia będzie dążenie do świętości poprzez naśladowanie Jezusa, Maryi, św. Józefa i św. naszej Matki Teresy.

W homilii zaś podczas uroczystej Eucharystii, ks. Jarosław Pater, Rektor WSD w Łodzi, w słowie skierowanym do wiernych podkreślił, że wnikając w życie kontemplacyjne Sługi Bożego widzimy, iż zrodziło ono konkretne owoce apostolskie. Pozostawił po sobie żywe dzieło, jakim są Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus, ale też spuściznę duchową, pisarską. Siłę do podejmowania współpracy z łaską czerpał dziecięctwa Bożego. Mimo podejmowania ważnych urzędów, funkcji, była w nim ciągle młodość ducha, świadomość, że jest dzieckiem Bożym. Kaznodzieja podkreślił, że: ?Kiedy po wieloletnich rozbiorach odradzało się państwo polskie, o. Anzelm dostrzegł wielką potrzebę uwrażliwiania dusz na ewangeliczną prawdę o dziecięctwie Bożym. Duchowe odrodzenie rodzin i całego narodu widział w wychowaniu dzieci i młodzieży w prawdzie o tym, że Bóg jest dla nas Ojcem, a my wszyscy, będąc Jego dziećmi, jesteśmy braćmi i siostrami. Ojciec Anzelm ukazywał jak bardzo umiłowanie Boga i ziemskiej Ojczyzny łączą się ze sobą i wzajemnie rozwijają. W Traktacie o dziecięctwie duchowym, pisał: ?Chciał jednak Ojciec niebieski, by dzieło dziecięctwa Jego Syna było nie tylko dziełem miłości i miłosierdzia, lecz również i dziełem pokory, i wyniszczenia. Podobało się też Matce Jego, by nasze dziecięctwo poczęło się w żłóbku, a narodziło się pod krzyżem?.

Najwięcej jednak przemawia świadectwo osobistej świętości Sługi Bożego. Ksiądz Rektor przytoczył wspomnienie bliskiego współpracownika o. Anzelma, o. Waleriana Ryszki (1912-1977), następcy na urzędzie prowincjała, który po śmierci Sługi Bożego, w swoim notatniku zapisał: ?Odszedł spokojnie i cicho Człowiek wielki, zakonnik wzorowy. Dla mnie był i pozostanie wzorem karmelity z przekonania, z teorii i z praktyki. Gorliwy, zrównoważony, zawsze opanowany, żyjący wiernie ideałem, a nie tylko go głoszący?.

Następnie kaznodzieja wyraził radość, że dane mu jest celebrować Dziękczynienie Bogu w 48. rocznicę śmierci o. Anzelma wraz z delegacją kleryków Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi, aby oni mogli od Sługi Bożego nie tylko uczyć się kapłaństwa, ale także uczyć się od niego jak strzec w kapłaństwie wierności i radości.

Na zakończenie homilii ks. Rektor Jarosław Pater wyraził do wiernych karmelitańskiej parafii zachętę, by dziękując Bogu za dar o. Anzelma i za wielkie, żywe duchowe dzieło, które pozostawił, jednocześnie wspólnie prosili o jego wyniesienie do chwały ołtarzy, aby był on czytelnym drogowskazem Bożej miłości. Dodał jeszcze: ?Prośmy przez jego wstawiennictwo o odwagę dla tych, których Bóg powołuje do swojej służby, bo dzisiaj trzeba mówić nie o kryzysie powołań, ale powołanych. Wielu ludzi albo nie chce usłyszeć zaproszenia, by pójść za Chrystusem, nie ma odwagi albo rozeznania, dlatego potrzebna jest przede wszystkim modlitwa?. W Kościele łódzkim została bowiem podjęta ?sztafeta modlitwy o powołania?. Przez wszystkie parafie Archidiecezji ? jak podkreślił ks. Rektor ? przechodzi modlitwa o powołania i za powołanych, by nie zabrakło tych, którzy na wzór o. Anzelma będą nie tyle głosić, ale także swoim życiem wskazywać na Boga wiecznego, w którym złożyliśmy naszą ufność.

W godzinach popołudniowych, w Domu prowincjalnym Zgromadzenia przy ul. Złocieniowej 38, miała miejsce okolicznościowa prezentacja multimedialna, pod tytułem Credo, spero et amo (Wierzę, ufam i kocham), opracowana przez s. wicepostulator Imeldę Kwiatkowską. Siostry wysłuchały nagrania konferencji archiwalnej Ojca Założyciela na powyższy temat, następnie kilku wspomnień świadków życia Sługi Bożego oraz odśpiewały pieśni ku czci Ojca Założyciela. Na koniec s. postulator przedstawiła krótkie sprawozdanie z ostatnich prac wykonywanych w Postulacji Sługi Bożego w Łodzi, zwłaszcza redakcyjnych związanych z przygotowaniem do druku 12 tomu pism Ojca Założyciela: Droga do miłości doskonałej ? Myśli i uwagi rekolekcyjne. To największe dzieło pisarskie o. Anzelma, pisane przez niego ?z myślą i miłością o Dzieciątku i o Siostrach Dzieciątka? jest komentarzem do Konstytucji Zgromadzenia.

s. Konrada Dubel CSCIJ

ŁÓDŹ  24 luty 2017

Świętowanie 133. rocznicy urodzin Macieja Józefa Gądka ? Założyciela naszego Zgromadzenia ? wspólnota łódzka rozpoczęła Mszą św. dziękczynną za dar jego życia i powołania oraz z prośbą o łaski potrzebne pracującym w jego procesie beatyfikacyjnym.
W dniu rocznicy urodzin, 24 lutego, przed śniadaniem, siostry domu łódzkiego zgromadzone w refektarzu przed udekorowanym portretem Ojca Założyciela, wsłuchały wiersza deklamowanego przez autorkę, s. Ines Mamcarz CSCIJ:

W marszowickiej prostej chacie,
Gdzie kołysał wierzby śpiew,
Gdzieś fujarki strugał w lesie
I w zawody z wiatrem biegł;

 Tu, gdzie wartki Raby strumień
Był radością dla Twych stóp,
Gdzie żurawi klucz na niebie
Hen tęsknotę serca niósł; 

Gdzie pieściła miłość matki,
Gdzie pouczał ojca głos,
Boskie Dziecię Ci szeptało
- Twoje serce, to mój dom!

Dzisiaj klęczę na tej ziemi,
Słyszę śpiew odległych lat
W kołysanki i kolędy
Wplata się Magnificat. 

Sto trzydzieści trzy wybija
Na zegarze Twoich lat.
Z dziękczynieniem czytam dzieje
Twego życia, pragnień twych.

Pozwól Ojcze, że zapytam ?
Co chcesz nam powiedziesz dziś?

Odpowiedzią na zadane przez poetkę pytanie, były słowa Naszego O. Założyciela:

?W głębi duszy czujemy głos Boży, przynaglający nas, byśmy szukali prawdy i według prawdy postępowali, byśmy szukali szczęścia, które nie przemija, pełniąc wolę Boga i stając się coraz lepszymi według wskazówek tejże najświętszej woli. Jest to najwyższe powołanie, jakie każdy wypełnić musi pod utratą wiecznego zbawienia, nakaz wyraźny Jezusa Chrystusa (MD 15).

Cała Ewangelia Jezusa Chrystusa nie jest niczym innym, jak jednym wielkim przykazaniem świętości i wszystkie Jego słowa i czyny do tego celu zmierzają: ?Bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski??(Mt 5, 48) (MD 15).

Na zakończenie wspólnie odśpiewałyśmy pieśń: ?Daj nam radość, daj nam Panie...?

W ciągu dnia siostry nawiedziły grób Naszego Ojca w kruchcie kościoła ojców karmelitów przy ul. Liściastej. Popołudniu cała wspólnota obejrzała prezentację, przygotowaną przez siostry z Postulacji, przedstawiającą konferencję O. Założyciela ?O Matce Bożej? z 1961 r. oraz fragmenty wspomnień naszych starszych sióstr o miłości O. Założyciela do Maryi. Pokaz ubogacały fotografie archiwalne obrazujące m. in. aspekt maryjny w życiu o. Anzelma.

W konferencji o Matce Bożej o. Założyciel poruszył kilka wątków: na początku mówił o imieniu Maryi: ?W Jej Imieniu wszystko się mieści. Maryja Niepokalana, bez grzechu poczęta, Maryja Dziewica i Matka Boga, Dziewica w poczęciu, Dziewica w porodzeniu, Dziewica po porodzeniu. Maryja Pośredniczka Łaski ? przez Nią wszelka łaska przychodzi, a my stajemy się uczestnikami łaski dziecięctwa. Maryja wniebowzięta z ciałem i duszą, bo nie miała ciężaru ani nawet najmniejszej plamki grzechu. Ona jest niebem dla wszystkich, którzy są w królestwie Jej Syna. Ona ? Maryja ? najpiękniejsza ze wszystkich i dlatego słusznie dla swej nadobności jest Królową świata, i dlatego jest błogosławioną?.
Następnie wysławiał macierzyństwo Maryi wobec Kościoła Powszechnego, zaś w końcowej części konferencji podkreślał rolę Maryi dla Zakonu karmelitańskiego i Jej szczególną opiekę, którą otacza umiłowany i wybrany przez siebie Zakon. To szczególne wybranie jest dla braci i sióstr w Karmelu bardzo zobowiązujące. O. Anzelm zachęca:
?Nigdy bowiem nie możemy Jej dosyć chwalić, dosyć miłować, nigdy dosyć naśladować. Ten obowiązek synowski, a równocześnie jakby bratni, wypływa z samego tytułu. Jest bowiem faktem tak według tradycji, jak na podstawie aktów Stolicy Świętej, że jesteśmy Zakonem Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Ten tytuł uświęcony jest wiekami i równocześnie cnotami pierwszych synów i braci tego Zakonu?.
OZałożyciel podkreślał, że ?Karmel jest jeden, (?) jeden modlitwą, jeden umartwieniem, jeden apostolstwem, jeden miłością Matki Najświętszej. Żywotność zaś tego Karmelu okazuje się w duchu, jaki go ożywia. U was wszystko jest świeże, świeża modlitwa, świeże umartwienie, świeże apostolstwo zastosowane do kontemplacji, a nade wszystko świeże dziecięctwo ? nowy tytuł maleńkości, ale i tytuł żywotności, pokory i oddania... Sprawcą dziecięctwa jest Jezus Chrystus, Syn Boga i Syn Matki Dziewicy?.

Nasz Ojciec Założyciel uczy, byśmy ze wszystkich sił kochały i naśladowały Matkę Jezusa: ?Bądźcie, czym głosi wasz tytuł i życie ? Dziećmi Matki Najświętszej i Karmelitankami Dzieciątka Jezus.?

Natomiast, z przytoczonych fragmentów wspomnień wnioskujemy, że o. Anzelm tę szczególną miłość do Matki Bożego Dzieciątka wyniósł z domu rodzinnego. Jeszcze przed przyjściem na świat, Maciej został przez swoją mamę oddany Maryi, przed Jej obrazem czczonym w kościele parafialnym. Po wielu latach tak wspominał swoją mamę: ?Mamusia moja była bardzo prosta, ale jak bardzo była złączona z Bogiem! Ona też w mym sercu zaszczepiła gorącą miłość i nabożeństwo do Matki Najświętszej.?

Nabożeństwo do Matki Bożej wzmogło się u małego Macieja tym bardziej, gdy dowiedział się o swoim uzdrowieniu przez Nią w niemowlęctwie, dzięki pielgrzymce jego ojca do Częstochowy, którą odbył w intencji zaledwie tygodniowego synka i jego chorej matki.

Inna siostra przytacza słowa z listu do niej skierowanego, w którym o. Założyciel zachęcał ją słowami: ?Bądź przeto cała w miłości do Niepokalanej. Niech Ona raczy cię odziewać promieniami swego słońca i ozdabiać gwiazdami swej piękności. Rośnij Jej miłością, czystością myśli i pokorą serca i staraj się być i działać zawsze pod wpływem Ducha Świętego i łaski. Niech twoje życie będzie chwalebnym Magnificat, czy w radości, czy w cierpieniu, pełnij Wolę Bożą??.

Na koniec siostry wspólnie zaśpiewały piosenkę ?Boskiego Dzieciątka Czcicielu?, ułożoną specjalnie na ten dzień 133 rocznicy urodzin o. Założyciela, przez s. Ines Mamcarz CSCIJ, do której melodię dostosowała s. Ernesta Perużyńska CSCIJ: 

Boskiego Dzieciątka Czcicielu
Ty z Matki Królowej Karmelu
Miłości bierzesz wzór.

Ref. Ojcze Anzelmie, Ojcze Anzelmie
Drogi dziecięctwa nas ucz.

Twój uśmiech i oczy dziecięce
O Bogu mówią mi więcej
Niż wiele mądrych ksiąg.

Gorliwy w duchu Eliasza
Cześć Boga wszędzie rozgłaszasz
To na zbawienie dusz.

Pokorny Boży kapłanie
Twych modlitw ofiarowanie
Niech zjedna łaski zdrój.

Za Tobą zdążamy do nieba,
By wiecznie Dzieciątku mógł śpiewać
Karmelitanek chór. 


NIEGOWIĆ

133. rocznicę urodzin Sł. B. o. Anzelma świętowano również uroczyście w jego rodzinnej parafii Niegowić.

24 lutego br., w kościele parafialnym Wniebowzięcia NMP, o godz. 17.00, przez ks. wikariusza Macieja Kłosa została odprawiona Msza św. o łaskę beatyfikacji Sługi Bożego. Uczestniczyły w niej siostry wspólnoty z Niegowici oraz s. Imelda Kwiatkowska, członkowie rodziny Gądków oraz parafianie. Po Mszy św. wiernym zostało przybliżone życie, działalność i duchowość Sł. B. o. Anzelma, poprzez pokaz multimedialny przygotowany przez s. Imeldę.


RZYM

Dzień 133. rocznicy urodzin Sługi Bożego o. Anzelma był uroczyście obchodzony także przez siostry w Rzymie. Rano o godz. 7.30 w kaplicy konwentu ojców karmelitów bosych warszawskiej prowincji pracujących przy parafii św. Pankracego, o. proboszcz Ernest Zielonka OCD odprawił Mszę św. dziękczynna za życie i dzieła Sługi Bożego dla Kościoła oraz z prośbą o łaskę jego rychłej beatyfikacji. Siostry wspólnoty w Rzymie w godzinach wieczornych obejrzały prezentację multimedialną o kulcie Matki Bożej w życiu Sługi Bożego, przysłaną z Wicepostulacji z Łodzi.


MARSZOWICE

25 lutego 2017r., w Domu Pamięci o. Założyciela w Marszowicach, odbyło się spotkanie formacyjne sióstr prowincji krakowskiej Zgromadzenia. Uczestniczyło w nim 36 sióstr z prawie wszystkich domów prowincji (oprócz dwóch), na czele z s. prow. Arnoldą Dulak CSCIJ oraz s. Imeldą.

Siostry przybyły do naszego domu zakonnego w Niegowici na godz. 13, gdzie wspólnie spożyły posiłek przygotowany przez s. przeł. Damaris i siostry domu niegowickiego oraz w radośnie przeżytej rekreacji zawiązały siostrzaną wspólnotę. Następnie udały się do Domu Pamięci w Marszowicach.

Spotkanie rozpoczęło się uczczeniem Dzieciątka Jezus poprzez odśpiewanie ?Drogi Betlejemskiej?, którą ofiarowałyśmy w intencji nowych, dobrych powołań do Zgromadzenia.

Następnie s. Imelda, przybliżyła siostrom historię powstania Domu Pamięci, jego znaczenie dla naszego Zgromadzenia oraz jego cel - dla propagowania wśród ludzi znajomości osoby o. Założyciela. To szczególne miejsce służy także siostrom Zgromadzenia, gdzie poprzez możliwość odprawiania rekolekcji indywidualnych mogą odnowić się wewnętrznie i pogłębić w duchowości dziecięctwa.

Następnie siostry obejrzały prezentację ?Maciej Gądek i jego święty przełożony ? o. Rafał Kalinowski?. Przybliżyła ona nieznane dotąd fakty z życia świętego o. Rafała Kalinowskiego, patrona prowincji krakowskiej, i jego wpływ na duchową i intelektualną formację Macieja Gądka, jako gimnazjalisty, nowicjusza i kleryka. Postawa o. Rafała, jego świętość, umiłowanie Karmelu, troska o rozwój duchowy młodych, o zachowanie pamięci historycznej odnośnie dziejów Polskiej Prowincji, pragnienie ewangelizacji Wschodu itp., bez wątpienia miały bardzo duży wpływ na br. Anzelma, alumna i kleryka, i przygotowały go do podjęcia w późniejszym czasie, bardzo odpowiedzialnych zadań nie tyko w Polsce, ale i w całym Zakonie. Po obejrzeniu pokazu siostry wspólnie omówiły jego treść.

Następnie wysłuchałyśmy nagrania opowiadania o. Założyciela o swoim powołaniu, którym podzielił się z siostrami i gośćmi w dniu obchodów 65. rocznicy jego profesji zakonnej, w Sosnowcu 17 sierpnia 1967 r. Miałyśmy okazję poczuć atmosferę rekreacyjnych spotkań, przeżywanych kiedyś przez nasze siostry podczas odwiedzin naszych wspólnot przez o. Założyciela. Wszystkie odczułyśmy radość, atmosferę rodzinną, pełną prostoty, wzajemnej siostrzanej miłości i jedności Zgromadzenia, co było bardzo pięknym doświadczeniem.

Umocnione spotkaniem ze Sługą Bożym o. Założycielem i wzmocnione duchowo poprzez jego słowo i atmosferę Domu Pamięci w Marszowicach, gdzie ?wszystko się zaczęło??, zakończyłyśmy nasze spotkanie modlitwą, wykonaniem pamiątkowej fotografii i wpisem do Księgi Pamiątkowej.

Na zakończenie siostrzanego spotkania był też czas na rozmowę i urodzinowy podwieczorek, przygotowany staraniem wszystkich sióstr. Na drogę każda siostra wylosowała dla siebie i sióstr swojej wspólnoty słowo o. Założyciela. Przytaczamy jedno z nich:

?Karmel - jeden w modlitwie, jeden w umartwieniu, jeden w ślubach i jeden w radości miłości, bo życie karmelitańskie, to życie radosnej miłości. I to, co mnie trzymało w tym życiu zakonnym,  to była raczej radość, że jestem Karmelitą. To mi zawsze dodawało siły?.

26 lutego ? w niedzielę, w kościele parafialnym w Niegowici, po każdej Mszy św. modlono się o łaski za przyczyną Sł. Bożego o. Anzelma oraz o jego beatyfikację, natomiast w ogłoszeniach parafialnych ks. Proboszcz zachęcał do zwiedzania Domu Pamięci Sł. B. o. Anzelma, szczególnie tych parafian, którzy jeszcze tego miejsca nie mieli okazji zobaczyć, aby z okazji 133 rocznicy jego urodzin mieli możliwość lepiej poznać swego rodaka, kandydata na ołtarze

W niedzielne popołudnie, Dom Pamięci był licznie nawiedzany przez niegowickich parafian, którzy przychodzili całymi rodzinami, wyrażając radość, że mogą to miejsce zobaczyć. S. Imelda zwiedzającym przybliżała osobę o. Założyciela, i dała im też możliwość obejrzenia prezentacji, nabycia publikacji, a także napisania intencji ? próśb do nowenny za przyczyną Sł. Bożego.


Fragment kazania rekolekcyjnego
wygłoszonego przez ks. dr Andrzeja Scąbra, głównego Referenta
do spraw kanonizacji Archidiecezji Krakowskiej,
w parafii Niegowić w I Niedzielę Wielkiego Postu, 3 marca 2017 r.

Proszę was o dar modlitwy w intencji procesu kanonizacyjnego waszego Rodaka, człowieka wybitnego, o. Anzelma Macieja Gądka, karmelity. To, że w przestrzeni kościelnej, ale i w ogóle w przestrzeni socjologicznej ktoś wie o Niegowici, że jest w ogóle taka miejscowość i parafia, to jest tylko i wyłącznie zasługa tego, że tutaj rok czasu był wikariuszem ks. Karol Wojtyła, dziś św. Jan Paweł II. Kolejna osoba związana z Wami, to bł. Zofia Czeska.

Wasz Rodak także, niektórzy starsi może go jeszcze pamiętają, to o. Anzelm Gądek z Marszowic, wybitny karmelita, pierwszy prowincjał Karmelu w odradzającej się Polsce w 1920 r., rektor Kolegium, później Wydziału Teologicznego Teresianum w Rzymie, wizytator apostolski seminariów duchownych, któremu wizytacje zlecał sam papież Pius XI. Człowiek żyjący blisko Boga.

W dniu wczorajszym, gdy byłem w jego zrekonstruowanym domu rodzinnym, pomyślałem: z takiej małej miejscowości i tak daleko zaszedł. Zaszedł do Rzymu i tam był znany, ceniony, powierzano mu tak odpowiedzialne zadania w Kościele. Człowiek, który wyszedł z małej wsi i trafił do centrum ? stolicy chrześcijaństwa, do Wiecznego Miasta.

Stoicie przed wielką szansą, by znowu było głośno o Niegowici, bo kiedy będzie jego beatyfikacja, będzie to wielka radość, ale także sława dla waszej miejscowości. To w starym waszym kościele przyjął Maciej Gądek chrzest św., przez 10 lat tutaj wzrastał, później przyjeżdżał.

Trzeba się modlić o pomyślny przebieg jego procesu, ale także nie bać się modlić przez jego wstawiennictwo. Kiedy znajdujecie się w krytycznej sytuacji życia, najczęściej tracąc zdrowie, czy też ktoś z waszych bliskich będzie w zagrożeniu życia, śmiało można modlić się przez jego wstawiennictwo, aby - jeśli Pan Bóg będzie chciał - ukazał się ten ?palec Boży?, który potwierdzi jego świętość przez cud. Gdyż, aby mógł zostać ogłoszony błogosławionym, musi przez jego wstawiennictwo dokonać się cud, czyli pewna fizyczna rzeczywistość, niewytłumaczalna przy pomocy rozumu i doświadczenia. Nie bójcie się modlić do Boga przez jego wstawiennictwo, za jego przyczyną.
Cieszy się on już kultem w Zgromadzeniu Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, których jest Założycielem. One także wspierają was swoją modlitwą, pamiętajcie o nich. Są tutaj od kilku lat, wróciły do ?ojcowizny?, jak to nazywają. To wielki dar także dla parafii, inna duchowość. Wspierajcie je w modlitwie, dodawajcie otuchy, aby one, które najbardziej by tego pragnęły, cieszyły się łaską beatyfikacji, aby - jak już to powiedziałem - było to wielkie wyróżnienie dla was wszystkich. Będzie znowu głośno o Niegowici.

Dziękuję Ks. Proboszczowi za zaproszenie na te rekolekcje, że mogłem się podzielić moimi refleksjami i tym, czego się ciągle uczę od Świętych i Błogosławionych, których procesy prowadzę na terenie naszej Archidiecezji. Dziękuję księżom wikariuszom, siostrom, pani gospodyni za serdeczność, życzliwość i troskę o mnie, a Wam wszystkim życzę błogosławieństwa Bożego, opieki świętych Patronów i odważnego dążenia do świętości, ale też i tych doczesnych łask, zdrowia, wszelkiej pomyślności i Błogosławionych Świąt Wielkiej Nocy.

s. Imelda Kwiatkowska CSCIJ

Rodzimy się, by żyć na tym świecie,
i aby żyć w niebie;
rodzimy się, aby umrzeć,
rodzimy się również, aby żyć wiecznie?

Sł. B. o. Anzelm Gądek OCD

15 października 2016 r., w uroczystość św. Teresy od Jezusa, doktora Kościoła i reformatorki zakonu karmelitańskiego, obchodziliśmy 47. rocznicę śmierci Naszego O. Założyciela Sługi Bożego
o. Anzelma Gądka OCD.

W łódzkim kościele karmelitów bosych przy ul. Liściastej, gdzie znajduje się grób Sługi Bożego, Mszę św. o jego beatyfikację koncelebrowali o. przeor Piotr Bajorek OCD, o. Szymon Plewa OCD oraz o. Jacek Olszewski OCD. We Mszy św. wzięły udział siostry z trzech naszych łódzkich wspólnot oraz z Ksawerowa, a także parafianie.

W homilii o. Szymon podkreślił aspekt powołania wszystkich do świętości: ?Święci wołają o świętość ? my wszyscy zebrani dzisiaj tutaj, jesteśmy dlatego, że chcemy zapytać o. Anzelma, jak zdobywa się świętość? Ten wierny syn Matki Teresy, reformatorki Karmelu, który uczył się w jej szkole zdobywać świętość, rodzi się dla nieba w dniu, w którym Kościół oddaje cześć Wielkiej Teresie, ukoronowanej tytułem doktora Kościoła i nauczyciela modlitwy. O. Anzelm to człowiek, którego życie należało do Boga, on pozwolił Bogu siebie kształtować przez Jego słowo i przez sakramenty.?

Przed Mszą św., jak każdego 15. dnia miesiąca, odczytywane były prośby i podziękowania za łaski otrzymane przez przyczynę o. Anzelma oraz krótka modlitwa.

Także w rodzinnej parafii o. Anzelma, w Niegowici, duszpasterze oraz siostry karmelitanki Dzieciątka Jezus, które od ośmiu lat pracują w tej ?papieskiej parafii?, modlili się wraz z rodakami Sługi Bożego o jego wyniesienie na ołtarze. O godz. 7. ks. prałat Paweł Sukiennik odprawił w tej intencji Mszę św. We wspólnej modlitwie i świętowaniu wzięły także udział s. prow. Arnolda Dulak z delegacją sióstr z Balic.

Podobnie w Rzymie, w bazylice św. Pankracego, gdzie posługują polscy Ojcowie karmelici bosi z prowincji warszawskiej, o godz. 18. została odprawiona Msza św. o łaskę beatyfikacji o. Anzelma od św. Andrzeja Corsini, ich współbrata.

Łódzka wspólnota, przy ul. Złocieniowej, uczciła ten szczególny dzień już od samego rana, poprzez okolicznościowy wiersz i pieśń. S. Brygida Engelhardt podzieliła się z nami swoim osobistym doświadczeniem przeżycia dnia śmierci i pogrzebu Naszego O. Założyciela. Przytoczę tutaj fragment jej świadectwa: ?Był 15 październik 1969 r., wieczorem byłyśmy wszystkie w kaplicy w Sosnowcu, było nabożeństwo różańcowe. Nagle przełożona m. Monika Jegierska przychodzi do chóru i zamyka okienko, przez które uczestniczyłyśmy w nabożeństwie odprawianym w kaplicy. My wszystkie zdziwiłyśmy się, czemu zamyka okienko, co robi ? przecież jest nabożeństwo? M. Monika odwróciła się do nas i powiedziała: Nasz Ojciec nie żyje.

Wtedy był jeden wielki szloch, już nie płacz, ale jeden wielki szloch, ogromnie boleśnie przeżyłyśmy wiadomość o śmieci Naszego Ojca ? wyrazem czego był niepowstrzymany wielki szloch sióstr, nie dało się wtedy otworzyć okienka.

Potem jechałyśmy na pogrzeb autokarem z Sosnowca. Nasz Ojciec leżał w bocznej kaplicy jak się wchodzi, naprzeciw obecnego sarkofagu, w trumnie. Otoczyłyśmy trumnę, modliłyśmy się na zmianę. Wymieniałyśmy się, tak, aby każda mogła być blisko Naszego Ojca, na pożegnanie Naszego Ojca ucałowałyśmy jego rękę. Długo żeśmy się modliły. Potem na cmentarz. Był wielki, wielki pochód na cmentarz. Długo byłyśmy przy grobie Naszego Ojca: modliłyśmy się, stałyśmy długo, długo? Łzy cisnęły się do oczu. Wracałyśmy dopiero wieczorem, było ciemno. Była taka mgła, że nie widać było nawet brzegów chodnika. To było wielkie, wielkie przeżycie.

(?) Nasz Ojciec tydzień przed swoją śmiercią napisał do mnie. Wtedy św. Brygidy było 8 października, list jest z 7 października. Takimi malutkimi literkami było napisane ? Nasz Ojciec miał już niewyraźne pismo, bardzo niewyraźne, ledwo można było odczytać. Tu mam przepisane większymi literami to samo. Przeczytam:

? Łódź, 7/X 1969. Drogie Dziecko, choć parę słówek przesyłam ci na twoje imieniny: byś była święta, zdrowa, Radosna święta, by Dzieciątko Jezus miało radość ? zdrową, byś mogła pracować z chwałą Bożą ? radosną, byś roznosiła wszędzie Radość. Cierpień obecnie nie mam, ale zdrowia nie mam, bo paraliż krępuje moje siły ? świętości nie mam ? więc proś o nią Dzieciątko Jezus ? na Radość się silę, bo ona w pożyciu bardzo potrzebna. Mam obecnie wiele pracy, bo jestem zawalony listami ? Każda chce mieć odpowiedź, a ja nie mam siły, by pisać. Więc ograniczam się do paru zdań, by choć nieco zadowolić piszących.

Dziś Najświętszej Matki Różańcowej. Niech ci ta Królowa błogosławi i uświęca przez tajemnice różańca świętego, bo w nich jest całe życie Pana Jezusa i Jego Matki. Błogosławię ci i pozdrawiam. Uświęcaj się codziennie tajemnicami życia Jezusowego i jego Matki. Pozdrawiam i błogosławię ? fr. Anzelm karmelita bosy?

Po południu do wspólnego świętowania dołączyły siostry z Łodzi II i III. Po odśpiewaniu jednej z ulubionych pieśni Naszego O. Założyciela Jesu dulcis memoria? obejrzałyśmy prezentację ?Wszystkim życzę świętości?, w której wysłuchałyśmy fragmentów przemówienia N. O. Założyciela z 1962 r., wygłoszonego z okazji jego jubileuszu 60-lecia profesji zakonnej, oraz wspomnień kilku sióstr karmelitanek Dzieciątka Jezus o Ojcu Założycielu, zobaczyłyśmy również archiwalne fotografie przedstawiające spotkania sióstr z O. Założycielem. Po prezentacji odśpiewałyśmy pieśń Testament Ojca Założyciela.

Po wysłuchaniu i obejrzeniu prezentacji s. Ernesta Perużyńska podzieliła się kilkoma swoimi refleksjami. Oto fragmenty jej wypowiedzi: ?Teraz, kiedy słuchałam homilii Naszego Ojca z jego jubileuszu, to właśnie te trzy momenty, o co prosi: o miłosierdzie Boże, ubóstwo zakonne, towarzystwo braci, nasunęły mi, to co zapamiętałam z opowiadań s. Teofili, jakie było niejako pożegnanie ostatnie Braci przez Naszego Ojca.

Przepiękny był dzień 15 października, śliczne słońce jesienne, opadające liście jesienne tworzyły niby dywan szeleszczący pod nogami. Po obiedzie, w czasie rekreacji Ojcowie wyszli na ogród, i tam Nasz Ojciec zrywając kwiatki, każdemu wręczył po jednym. Na koniec zerwał takiego największego i wręczył o. Władysławowi Kluzowi, który był trochę pulchniejszy, i mówi: ?a ten największy, to dla tego najgrubszego?. Bardzo mi to utkwiło w pamięci i zamyśliło ? to towarzystwo braci ? jak bardzo Nasz Ojciec go cenił i jak bardzo Nasz Ojciec starał się wszczepić nam to ? towarzystwo sióstr, wspólnotę, wspólne przebywanie, wspólną modlitwę.

(?) Nasz Ojciec był, tak jak siostry opowiadały, bardzo pogodny, a bardzo wiele swoich cierpień pokrywał uśmiechem, tak, że rzeczywiście można było nie przypuszczać, że cierpiał. Kiedy pisał do mnie ostatni list, był to 10 październik tamtego roku, i list ten dostałam już na drugi dzień po śmierci. Nasz Ojciec zmarł we środę, ja ten list dostałam w czwartek. Jak ten list trzymałam w rękach (?) pomyślałam: Boże, z zaświatów mi napisał, gdyż tak mocno byłam już przesiąknięta tą świadomością, że nie żyje, że nie mogłam sobie skojarzyć, że przecież mógł napisać wcześniej. Dostałam go po śmierci, więc mi się wydawało, że z zaświatów do mnie napisał. W tym właśnie ostatnim liście pisze m. in.: ?życzę ci, byś była zdrowa i duchowo i fizycznie, a jeśli masz chorować, to choruj na wesoło?.? To było właśnie pragnienie Naszego Ojca wobec nas ? RADOŚCI w nas, tętniącej RADOŚCI.

s. Imelda Kwiatkowska CSCIJ

24 lutego 2016 r., w 132. rocznicę urodzin Sługi Bożego o. Anzelma Gądka OCD, Założyciela Zgromadzenia, została odprawiona Msza święta w intencji ? O Boże błogosławieństwo w procesie beatyfikacyjnym Sługi Bożego, przez o. Piotra Bajorka, przeora karmelitów bosych w Łodzi.
W tym dniu siostry łódzkiej wspólnoty przez deklamację okolicznościowego wiersza i śpiew pieśni ?Maciuś?, przywołały wspomnienie dnia urodzin Macieja Józefa Gądka. Siostry nowicjuszki odegrały scenkę dotyczącą urodzin drugiego syna w rodzinie Salomei i Antoniego Gądków i okoliczności wyboru dla niego imienia ?Maciej?. Po czym, tradycyjnie już, obdarowały wspólnotę urodzinowymi ?marszowickimi bułeczkami?.
Po kolacji odbyła się wieczornica nt. ?Maciej Gądek i jego święty przełożony ? o. Rafał Kalinowski?, ukazująca wpływ o. Rafała na wychowanie Macieja Gądka, który był dla niego wzorem karmelity ? zjednoczonego z Bogiem, wiernego życiu karmelitańskiemu, gorliwego kapłana i spowiednika; przykładem umiłowania Kościoła, Zakonu i Ojczyzny.