Z początkiem liturgicznego roku otwiera się przed oczyma duszy odwieczna księga Zmiłowań Pańskich. Imię tej księgi, a więcej jej treść mieści się w jednym tajemniczym słowie i zapowiada tajemnicę wszystkich tajemnic: Przyjście Pana, Adwent. Wczytując się w tę księgę, widzimy w niej plany [B]oskie cudownie nakreślone, tak jak tylko łaska nakreślić może; widzimy z jednej strony dzieje upadłej ludzkości, a z drugiej wyciągniętą rękę miłosierdzia, ratującą nadzieją wybawienia rozpaczającą ludzkość, a wreszcie kiedy przyszło wypełnienie czasów, podziwiamy postać Boga-Człowieka, Zbawcy świata. Ku niemu to z głębin przeszłości zwraca się tęsknota i modlitwa nadziei: Rorate coeli desuper! niebiosa spuśćcie rosę, otwórz się ziemio i wydaj Zbawiciela. Do Niego też z wieków przyszłości korzy się i płynie z serc, szczęścia spragnionych: Veni Domine, noli tardare, Przyjdź, nie opóźniaj, przyjdź Panie Jezu, by w Jego objęciu zamknąć dzieje świata i w Jego posiadaniu rozpocząć dzieje wiecznej szczęśliwości.
Rorate coeli desuper? W tej księdze Adwentu pod osłoną chwil, dni, lat i wieków wychylają się jakby z mroku splątane losy ludzkie, masy potępieńców, zstępujących z grzechu do grzechu, z przepaści do przepaści, na czele z Lucyferem przeciw Bogu; przesuwają się jednak i losy ludu wybranego, który najczęściej wtóruje ogólnemu upadkowi, ale przecież w wybranych swoich podtrzymuje nadzieję wybawienia i modli się przez swych sprawiedliwych: Rorate coeli desuper, by wreszcie powitać Zbawcę z wiarą i miłością razem z Aniołami: Gloria in excelsis Deo, et in terra pax, sercom, które przecież czekały i doczekały się Rosy niebieskiej, za którą wzdychały.
Rorate coeli desuper - tak modlił się prorok Izajasz, lecz równocześnie przepowiadał tym, którzy nie chcieli przyjścia Pana i ratunku: Sam Pan da wam znamię: "Oto Panna pocznie i porodzi Syna i nazwą imię jego Emmanuel. Lud, który chodził w ciemności, ujrzał światłość wielką, mieszkającym w krainie śmierci światłość wzeszła. Maluczki się nam narodził i Syn nam jest dany, nazwą imię Jego: Przedziwny, Radny, Bóg Mocny, Ojciec przyszłego wieku, Książę pokoju". Adwent! Kłębią się w nim dzieje grzechu, ale przewija się też nitka miłosierdzia, aby się przemienić w suknię łaski i nakryć nagość upadłego Adama.
Rorate coeli desuper - Spadła rosa, ziemia wydała Zbawiciela, chmura spuściła deszcz, Dziewica porodziła Boga-Dziecię, Ojca przyszłego wieku. Przyszedł On do swoich, zostawił łaskę, dał okup, zniweczył oścień śmierci, zapewnił zmartwychwstanie do życia przez łaskę i do życia w królestwie Ojca, ale odszedł, bo tak trzeba było, abyśmy za nim wierząc tęsknili, i tęskniąc kochali. Ponieważ jednak jest, choć nawet ukryty, rozdziela zadatek życia wiecznego, karmiąc wierzących ciałem i krwią własną, żyjemy przecież nadzieją widzenia Go twarzą w twarz! I oto Rorate coeli desuper zamienia się [w] Veni Domine, Veni Domine Jezu! Stąd rok liturgiczny ta księga zmiłowań [P]ańskich ma jeszcze tę samą nutę tęsknoty serca ludzkiego za Bogiem, za zjednoczeniem, za widzeniem! Niespokojne serce póki nie spocznie w Bogu. Ludzie mają tak wiele i nigdy dosyć, czemu udziałem ich jest stały niedosyt, brak chleba, brak piękna, brak miłości, brak zrozumienia, wiedzy, przestrzeni, brak ideału i zawsze brak? Bo brak, o Jezu Ciebie, Jedyny ponad wszystkie dobra kochany, Ojcze przyszłego wieku, Stwórco tego serca, które niespokojne będzie póki nie spocznie w Tobie.
Więc, Boże naszego serca, naszej wiary i ufności, Boże łaski i miłości, czekamy na ciebie; powtórny adwent się rozpoczął: Veni Domine noli tardare, Veni Domine Jezu. W tej powtórnej księdze Adwentu zapowiada On, Ojciec przyszłego wieku: "kto pragnie, niech przyjdzie! niech bierze wodę żywota". Zapowiada: Oto przychodzę - Przyjdź Panie Jezu!