(...) Cała piękna ? pełna łaski!.. Rozchylą się kielichy lilii, rozpylą się złote ich pręciki, zarumienią się róże, rozmodlą się serca dziewicze przed Jej obrazem i wpatrzą się w nią oczy dzieci niewinnych, bo piękność Maryi jest ponad wszystkie piękności, ponad wszystką poezję, (...) ponad wszystko stworzenie. Cała piękna jest i nie ma w niej zmazy, bo cała pełna łaski, nad którą nic piękniejszego, nic pełniejszego. Sam Ją tylko przewyższa Najwyższy!
Cała piękna jesteś!... Cóż piękniejszego było nad raj ziemski, który Bóg jako koronę dzieł swoich uczynił miejscem rozkoszy, umieszczając w nim króla całego stworzenia ? człowieka; ozdobionego łaską, stworzonego w świętości i sprawiedliwości (por. Ef 4, 24)? O ileż piękniejszy był raj drugi, który Bóg przygotował własnemu Synowi! Tym rajem stała się Maryja, stała się miejscem rozkoszy dla miłości Boga, który w tym raju niepokalanym, pełnym łaski i świętości, zaślubił swoje Bóstwo z naturą ludzką, i sam w nim zamieszkał z całym bogactwem nieskończonych doskonałości.
Cała piękna jesteś!... W przededniu święta, w którym, Niepokalana, święcisz Twój triumf nad czartem, jakże Cię pozdrowią dzieci Twoje?... Patrząc na Ciebie, na jasność Twej czystości, kolana się zegną i ręce się złożą, lecz lęk prawie ogarnia duszę i słów nie znajdzie świątecznych. Przeto zapożyczonych anielskich słów użyjemy. Kiedyś, gdy głos Twej pokory zachwycił Trójcę Najświętszą, strwożyły Cię te słowa pochwalne; dzisiaj niech Ci przypomną moment wybrania i naszą wdzięczność, że Ty jesteś Chwałą Jeruzalem, Ty radością Izraela, Ty uczczeniem ludu naszego (Jdt 15, 9)! Jeśli żyjemy, Tobie zawdzięczamy i przez Ciebie żyjemy. Więc z Kościołem, któregoś Matką, wołamy: Cała piękna jesteś, o Maryjo, i zmaza pierworodna nie powstała w Tobie! I z aniołem Cię witamy: Ave, Zdrowaś, łaski pełna, Pan jest z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami.
(...) Niepokalana!... Bóg Ją zachował od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego i uczynił Ją całą piękną. Winien to był swojej świętości. Przeznaczając Ją bowiem na Matkę Boskiego Syna, tym samym sam dopuszczał Ją do najpoufalszej zażyłości z Bóstwem, uznając Ją jako uprzywilejowaną córkę i szczególniejsze sanktuarium Ducha Świętego. Bóg Ojciec nie mógł dla Niej mniej uczynić, niż uczynił dla Ewy, którą stworzył w łasce i sprawiedliwości. Czyżby mógł pozwolić, by Matka Jego Syna była kiedykolwiek, choćby przez moment, niewolnicą szatana? Nasz rozum i serce wzdryga się na to, jakoż więcej wzdryga się na to świętość Boga! Czyż Syn Boży, to Słowo mądrości Ojcowskiej, mógłby znieść, by istota, którą On ukochał całym sercem i którą miał nazywać słodkim mianem Matki, miała kiedykolwiek skazę, choćby najmniejszą? I Duch Święty, za którego sprawą miała się stać Matką Słowa Wcielonego, nie mógł dopuścić, aby ziemia, z której nowy Adam (por. Rz 5, 14) miał wziąć życie i dać drugim, podlegała przekleństwu.
Tak, Maryja jest cała piękna, jest Niepokalana. Tak godziło się Bogu, tak przystało godności Matki Boga, tak potrzeba było naszemu sercu. Jakże ślicznie i wymownie, o ile może być coś pięknego w naszym języku, mówią o Maryi i do Maryi Ojcowie święci! Święty Efrem tak Ją pozdrawia: Bogurodzico! Pani moja, nad wszystkich święta! Cała święta, cała niepokalana, cała nienaruszona, nieskazitelna, cała godna pochwały i cała błogosławiona! Tyś Bramą niebios, przez którą ziemianie do nieba wchodzą, po Trójcy Świętej Tyś wszystkich Pocieszycielką, po Synu Twoim - Pośredniku, Tyś Pośredniczką całego świata! Bez porównania wyższa i chwalebniejsza nad Cherubinów i Serafinów, ostoją jesteś wiary, pełnią łask Trójcy Najświętszej, po Bogu Tyś pierwsze miejsce zajęła!
Prawda Niepokalanego Poczęcia objawiona Apostołom przez samego Syna Maryi, przyjęta przez Kościół, nauczana i uzasadniana przez Ojców świętych, z wiarą przyjęta przez wiernych i całym sercem czczona, rosła z dnia na dzień aż do pełnego południa. Kiedy zaś przyszedł moment właściwy dla Bożych tajemnic i zbawienny dla świata, Kościół święty uroczystym aktem ogłosił tajemnicę Niepokalanego Poczęcia jako dogmat wiary. Radość ta stała się udziałem Ojca Świętego, Piusa IX. Dnia 8 grudnia 1854 roku, w obecności 54 kardynałów, 42 arcybiskupów, 92 biskupów, przy współudziale nieprzeliczonych tłumów, ogłosił światu, że: ?nauka, która twierdzi, że Najświętsza Panna Maryja w pierwszym momencie swego poczęcia była za szczególniejszą łaską Wszechmocnego Boga i przywilejem przez wzgląd na zasługi Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju ludzkiego, zachowaną od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest nauką przez Boga objawioną i dlatego wszyscy mają w Nią mocno i stale wierzyć?.
Słodkie było Ave Maria głoszone przez anioła; teraz płynie ono do Maryi ze wszystkich serc, bo w nim jaśnieje cała piękność i niepokalaność Matki Jezusowej i naszej. Niechże, o Dziewico Niepokalana, i w naszych sercach zdroje Twojej czystości zmywają męty i bruzdy naszego skażenia, byśmy kiedyś przy Tobie, jako czyste dzieci, z aniołów chórami mogli Cię pozdrowić i u stóp Twoich powiedzieć: Ave Maria ? Zdrowaś, Maryjo ? Cała piękna jesteś i nie masz zmazy w Tobie!
o. Anzelm od św. Andrzeja Corsini OCD
Artykuł w: GK 12 (1928) 354-357. (fragmenty)