Przeskocz do treści

Poświęcenie figury Dzieciątka Jezus i obrazu Matki Bożej Wniebowziętej w Domu Pamięci w Marszowicach

Nowa figura Jezusa Chrystusa - Dzieciątka Jezus, a także obraz Matki Bożej Niegowickiej, będą przeznaczone do publiczne czci wiernych. Niech ta figura i ten obraz przypominają nam, że Chrystus jest widzialnym obrazem niewidzialnego Boga. Powiedział On bowiem, "Kto mnie widzi, widzi i Ojca". Oddając przeto cześć tej figurze kierujmy nasze oczy na Chrystusa, który z Ojcem i Duchem Świętym króluje na wieki. Amen.

W dniu 22 października 2005 r. siostry świętowały w Czernej imieniny m. Narcyzy Chmura, przełożonej generalnej. W imieninowy program wpisał się wspólny wyjazd wszystkich sióstr z różnych domów zakonnych, w liczbie ok. 60, do Marszowic, miejsca urodzenia Założyciela Zgromadzenia. O godz. 16. przed Domem Pamięci Sługi Bożego, przy ciepłej i słonecznej pogodzie, odbyła się mała uroczystość. Na miejscu zebrali się także członkowie rodziny Gądków, budowniczy Domu Pamięci oraz sąsiedzi.

Przy figurze Dzieciątka Jezus, ustawionej na postumencie przed Domem Pamięci, udekorowanej wieńcem barwinkowym, uplecionym przez bratanicę o. Anzelma p. Franciszkę R., siostry odśpiewały hymn Królu mej duszy. Ks. Proboszcz Paweł Sukiennik w swoim przemówieniu podkreślił nowość kultu Dzieciątka Jezus dla tutejszej parafii i wielkie znaczenie dla Zgromadzenia miejsca, gdzie przyszedł na świat i spędził dzieciństwo o. Anzelm. Następnie odbyło się poświęcenie obrazu Matki Bożej Niegowickiej Wniebowziętej, autorstwa Haliny Mieszczak. Jest to wierna kopia obrazu z kościoła parafialnego w Niegowici, przed którym Sługa Boży został ofiarowany Matce Bożej przez swoją mamę Salomeę jeszcze przed urodzeniem. Po poświęceniu obrazu wszyscy w skupieniu wysłuchali poematu br. Anzelma, nowicjusza pt. U stóp mej Pani, recytowanego przez s. Ines Mamcarz, przełożoną domu w Łodzi.

Następnie odbyło się odsłonięcie tablicy pamiątkowej, umieszczonej na frontowej ścianie Domu Pamięci, przez m. Narcyzę Chmurę i o. Otto Filka OCD, oraz jej poświęcenie przez ks. Proboszcza. Wcześniej swoją przemowę wygłosił Czcigodny o. Otto. Później przy śpiewie pieśni Maryjo, jam Twe dziecię wniesiono obraz Matki Bożej Wniebowziętej do przygotowanej sali Domu Pamięci i zawieszono na ścianie.

Następnie siostry zaprosiły wszystkich uczestników na słodki podwieczorek, który odbywał się w radosnej atmosferze, rozmawiano, wspominano i śpiewano piosenki, m.in. ulubioną pieśń o. Anzelma Żurawie. Odbył się jeszcze jeden rodzinny akt sadzenie drzewek owocowych w ogrodzie za Domem Pamięci, którego dokonali członkowie rodziny Gądków i nasi sąsiedzi.

Dom Pamięci nie jest jeszcze ukończony ani wyposażony, potrzeba na ten cel jeszcze wiele środków materialnych. Siostry zwracają się do św. Józefa o pomoc i ofiarność serc, by to wspólne dzieło Zgromadzenia można było ukończyć.

Przemówienie ks. Pawła Sukiennika, proboszcza parafii Niegowić

Moje Drogie Siostry, bo szczególnie do Was kieruję te słowa. Na terenie naszej parafii jest około 70 kapliczek, krzyży i rożnego rodzaju znaków, które przypominają o religijności tego ludu, ale nie ma kapliczki Dzieciątka Jezus. Jesteśmy w tym oto miejscu w Marszowicach, gdzie w roku 1884 przyszedł na świat Maciej Gądek, wasz Założyciel. To miejsce jest dla Waszego Zgromadzenia takim genius loci, bo tutaj się wszystko zaczęło, bo tutaj, tak jak to mówił Ojciec Święty w Wadowicach: "Tutaj się wszystko zaczęło", wy także zgromadzone tutaj możecie powiedzieć, że tutaj się wszystko zaczęło, bo tutaj przyszedł na świat, tutaj matka uczyła go znaku krzyża, tutaj matka pokazywała mu święte obrazy, tutaj matka prowadziła go do niegowickiej świątyni, do Matki Bożej Wniebowziętej. Dlatego myślę, że ten Dom dla waszego Zgromadzenia będzie takim nabieraniem sił do tego, aby iść z posługą, aby być dzieckiem Boga, tak jak słyszeliśmy w Ewangelii: "Jeśli nie staniecie się jako dzieci...".

Patrząc na Pana Jezusa, na Jego dziecięctwo, zawsze musimy sobie uświadamiać, że to Jego posłuszeństwo, to Jego zawierzenie, Jego zaufanie jest dla nas wzorem i tego mamy się od Niego uczyć, abyśmy byli jak dzieci wobec siebie, dzieci pełne zaufania, pełne zawierzenia i pełne miłości. Niech to Dzieciątko, które jest zwrócone w stronę drogi, stamtąd będą tutaj wszyscy przychodzili, na pewno będą się tutaj zatrzymywać, i oby to miejsce, także w niedługim czasie, doczekało się wyniesienia na ołtarze Waszego Założyciela.

Słowo o. Otto Filka OCD przed odsłonięciem tablicy pamiątkowej na Domu Pamięci

W tej chwili mamy sobie uprzytomnić sens tej tzw. pamiątkowej tablicy. Parę słów, zanim Czcigodny Duszpasterz poświęci tę tablicę: Ma to być tablica pamiątkowa, czyli upamiętniająca. Rzeczywiście, jest szereg rzeczy, które muszą w naszej pamięci i w sercach zapaść głęboko. Przede wszystkim, jesteśmy w miejscowości, która liczy sobie tysiąc lat chrześcijaństwa. Tysiąc lat, to jest mniej więcej 30 pokoleń. Przez 30 pokoleń od chrztu Polski tutaj ludność wiejska żyjąca z ziemi, chrzczona na dzieci Boże, żyła z pracy niekiedy wśród wielkich cierpień i doświadczeń, bo tu nie tylko szedł słynny trakt handlowy od Bizancjum aż po Kraków i nad morze, ale tędy także przewalały się wojska tatarskie, nawet tureckie. Trzydzieści pokoleń... i te trzydzieści pokoleń przekazywało na dzieci, na wnuki, prawdę chrześcijańskiego życia, prawa Boskie. Mimo, że to życie, jak dawno, zwłaszcza w systemie latyfundiów, było z pewnym zniewoleniem ludności wiejskiej, tzw. pańszczyźnie, ludność ta żyła jednak po chrześcijańsku, pracowała, cierpiała, umierała, i te pokolenia, które przeszły dotąd, przeszły do nieba.

My też jesteśmy wszyscy w drodze do szczęśliwej wieczności. Jesteśmy tutaj zatem w miejscu pamiętnym, bo ta przeszłość, która niby minęła, jednak coś zostawiła, zostawiła pamięć wielu ludzi słynnych. Jednym z tych ludzi słynnych w Kościele, to miejscowy Maciej Gądek. Jego ojciec tutaj pracował na utrzymanie swojej licznej rodziny, tutaj wychowywał się Maciuś, tutaj wchłaniał prawdy chrześcijańskie, stąd biegał jako "ministrancik" do kościoła parafialnego. Tutaj otrzymywał pierwszą formację szkolną i religijną, stąd poszedł w świat, został wybitnym zakonnikiem, fundatorem szkoły kościelnej ? Niższego Seminarium, był wychowankiem św. Rafała Kalinowskiego, potem Założycielem Zgromadzenia apostolskiego, które dzisiaj liczy ok. 600 członkiń i już ma stacje misyjne w szeregu krajów, nawet w Afryce. Ten o. Anzelm, który wyszedł stąd ? dzisiaj powraca! I to miejsce pamiętne zdobywa nowe znaczenie symboliczne.

Przyjdzie czas, że w Domu Pamięci będzie wystawa, eksponaty, które ukażą działalność o. Anzelma, jeszcze jako założyciela słynnego dzisiaj Uniwersytetu Teresianum w Rzymie, także człowieka, który oddał szereg usług Stolicy Świętej i Papieżom, i otrzymał wielkie pochwały. A dzisiaj jest on w drodze na ołtarze i zapewne, jak ufać możemy, młodsze pokolenie doczeka się jego wyniesienia na ołtarze! Jest to zatem nie tylko miejscowość historyczna, ale to miejsce.

Dzisiaj o. Anzelm tutaj jakby przyszedł! Tutaj przyszedł, aby pokazać swoje miejsce, gdzie zaczął być dzieckiem Bożym, gdzie przepędził lata dziecięce, bardzo budujące, którego doskonałość była już w czas, jako kleryka, alumna, uznawana. Umarł w opinii świętości i obecnie Kościół urzędowo bada jego życie. Miejmy nadzieję, że jeszcze w tym stuleciu zabłyśnie wielkie światło w Niegowici i w tych Marszowicach! To jest duża szansa dla tutejszej jednostki kościelnej!

Jest to zatem tablica upamiętniająca powrót Karmelu, w swoim Założycielu, przedstawicielstwie, do tej miejscowości, której chlubą jest danie Kościołowi w Polsce, nawet Stolicy Świętej, chlubą tej parafii jest wydanie wybitnej Postaci religijnej, nawet ojczyźnianej, polskiej! To niech dzisiaj będzie rzeczywiście znakiem czytelnym, gdy tu będą przychodzić, zwłaszcza młodzież, żeby się uczyła przyszłości. A żeby się nauczyć dobrej przyszłości i ją zbudować, trzeba dobrze pamiętać przeszłość. I dlatego też prosimy o poświęcenie tej tablicy, by ona była tekstem świętym, dużo mówiącym i zastanawiającym.