Przeskocz do treści

J+M+J

Wiedząc Jezus, że przyszła godzina Jego, że miał odejść do Ojca, umiłowawszy nas do końca i znowu zaczynając nas kochać, gdy nam wszystko dał i siebie zostawił, pomyślał, że nam dzieciom Ojca Jego i braciom swoim potrzeba Matki. Na ten akt daru wybrał godzinę ofiary. Rozumiał, że nigdy nie potrzeba [nam] tak serca, jak [wtedy], gdy człowiek cierpi. Z wysokości więc krzyża i z wysokości bólu, oddał nam to, co miał najdroższego w życiu, Matkę swoją. Testamentem miłości, nakreślonym krwią swoją [B]oską zapisał nam tę Matkę, która gdy wszyscy Go opuścili, ona jedna stała [pod krzyżem] Jego, by nie tylko dzielić Jego bóle, ale rozdzielać Jego zasługi. Oto Matka twoja, w trzech słowach zawarty jest cały [B]oski testament miłości i daru.

Przytulmy się do tej Matki. Pod jej opieką nauczymy się pokory, przez pokorę znajdziemy łaskę, a przez łaskę osiągniemy zbawienie. Matka nauczy nas modlić się, kochać Pana Jezusa i wytrwać w dobrym do końca. (...)

Wieki biegną, a z nimi biegnie niedola, a w niedoli coraz większe pragnienie wybawiciela. Ale Zbawiciel potrzebuje niewiasty, by nasienie jej zmiażdżyło nasienie szatana, by go położyła pod stopy swoje i miażdżyła pychę i panowanie jego. Bóg wykonuje swój plan. Wybiera niewiastę, Dziewicę Niepokalaną. I oto w Nazarecie odbywa się dialog między niebem a ziemią, między Dziewicą a aniołem, między Bogiem, a Matką Syna Bożego.

Zdrowaś, bądź pozdrowiona łaski pełna, Pan z tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami, trwoży się Dziewica, uspokaja anioł. Nie bój się Maryjo już po imieniu ją nazywa, znalazłaś łaskę, oto poczniesz i porodzisz Syna i nazwiesz imię jego Jezus, będzie wielkim... Będzie nazwany Synem Najwyższego... Panował będzie w domu Dawida na wieki, a królestwu Jego nie będzie końca...

Jakoż się to stanie, pyta Dziewica, gdy męża nie znam. Odpowiada Anioł: Duch Święty zstąpi na cię i moc Najwyższego zaćmi tobie! Przeto, co się z ciebie narodzi święte, nazwane będzie Synem Bożym... Skłania Dziewica głowę, i odpowiada: Oto służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego.

Służebnica Boga. Dlatego znalazła łaskę. Wejrzał Pan na niskość [służebnicy] swojej. Jeden jest Pan, od którego wszystko zależy, ale jest także jedyna Bogu [służebnica], od której najwięcej jest czczony, pokorą, posłuszeństwem. Nie dlatego taka wielka, że bez zmazy, nie dlatego błogosławiona, że czysta jak niebo, ale dlatego, że pokorna, że przez nicość swoją oddaje największą cześć Bogu swemu. Dlatego łaski pełna, dlatego wybrana na Matkę Boga, dlatego będąc pełną łaski, łaskę znalazła dla nas, dla całego rodzaju ludzkiego, by jako druga Ewa zmazawszy winę grzesznej Ewy i zamieniając Ewa na Ave, stała się przez Syna odkupicielką świata.

Cóż uczyniła ta Matka łaski z łaską znalezioną? Chowała ją w sercu swoim i rozważała, jakby ją dać. Więc biegnie z tą łaską-Bogiem w góry judzkie, do krewnej Elżbiety; kłaniają się jej pagórki i doliny, pozdrawia głosem swoim i głosem Syna Elżbietę, a na ten głos dziecię podskoczyło w łonie Elżbiety z radości. Niesie Maryja swój skarb do świątyni Jerozolimskiej, by w osobie staruszka Symeona uczynić świat młodym, choć za cenę swojego przyszłego męczeństwa. Niesie Dziecię do pogańskiego Egiptu, by ono było na oświecenie pogan. Niesie ze Synem łaskę - pełna łaski.

Maryja na weselu. Po co tam poszła? By swoją obecnością i modlitwą uświęcić źródło życia ludzkiego i pożycia małżeńskiego. Czy śpiewała razem z innymi hymn zaślubin? Prawdopodobnie tak, ale baczyła, by radość nowożeńców nie była zamącona. Gdy zatem spostrzegła okiem Matki, że wina braknie, zwraca się do Syna, mówiąc: "Wina nie mają". O, bo jeśli gdzie, to w małżeństwie potrzeba wina, potrzeba radości. Czemu się frasujesz niewiasto, zostaw to mnie, odpowiada Jezus. Zwraca się więc Maryja do służby, i mówi. "Cokolwiek wam rozkaże, czyńcie". I stał się cud wielki: Wodę przemienił w wino i radość była wielka, większa na końcu niż na początku wesela. Odpowiadając Jezus na prośbę Matki odpowiedział, że nie przyszła Jego godzina. Oto przyszła! Zasiadł Jezus z uczniami przy stole, stał się jako ten, który służy i umył nogi uczniom. Maryja tak ją namalował Błogosławiony Angelico klęczy, zatopiona w kontemplacji. Jezus bierze Chleb i wymawia wszechmocne słowo. Chleb staje się Jego [C]iałem na pokarm duszy. Bierze i kielich i już nie wodę w wino, ale wino przemienia w [K]rew swoją. Bierzcie i pijcie. Czyńcie to na moją pamiątkę. Pamiątka wszystkich cudów. Maryja jest ich [M]atką. Wszak [C]iało, które jedzą uczniowie to [C]iało także Maryi wszak [K]rew, którą piją to [K]rew również Maryi. Ona stała się Matką kapłaństwa Jezusowego i Matką [B]oskiej Eucharystii. Miłość Syna jest również miłością Matki.

Stoi krzyż na Kalwarii, a na krzyżu kona Syn; pod krzyżem stoi Matka i ból pali całą jej istotę. Oczy Matki i Syna spotykają się, jedne krwią zalane, drugie od bólu wysuszone. Płyną słowa i modlitwa za oprawców. Jezus spojrzał na Matkę: Niewiasto, oto Syn twój, wskazując na Jana, Oto Matka twoja, wskazując na Maryję. Milczenie miłości, milczenie bólu, milczenie ofiary. Zrozumiała Matka tajemnicę swego macierzyństwa. Jak we wcieleniu wybrał ją za Matkę, tak w odkupieniu wyznaczył ją na Współodkupicielkę. Odtąd życie Matki rozleje się w odkupieniu Syna. Jeśli jest co prawdziwe, co godne, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co zasługuje na uznanie, jeśli jest jakaś cnota i czyn chwalebny, to wszystko mają dzieci przez Współodkupicielkę Maryję. Przestało bić na krzyżu serce Syna, pod krzyżem zaczęło bić serce Matki za wszystkich, za których umarł Jezus. Serdeczna Matko do łaski twej w[o]łamy, módl się za nami...

Trwali apostołowie i uczniowie Pańscy w sali na górze w odległości drogi szabatowej od góry Oliwnej razem z Maryją Matką Jezusa trwali na modlitwie... nagle spadł z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił dom cały, w którym przebywali. Ukazały im się języki jakby z ognia, które się rozdzieliły i na każdym z nich spoczął jeden... Przez Maryję Duch Święty zstąpił na Kościół zebrany w sali: poczęli chwalić Boga wszystkimi językami. Stało się wesele wielkie, tak, że [Ż]ydzi, którzy się zbiegli poczęli mówić: Upili się młodym winem. Tak, możemy powiedzieć, że upili się miłością, którą Duch Święty przez Maryję raczył rozlać w sercach dzieci Kościoła. Zielone [Ś]wiątki przez Maryję i z Maryją.

[Toteż] cały Kościół zwraca swe oczy do Tej, która najwięcej jest złączona z Chrystusem i z Jego Kościołem. Dlatego jeśli podziwiamy wielkie rzeczy, które Jezus uczynił w swoim Kościele, tym samym chylimy głowę przed tą Niewiastą błogosławioną przez wszystkie pokolenia. Ona bowiem jest częścią Kościoła największą, cząstką najlepszą, cząstką ponad wszystkich wybraną. Na soborze Watykańskim drugim Ojciec [Święty] Paweł VI raczył zaznaczyć cały wkład Maryi w nasze zbawienie; Skłaniając się do próśb całego świata katolickiego, by Ją wyszczególnić nowym tytułem orzekł: Oto słowa Namiestnika Chrystusowego. Na chwałę Dziewicy i na nasze umocnienie ogłaszamy Maryję Najświętszą, Matką Kościoła, to jest wszystkiego Ludu Bożego tak wiernych, jak Pasterzy którzy ją nazywają Matką najukochańszą, i chcemy by pod tym tytułem odtąd Dziewica była jeszcze więcej czczoną i wzywaną przez cały lud chrześcijański. To imię jest ponad inne imiona, pod którym wierni zwracać się będą do Maryi. To imię bowiem jest wyraze[m] istotnego nabożeństwa do Maryi znajdując swoje u[zas]adnienie w godności Matki Słowa Wcielonego.

Matko Kościoła świętego Maryjo, kieruj jego nawą i nas w tej łodzi Kościoła doprowadź do wiecznego zbawienia.

Jesu tibi sit gloria
Qui natus es de Virgine
Cum Patre et almo Spiritu
In sempiterna seacula Amen.

Porodziła swego pierworodnego Syna,
owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie...
(Łk 2, 7)

W domu rodzinnym

Jest jedna rodzina, w której dzieci rodzą się nie z krwi ani z żądzy ciała, ani z woli męża ale z łaski,  z Boga (por. J 1, 13), tak narodzeni nazywają się synami Bożymi. W tej rodzinie wielkiej i Bożej, której mieszkaniem jest ziemia cała, jest jedna Matka i jedno Dziecię, ponad wszystkie matki i ponad wszystkie dzieci. Koło nich zrzeszają się wszyscy, którzy nazywają się wiernymi, a których domem rodzinnym jest Kościół, łącząc się i jednocząc w jedną myśl i w jedno serce (por. Dz 4, 32), w jeden czyn i w jedno dzieło: Kochać Boga pełnym sercem i kochać się nawzajem pełnią miłości Boga.

Od Matki przez Dziecię idzie prąd miłości, której imię jest czystość, i która wszystko złoci Boskością. Od krańca do krańca ziemi brzmi imię tej Matki, od progów wieczności aż po nieskończoność czasów uwielbiane jest i będzie imię Dziecięcia. Maryja-Jezus, Jezus-Maryja, [to] dwa największe cuda dzieł Boskich, Dziewica, która jest Matką, Dziecię, które jest Bogiem. Dwie istoty, których widzenie wystarczy, by serce zapełnić po brzegi, a których utrata jest stratą wszystkiego. (...)

Kolęda przy żłóbku

Matka i Dziecię... Szczęśliwy dzień, w którym przeczysta i Niepokalana Dziewica przyjęła anielskie pozdrowienie: "Bądź pozdrowiona, Łaski pełna Błogosławionaś... "(por. Łk 1, 28). Szczęśliwy moment, w którym trwożąc się w sobie Dziewica, daje odpowiedź: "Oto ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa" (Łk 1, 38), lecz najuroczystsza jest cisza i najszczęśliwsza chwila, w której Bóg się rodzi, moc truchleje, miłość się wyniszcza... "Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie" (Łk 2, 7). Największa tajemnica miłości... tak Bóg umiłował świat... (J 3, 16) Słowo ciałem się stało (J 1, 14) - Dziecięciem się stało, Matka-Dziewica staje się Matką Boga. Bóg-Dziecię Synem Dziewicy. Łono Dziewicy [staje się] pieluszkami Boga, tronem Dziecięcia ubóstwo i ubogie serce stworzenia.

Matka i Dziecię nie zostaną sami. Byli pasterze w tejże krainie; czuwający, strzegący i [trzymający] straż nocną nad swoją trzodą (por. Łk 2, 8-14). Jasność czystości dziewiczej i słońce dziecięctwa z nocy dzień uczyniły, światłość olśniła pasterzy. Zlękli się bardzo, bo nigdy takiego światła nie widzieli. Więc anioł Pański ich uspakaja: "Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie". I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: "Gloria in excelsis Deo, et in terra pax hominibus bonae voluntatis" (Łk 2, 10-14).

Po raz pierwszy zabrzmiała prawdziwa kolęda Bożego Narodzenia, "Chwała na wysokości Bogu", bo Stwórca i stworzenie zeszli się w jednej Osobie Dziecięcia, po raz pierwszy prawdziwa pełność łaski uczyniła wolę [Maryi] pełną miłości. I przyszli pasterze i znaleźli Maryję i Dziecię (por. Łk 2, 16). Za ubogimi zaś pastuszkami spieszą z kolędą, bogaci z dalekiego wschodu królowie: "Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją, upadli na twarz  i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę" (Mt 2, 11). A za królami tłum ludów, zapatrzony i błogosławiący Matkę i Dziecię: starcy w wieczność zapatrzeni, wdowy w opuszczeniu swoim, niemowlęta, sieroty płaczem swoim przypominające się sercu Matki  i spragnione bawić się z Dziecięciem, mali i wielcy, sprawiedliwi i grzesznicy, kapłani i wierni wszyscy, którzy szukają prawdy i miłości biegną i kolędują Maryi i Jezusowi: Niech będzie pochwalany Jezus Chrystus i Maryja Matka Jego! Na widok zaś Matki  i Dziecięcia kruszą się bałwany, a ci co w ciemnościach śmierci dotąd siedzieli (por. Łk 2, 7-9), do życia przychodzą, którego sprawcą jest nowy Adam, Jezus Chrystus, a którego Matką jest nowa Ewa, Maryja.

Wśród nocnej ciszy - adoracja...

Boże Narodzenie - cóż nam przynosi, cóż znaczy? Przynosi nam Matkę i Dziecię; narodził się nam Malutki [...] Bóg w małej osobie; dała Mu życie Dziewica, Panienka bez skazy, bez grzechu, a dała jako owoc Dziewictwa ze wszystkimi przywilejami  i chwałą Macierzyństwa. Boskie Narodzenie jest kolebką Stwórcy, nad którą się nachyla Służebnica Pana, w niewysłowionej jednak godności Matki Boga. Zdrowaś Maryjo... Błogosławiony owoc żywota Twego Jezus. U stóp waszych serce moje biedne i jakże nędznie ludzkie! Jeśli w nim jest jaka miłość, to zatruta jadem zmysłów, jeśli jest wola, to związana hańbą niewoli grzechu... Boże Dziecię, spuść na skaleczone zewsząd serce promień leczącej Boskości. O, Boża Matko, podnieś je do jasnej jak niebo czystości. Spraw, niech serce me kocha z całego serca, kocha Matkę i Syna, Maryję i Dziecię, niech Im niesie zawsze dary: złoto, kadzidło i mirrę!