Przeskocz do treści

Blog

Aby osiągnąć doskonałość, dusza na wzór Chrystusa musi przejść z Nim razem całą drogę, wiodącą na szczyt krzyża i miłości. A więc musi się stać dzieckiem łaski i miłosierdzia, nauczyć się pokory i posłuszeństwa łasce i woli Bożej, (...) staczać zwycięską walkę z pokusami i czuwać we dnie i w nocy na modlitwie, (...) by wreszcie przez miłość dusza mogła wejść do Wieczernika na ucztę miłości i ofiary, złączona z kapłańską modlitwą Chrystusa.

Ogrójec po uczcie będzie nader bolesny, by przemienić wolę duszy na całkowitą i pełną wolę Bożą i wprowadzić ją na drogę krzyżową ze wszystkimi udręczeniami ciała i duszy. Tak oczyszczona dusza wstąpi na szczyt Kalwarii, na szczyt miłości i ofiary, aby być jedno z Chrystusem i przez Niego i z Nim jedno z Ojcem w Duchu Świętym. (o. Anzelm, MUR, 195)

Modlitwa wstępna

Panie Jezu Chryste, pragniemy dzisiaj towarzyszyć Ci w dźwiganiu zbawczego krzyża, niech prowadzi nas Twój Sługa, Ojciec Anzelm, który w swoim kapłańskim życiu kontemplował tajemnice Twego świętego dziecięctwa "od żłóbka aż po krzyż" oraz chwalebne Zmartwychwstanie. Wpatrując się w Twoją Ofiarę, Najwyższy Kapłanie, prowadź nasze dusze drogami świętości.

Prosimy Cię, aby przez te rozważania pociągał nas do Ciebie swoją nauką o dziecięctwie Bożym, był przykładem posłuszeństwa woli Twego Ojca, uczył miłości do Twojej Matki i św. Józefa oraz wspierał nas w cierpliwym przyjmowaniu doświadczeń życia i wiernym pełnieniu codziennych obowiązków.


Stacja pierwszaNiesprawiedliwy wyrok

Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Jezus przyjął na siebie nasze grzechy

Droga Chrystusa jest tą drogą ciasną i wąską, przez którą każdy musi przejść, jeśli pragnie wejść do Królestwa. Na tej drodze trzeba się wyzuć ze starego człowieka, a odziać się w nowego, według wzoru Chrystusa (por. Ef 4, 22). Na tej to drodze trzeba umrzeć dla grzechu i rzeczy świata, wzgardzić bogactwami i rozkoszami, podbić w niewolę ciało i ujarzmić pożądliwość, ukochać pokorę i służyć bliźnim, umocnić serce w miłości Chrystusa i nieść krzyż jako sztandar mocy Bożej i naszej. (KZ, 413)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, niosący ciężar naszych grzechów, odnów w nas moc swego Ducha.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja druga: Jezus przyjmuje krzyż na swoje ramiona

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał (J 3, 16).

Słowo "tak", ma w tym miłowaniu szczególniejszy akcent: tak szeroko, jak szerokie jest Jego Serce, jak miłość wieczna mogła się jeszcze rozszerzyć dla stworzenia; tak głęboko, jak miłość mogła zstąpić nisko, by podnieść wysoko; tak jak Bóg mógł umiłować, że za duszę człowieka dał duszę Syna. (NS, 23).
A Jezus, jak Baranek wziął krzyż, by za nim szły dusze, które rozumieją głos Oblubieńca; będąc zaś Królem królów i Panem panujących wyniszczył samego siebie, i stał się posłusznym aż do śmierci (por. Flp 2, 8). (KZ, 68)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, dźwigający krzyż, uczyń nas posłusznymi woli Twego Ojca.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja trzecia: Jezus upada po raz pierwszy

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Twoją świat odkupić raczył.

Bóg przywraca nam godność dzieci Bożych

Bóg pozwala na upadki sług swoich i nie daje nam tego nadzwyczajnego przywileju, jakim uposażył swoją Matkę, byśmy nie wpadli w zarozumiałość. Nie chce Bóg nasz, byśmy byli godni potępienia, ale chce byśmy byli pokorni. Upadki mówią o naszej nędzy, ale mówią i o miłosierdziu Bożym. To, co boli i rani Serce Jezusowe, to brak ufności i zaufania. (MUR, 94)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, uczyń nas na nowo Twoimi dziećmi pełnymi ufności i zaufania.

Któryś za nas cierpiał rany,  Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja czwarta: Jezus spotyka swoją Matkę

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Matka pięknej miłości czuwa nad sanktuarium naszego serca

Potrzebujemy serca, które by nas strzegło, rozumiało i oświecało. Któż nas lepiej zrozumie, lepiej pocieszy niż Matka pięknej miłości? (...) Z Nią możemy poufnie rozmawiać o naszych walkach, o naszych poruszeniach serca, o naszej pracy, o naszym apostolstwie. Jej możemy powierzyć sanktuarium naszego serca. Gorąca miłość do tej Matki i dziecięca ufność uchroni nas od wszystkiego złego. Ona nas prowadzić będzie, jak Jezusa i do Jezusa, jak prowadziła Jana i apostołów. (NS, 82)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, dziękujemy Ci za Twoją Matkę, niech uprosi nam serce czyste zdolne do prawdziwej miłości.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja piąta: Pomoc Szymona Cyrenejczyka

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.


 Jezus stał się naszym Bratem

Przez grzech wszyscy jesteśmy grzesznikami, bo ani z nas, ani dla nas nie możemy nic uczynić dla życia, nawet chcieć nie jest w naszej mocy, a tym mniej wykonać. Miłosierdzie Boga znalazło lekarstwo na naszą nędzę. Jezus uczynił się naszym Bratem, naszym towarzyszem, jedynym Nauczycielem i Przyjacielem. Nie możemy inaczej zdobyć naszej doskonałości, osiągnąć naszej szczęśliwości i dać prawdziwej chwały Bogu na wysokości, jak wiernie naśladując na niskości Jezusa Chrystusa i będąc w jedności z Nim. (KZ, 138)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, naucz nas kontemplować Twoje człowieczeństwo i upodabniać się do Ciebie

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja szósta: Święta Weronika ociera Oblicze  PanJezusa

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Jezus pragnie dusz naszych

Przed nami jest Oblicze Pana Jezusa: popatrz na Oblicze Chrystusa Twojego (por. Ps 83, 10). Oblicze skrwawione, oczy zapłakane, krew obficie spływa, usta na wpół uchylone, serce gwałtownie bijące, ręce rozłożone,  wszystko to woła: "Gdy będę podwyższony nad ziemię, wszystko pociągnę do siebie" (J 12, 32). Jest to wołanie cierpienia. Ale jest i inne wołanie, głośne, rzeczywiste: "Sitio - Pragnę" (J 19, 28). (NS, 99)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, wzbudź w naszych sercach pragnienie zbawiania z Tobą dusz.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja siódma: Jezus upada po raz drugi                       

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Jezus przypomina nam, że miłość zakrywa wiele grzechów

Ponieważ największą przeszkodą, by wejść do Królestwa jest grzech, Jezus nakazywał czynić pokutę (por. Mt 4, 17), kazał prosić o odpuszczenie (por. Mt 6, 12), a pokutę naznaczał nie przez kary i chłosty, ale przez miłość, która nie tylko głodnych nasyci, nagich odzieje (por. Mt 25, 33-40), lecz oddziela się od grzechu, od niegodziwości (por. Dz 2, 40) i niesie miłość nawet nieprzyjaciołom (por. Mt 5, 44). To jest największe przykazanie (por. Mt 22, 38). (NS, 101)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, obdarz nas duchem pokuty i miłosierdzia w względem naszych bliźnich.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja ósma: Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.


Jezus uzdrawia nas swoim miłosiernym spojrzeniem

Pójdźcie, zobaczcie człowieka, który mi powiedział wszystko, co uczyniłam: Czyż On nie jest Mesjaszem? (J 4, 29). Oto przykład łaskawego spojrzenia Pana. Ten łaskawy, łagodny wzrok Zbawiciela przenika do głębi duszę, porusza ją, czyni on człowieka jakby chorym, ale wzbudza w nim gorące pragnienie lekarza, powstania z grzechu. Takich chwil, w których Jezus spogląda na nas w życiu grzesznika jest wiele. Są to różne okoliczności, przez które działa łaska Boża. (KP, 2)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, spraw, by nasze spojrzenie było pełne miłości i współczucia dla innych.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja dziewiąta: Jezus upada po raz trzeci

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.


Jezus przez swój upadek podnosi nas z grzechu


My również, stając się ofiarą na wzór ofiarującego się Chrystusa, musimy się podnieść, a podniesienie nasze jest na świeczniku krzyża. Podnieść nam się trzeba na krzyżu. Mocą tego krzyża i mocą naszej ofiary, pociągnąć wszystkich do Boga; mocą modlitwy, pracy apostolskiej i mocą cierpienia. (NS, 99-100)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, obdarz nas łaską nieustannego podnoszenia się z naszych upadków.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja dziesiąta: Pan Jezus z szat obnażony

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Jezus, pokorny Baranek, odpuszcza nam grzechy

Między tytułami, jakie dajemy Panu Jezusowi, szczególnie rzewny jest Baranek Boży: "Oto, Baranek Boży, który gładzi grzechy świata" (J 1, 29). Chcąc więc być podobnym do Jezusa, który jak baranek przed strzygącym go, milczał (por. Iz 53, 7), pokorny i cichy, musimy się przyoblec we własności baranka. Żąda od nas tego sam Boski Mistrz, kiedy mówi: "Oto Ja was posyłam, jako owce między wilki" (Łk 10, 3), abyście waszym umartwieniem, cichością i pokorą wilki zwyciężyli. (NS, 34)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, udziel nam ducha umartwienia, ducha pokory i cichości.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja jedenasta: Pan Jezus przybity do Krzyża

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Jezus przebacza tym, którzy Mu źle czynią

Cóż odpowie Syn Boży synom człowieczym krzyżującym Go? (...) Uchylają się Jego usta, głoszą i niosą przebaczenie i miłość, o miłosierdzie Ojca proszą: "Ojcze, odpuść, bo nie wiedzą, co czynią". Cud miłości! Jeden Bóg tak mógł uczynić i uczynił. Któż bowiem w okropnościach śmierci nie myślałby raczej o sobie, aby się uwolnić? A On? On zapomniał o sobie, o swej męce i wzgardzie, i błagał za swoich nieprzyjaciół, by ich z Bogiem pojednać. Nieskończone jest miłosierdzie Boskie, lecz często tak głęboka jest przepaść złości, że nie tylko odrzuca zaproszenie, ale nawet sprzeciwia się wołaniu Boga proszącego. (KZ, 416)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, uzdolnij nas do przebaczenia i miłowania naszych nieprzyjaciół.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja dwunasta: Jezus umiera na Krzyżu

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Jezus Zbawicielem świata

"Wykonało się!"(J 19,30).
Przepowiednie, które zapowiadały misję Zbawiciela, Jego wyniszczenie, zniewagi, mękę i haniebną śmierć na krzyżu "Wykonało się!"
Grzech, który wojnę wydał Bogu, ze swoją złością i karą wieczną skonał "Wykonało się!"
Sprawiedliwość i miłosierdzie, które nie chciały sobie dać dotychczas pocałunku, w ofiarnym ciele Jezusa pocałowały się "Wykonało się!"
Miłość, której ostatnim wyrazem i słowem była ofiara, miłość, która świat odkupiła "Wykonało się!"
Męki i bóle, które miały być wzorem dla bohaterów wiary i ustawicznym wezwaniem do doskonałości w miłości krzyża i Ukrzyżowanego "Wykonało się!"(KZ, 420)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, niech nasze serca napełnione zostaną wdzięcznością za Twoją zbawczą mękę i śmierć.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja trzynasta: Jezus zdjęty z krzyża i oddany Matce

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.
Jezus pozostawia nam swoją Matkę

Serce Syna Bożego i Serce Matki - jedną są myślą, jednym są sercem, jednego pragną i za jedno spełniają ofiarę za zbawienie grzeszników. Czyż mając taką Matkę możemy wątpić o zbawieniu? Jest bowiem Matką, Uzdrowieniem chorych, Ucieczką grzesznych, Pocieszycielką utrapionych, Wspomożycielką Chrystusowych braci! W dziewiczej duszy Jego Matki żywym echem odzywają się słowa Jana Chrzciciela: "Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata" (J 1, 29). Oto Baranek - cichy, milczący, bez zmazy. (KZ, 415)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, niech Twoja Matka nieustannie towarzyszy nam na naszej drodze wiary.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja czternasta: Jezus złożony do grobu

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie,  żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Jezus naszą nadzieją

"Obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie" (Ga 2, 20). A więc: za mnie Wcielenie Jego, za mnie życie, prace i trudy Jego, za mnie krew, męka i śmierć Jego, za mnie pot, bicze, ciernie i wyniszczenie Jego, za mnie łzy i mocne na Krzyżu wołanie. Gdyby nawet nikogo [na świecie] nie było, za mnie to wszystko było! (...) Dlaczego? By stać się dla mnie Bogiem nadziei mojej, bym nie wątpił, ale ufał, bym nie zginął. (MUR, 124)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, spraw, by moja wiara była mocna, nawet w największych doświadczeniach i trudnościach.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Stacja piętnasta: Jezus powstał z grobu

Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Jezus przez krzyż wysłużył nam zmartwychwstanie

"Konieczność cierpienia i zmartwychwstania Chrystusa ukazana jest jasno w Piśmie świętym i w przykładzie samego Chrystusa. I taki też jest nasz udział i taki sposób naszego życia: cierpieć i umrzeć, być wskrzeszonymi i powstać z martwych w naszym codziennym życiu. Taka jest prawda i prawo pozostawione nam przez Chrystusa. Kto chce iść za Mną, niech zaprze się samego siebie, weźmie swój krzyż codziennie i niech idzie za Mną (por. Mt 16, 24). I kto chce iść aż do grobu, aż do chwały zmartwychwstania, pierwej niech niesie krzyż, niech cierpi. Krzyż i zmartwychwstanie są nierozdzielne. Od krzyża trzeba zaczynać, bo chwała jest z cierpienia, a z nią pokój przewyższający wszelki zmysł". (KZ, 441)

Osobista rozmowa z Jezusem w milczeniu...

Jezu, prosimy, abyśmy potrafili przyjmować z odwagą krzyż naszej codzienności.

Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.


Zakończenie:

Na świecie nie ma nic większego nad Jezusa Chrystusa, a w życiu Jezusa nic nie ma większego nad Jego ofiarę na krzyżu, na którym zamierającymi wargami wymawiał słowa: "Wykonało się!" Stąd i w naszym życiu nic nie powinno być tak uroczyste, a równocześnie tak codzienne, jak rozważanie tej wielkości, to jest tej krwawej tajemnicy odkupienia, przez którą odrodziliśmy się do łaski i odzyskaliśmy utracone prawa do życia. Będzie więc rzeczą sprawiedliwą i godną, byśmy coraz więcej i coraz częściej wczuwali się w mękę Pana Naszego Jezusa Chrystusa, szli za Nim krok za krokiem w Jego drodze krzyżowej, a w ten sposób stali się godnymi uczestnikami Jego tryumfalnego zmartwychwstania (KZ, 410). Amen.

Opracowała: s. Imelda od Chrystusa Króla CSCIJ

Stacje Drogi krzyżowej z kaplicy domu prowincjalnego Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Łodzi

Według Ewangelii dzieje św. Józefa złączone są z dziecięctwem Jezusa – to dzieje radości i bólu, dzieje ofiary i miłości. Wielkość cnoty i heroizm św. Józefa przedstawiają się na tle dziejów Dzieciątka Jezus, które jest największą ozdobą i chwałą św. Józefa. Ta wielkość i chwała św. Józefa ma jedną cechę: wszystko w jego stosunku do Dzieciątka Jezus jest takie proste, tak naturalne a zarazem tak niewymownie nadprzyrodzone.

Prośmy, byśmy pod opieką św. Józefa umieli naśladować Dzieciątko Jezus tak, jak on, tak je kochać, jak on Je kochał, i tak się dla Niego poświęcać, jak on to czynił, i byśmy pod jego opieką razem z Dzieciątkiem Jezus wzrastali w mądrości i w łasce, i w latach świętego Bożego dziecięctwa. Amen.

DZIEŃ I.   Z JÓZEFEM, POKORNYM SYNEM DAWIDA

Bóg pokornym daje łaskę (Jk 4, 6)

Bóg każdemu daje łaskę według przeznaczenia do jakiegoś dzieła. Tych zaś, których wybiera do jakiegoś dzieła, tak przygotowuje i usposabia, by byli zdolni je wykonać. Otóż, św. Józef, po Matce Najświętszej, miał najwyższe obowiązki. Jako głowa Świętej Rodziny, Oblubieniec Matki Boga, według prawa ojciec Syna Bożego, przedstawiciel Ojca niebieskiego, Jego „sekretarz” w dziele Wcielenia, był przygotowany przez Boga do wypełniania tych zadań, uposażony w te szczególne cnoty, które miały rozświecać ubogi domek cieśli z Nazaretu.

Karty Pisma Świętego mało podają szczegółów o życiu św. Józefa. Kto chciałby pisać jego żywot według źródeł, jakie zostawili ewangeliści, znajdowałby tylko wypadki, które się łączą z dziecięcymi latami Jezusa. Poza tym całe życie Józefa jest w cieniu codziennej pracy przy warsztacie, ukryte, pokorne, pełne trudu.

Jezu, Maryjo, Józefie - Wam oddaję się w opiekę.
Sprawcie, bym nigdy nie wychodził z domu Ojca mego,
lecz wiecznie mieszkał w Sercu Jego pokorny
.

DZIEŃ II.   Z JÓZEFEM, UBOGIM CIEŚLĄ…

Bóg wybrał ubogich tego świata
na bogatych w wierze oraz na dziedziców królestwa (Jk 2, 5)

Życie św. Józefa - to życie ubogiego cieśli, nie było ono wolne od starań i trosk o byt codzienny, od trudnych i niebezpiecznych wydarzeń, od trudów i wygnania, które jednak znosił z mężnym sercem.

Choć pochodził z rodu Dawida i był spokrewniony z królami, to ten fakt, który w oczach świata, uważany jest za wielką godność, w oczach Boga jest mało znaczący, jeśli nie jest złączony ze szlachectwem ducha. Szlachetnych według urodzenia jest wielu, lecz szlachectwo ducha i serca jest rzadsze, owszem, nader mało jest takich, którzy w ubóstwie i materialnych troskach zachowują godność człowieka i dziecka Bożego.

Godność człowieka mierzy się jego zbliżeniem się do Osoby Boga, stąd życie św. Józefa jest skarbnicą, z której mogą przeobficie czerpać pokrzepienie i pomoc wszystkie stany, wszystkie wieki i narody, i to nie tylko w duchowych potrzebach, ale i w doczesnych.

Święty Józefie Ojcze i Opiekunie Dzieciątka Jezus
wyjednaj mi łaskę duchowego ubóstwa!

DZIEŃ III.   Z JÓZEFEM, PRZECZYSTYM OBLUBIEŃCEM

Błogosławieni czystego serca,
albowiem oni Boga zobaczą (Mt 5, 8)

Józef był Oblubieńcem, mężem Dziewicy. Samo imię Oblubieniec głosi coś czystego, coś jednoczącego duchowo, coś co przechodzi z duszy do duszy i jednoczy je. Mówiąc Oblubieniec i to Dziewicy, najczystszej, niepokalanej, nienaruszonej podwajamy pojęcie tej czystości u św. Józefa: Józef stróż Dziewicy i stróż dziewic!

Józef przyjął Maryję nie tylko jako swą Oblubienicę, ale jako Oblubienicę Ducha Świętego, łącząc się z Nią tą miłością Boga, która oczyszcza wszelki zmysł i udziela się, raczej przelewa się z serca do serca najczystszą miłością Boga.

Dlatego św. Józef jest stróżem czystości wszystkich, szczególnie kapłanów, przez których posługę przychodzi łaska, jakby nowe Wcielenie Boga w dusze ludzkie, ale także jest stróżem czystości osób zakonnych, które w duszach swoich przez tę łaskę mają ponawiać tajemnicę Wcielenia.

Przeczysty Oblubieńcze, św. Józefie, uwolnij mnie od trosk i zamętu tego świata, abym starał się zawsze podobać Ojcu (por. 1 Kor 7, 32) i dostąpił pokoju, i radości ludzi czystego serca.

DZIEŃ IV. Z JÓZEFEM SPRAWIEDLIWYM

A mój sprawiedliwy z wiary będzie żyć,
jeśli cofnąłby się, nie upodoba sobie
moja dusza w nim (Hbr 10, 38)

Ewangelista nazywa św. Józefa sprawiedliwym (por. Mt 1, 19). Nie bez głębszej myśli rzucone zostało to słowo w Ewangelii, jako posiew cnót ukrytych. Sprawiedliwość jest bowiem wytrwałą i stałą wolą, która oddaje każdemu, co mu się należy. Podstawą jego sprawiedliwości była wiara, a cechą była modlitwa.

Świętemu Józefowi Bóg powierzył co miał najdroższego, to jest swego Boskiego Syna, i odstąpił mu nad Nim swoją władzę ojcowską; gdy zważymy, że jemu oddał w opiekę najkosztowniejszy klejnot Trójcy Najświętszej, jako Oblubienicę Niepokalaną Dziewicę i Matkę swego Syna, to obraz tego męża występuje w niepojętej piękności i godności.

Bo czyż Bóg mógłby powierzyć mu takie skarby, gdyby on nie miał istotnych wartości i zalet do wypełnienia tego zadania? Czyż Bóg wybrałby go, gdyby świętość tego męża nie była wyższa nad jego królewskie szlachectwo? Czy na jego sercu spoczywałby Syn Boży i dałby mu się nosić, karmić i pieścić? Czy stałaby przy nim w blaskach czystości Niepokalana Dziewica, gdyby on nie był mężem pełnym sprawiedliwości i utwierdzonym w łasce u Boga? Zaiste, to krótkie słowo: „był mężem sprawiedliwym” (Mt 1, 19) zamyka wszystkie pochwały i godności.

Święty Józefie, mężu sprawiedliwy, pomóż mi żyć w wierze w Syna Bożego,
który mnie umiłował, i samego siebie wydał za mnie.

DZIEŃ V.   Z JÓZEFEM, MĘŻEM UFNEJ WIARY

On to wbrew nadziei uwierzył nadziei (Rz 4, 18)

Z modlitwą, pełną wiary, łączy się u św. Józefa mężna ufność, ta ufność, która nie tylko zdaje się na opatrzność ojcowską Boga, lecz także daje ze swej strony wszelki wysiłek, by obietnica się spełniła. Nie zostawił Dziecięcia potędze Boga, w którego wierzył, lecz wziął Dziewicę i Dziecię… Ta wiara zamienia się w pełną ufność, kiedy wśród piętrzących się cierpień zachowuje pokój w pełnieniu woli Bożej. Ta wiara i ufność okazują się rosnącą miłością, kiedy jako wzgardzony przez otoczenie cieśla znosi swoje położenie, rosnąc ze swym przybranym Synem w cierpieniu, w łasce i mądrości.

Za wzorem św. Józefa módlmy się spojrzeniem ufności.
Wejrzenie prostoty dziecka i spotkanie się z okiem Stwórcy wystarczy,
żeby zrozumieć, iż Ojciec, nie odmówi nam niczego….

DZIEŃ VI.   Z JÓZEFEM POSŁUSZNYM

Jezus odpowiedział:
«Pierwsze jest przykazanie: Słuchaj, Izraelu... (Mk 12, 29)

Jakie było posłuszeństwo św. Józefa? Zjawia mu się anioł Pański we śnie i powiada: Zabierz Dzieciątko i Matkę Jego i uchodź do Egiptu (por. Mt 2, 13). A tu noc, i to ciemna noc, ani drogi może nie znał, ani środków nie miał. I rzeczywiście, była noc, nie tylko materialna, lecz tam była inna noc. Noc, gdzie trzeba było zapomnieć o swoim rozumie, o swojej woli. To była noc rozumu i noc woli, i noc roztropności czysto ludzkiej. Ale równocześnie było i światło wiary. Mocna wiara świeciła w tej nocy św. Józefowi, że nie kierował się swoim rozumem ani swoją wolą, ale kierował się objawioną wolą Bożą. To słuchanie, oddanie się i wypełnienie woli Bożej jest u niego najdoskonalsze.

Święty Józefie najposłuszniejszy, wstaw się za mną, abym zawsze wpatrywał się
w Twego przybranego Syna, słuchał słów Jego, kochał Go każdym ruchem ręki,
każdym uderzeniem serca, każdym spojrzeniem oka.

DZIEŃ VII.   Z JÓZEFEM MILCZĄCYM APOSTOŁEM SŁOWA WCIELONEGO

W milczeniu i nadziei,
w ciszy i ufności jest wasza siła (Iz 30, 15)

Święty Józef to pierwszy apostoł, pierwszy ewangelista i obrońca Zbawiciela. Jest on również pierwszym milczącym i najważniejszym świadkiem cudownych tajemnic Wcielonego Boga. Największe i najpiękniejsze misteria dziecięctwa i wiary mają w nim poręczyciela. Bóg wybrał go do tych wielkich tajemnic miłości, aby je widział i dawał świadectwo prawdzie. A Józef niósł to Słowo, tego Jezusa w dalekie kraje, nie w ustach jak Apostołowie, ale na własnych ramionach, on Go okazał poganom w Egipcie, on Go bronił przed śmiercią i głodem, on Go wychował i wykarmił. Wszyscy inni przepowiadali nam Jezusa. Józef nam Go zachował.

Jego wielkość jest wielkością milczącą, która nie objawia się słowami, ale czynami, cierpieniem i ofiarą. A przecież w rodzinnym życiu w Nazarecie był na pewno duszą oddania się i poświęcenia. Gdy Maryja chowała w sercu i rozważała, co słyszała o Dzieciątku (por. Łk 2, 51), on również chował w sercu, ale równocześnie poświęcał swoje siły na Jego utrzymanie, by dobrze było Bogu „Małemu”.

Święty Józefie, milczący apostole Słowa Wcielonego,
bądź moim ojcem i kierownikiem w codziennej modlitwie i apostolstwie dziecięctwa
.

DZIEŃ VIII.   Z JÓZEFEM, UKRYTYM W PIĘKNIE PROSTOTY

Życie jego jest ukryte z Chrystusem w Bogu,
stąd całe piękno syna królewskiego wewnątrz
(por. Kol 3, 3; Ps 45, 14).

Życie św. Józefa to zarazem głębia ukrycia, ale i pokorna, wytrwała prostota codziennego trudu dla miłości Boga. To również jakby uprzednie uczestnictwo w ofierze Jezusa Chrystusa, w którym wszystko poświecone jest rzeczywistej, choć ukrytej ofierze miłości. Żadna próba tej prostoty nie wywraca, bo regułą jej jest wola Boża.

Stąd chwała św. Józefa jest cała wewnątrz, wszelka wielkość jego, jak i wszystkie skarby Maryi i Jezusa są ukryte przed naszymi oczyma. Św. Józef jest sekretarzem Boga w dziele Wcielenia, są mu powierzone wielkie tajemnice. Nie jesteśmy w stanie nawet wyobrazić sobie jego życia wewnętrznego, jego stosunku do Jezusa i Jego Matki. Dusza jego tonęła w najwyższym widzeniu wiary, zanurzona w głębinach miłości i zjednoczenia z Bogiem. W życiu jego, tak prostym, a tak głębokim, tak ukrytym, a jawnym przed Bogiem, leży sekret jego świętości. Wszystkie dusze, które zmierzają do zjednoczenia z Bogiem, powinny wejść w to wewnętrzne sanktuarium i naśladować wewnętrzne akty tego życia, bo od nich najbardziej zależy świętość.

Św. Józefie, mistrzu życia ukrytego z Jezusem w Bogu,
prowadź mnie ku głębinom modlitwy, abym z prostotą dziecka
czynił wolę Ojca Niebieskiego i objawiał Jego miłosierną miłość.

DZIEŃ IX.   Z JÓZEFEM, ŚWIĘTYM CIENIEM BOGA OJCA

Bóg wybrał go przed założeniem świata,
aby był święty i nieskalany przed Jego Obliczem,
i z miłości przeznaczył go dla Siebie…(por. Kol. 1, 4)

Może najchwalebniejszym tytułem św. Józefa jest tytuł: ojciec Jezusa. Spośród miliardów ludzi na ziemi, jego jedynego, ubogiego cieślę z Nazaretu, Bóg nazwał ojcem swoim. Albowiem Ojciec Niebieski przelał na Józefa swoją powagę i władzę i zastępstwo na ziemi, i ten pokorny syn Dawida zajął na ziemi miejsce Boga. Jakie to cudowne! Jezus więc, Syn Ojca w niebie, nazywał św. Józefa słodkim imieniem: ojcze.

To ojcostwo św. Józefa, choć jest największym zaszczytem dla stworzenia przecież nabyte było za cenę wielkich ofiar, udręczeń i pracy. Misja Jezusa, w myśl Ojca Niebieskiego miała być do czasu zasłonięta w zaciszu Nazaretu. Ojciec Niebieski wybrał więc do strzeżenia tej tajemnicy męża sprawiedliwego, Józefa. Jako powiernik największej tajemnicy jest więc św. Józef jakby cieniem, który zakrywał blask Syna Bożego. Lecz zaiste, ten cień Józefa, który zakrywał blask Syna Bożego, sam był blaskiem!

Św. Józefa, Święty cieniu Boga Ojca, powierzam się Twojej przemożnej opiece, niech moc
 Twego wstawiennictwa kształtuje we mnie Jezusa, w którym Ojciec upodobał sobie!

Opracowanie: s. Koleta Bajda CSCIJ

W nowennie zostały wykorzystane rozważania Sługi Bożego o. Anzelma Gądka OCD
z: „Opiekun Dzieciątka Jezus”, Łódź 1999; „Ojciec i Opiekun”, Kraków 2008;
niektóre wezwania K. Wonsa z: „Cały Sprawiedliwy”.

1 III
Jeśli Ewangelię Jezusową nazwiemy księgą modlitwy, to kluczem do tej modlitwy jest ufność.

2 III
Bóg modlącym się z ufnością da nie okruszynki ze swego stołu, ale chleb cały jako synom!

3 III
Dziecko Boże słucha i wierzy – jego nauką jest wiara; ufa – bo wierzy w dobroć; kocha – bo wierzy w miłość.

4 III
Gdy mamy rozmawiać o tajemnicy Eucharystii, w której Pan Jezus streszcza swoje życie, to lepiej jest uklęknąć i adorować wierząc Miłości, ufając Miłości i kochając Miłość.

5 III   Środa Popielcowa
Ilekroć człowiek, choćby największy grzesznik, apeluje do miłosierdzia Bożego w nadziei odpuszczenia grzechów, Bóg naszej nadziei przytula grzesznika.

6 III
Trudności jakie nam się nastręczają, są równocześnie zachętą i łaską, którymi Bóg wspiera naszą słabość, byśmy pamiętali o naszej niewystarczalności i ufali pomocy z góry.

7 III
Obecność Boga to łaska w duszy, to uczestnictwo w naturze Jego; obecność Boga to moc ufności, która się Go trzyma.

8 III
Bóg jest nieskończenie dobry, nie pozwoli swoim dzieciom zginąć, ale sam podniesie i uniesie w górę tych, którzy ufają i czynią, co jest w ich mocy.

9 III   1. Niedziela Wielkiego Postu
Nikt bardziej pobożnie nie mówi Ojcze nasz..., jak prawdziwie ubogi duchem, bo w nadziei dóbr niebieskich bogactwem cnót się odziewa.

10 III
Jedyną nadzieją jest sam Zbawiciel, miłosierny i miłościwy, który przywraca człowiekowi jego pierwotne oblicze; inaczej zginąłby świat i mieszkańcy jego.

11 III
Kto chce zbliżyć się do Boga, musi wierzyć. Kto chce otrzymać od Niego jakieś dary, musi ufać czyli mieć nadzieję, a kto chce zjednoczyć się z Nim, musi kochać czyli mieć miłość.

12 III
Nadzieja uczy nas, że trzeba modlić się o pomoc Bożą, bo sami jesteśmy słabi.

13 III
Jedno jest co nas trzyma, to ta nadzieja niezachwiana, że tu nie mamy stałego mieszkania, lecz przyszłego szukamy (por. Hbr 13, 14), czyli ufność w Bogu, w Jego dobroć i miłosierdzie.

14 III
Nic nie podnosi tak naszej nadziei jak przeświadczenie, że wszystko nam da, ponieważ dał nam Siebie.

15 III
Módlmy się spojrzeniem ufności.

16 III   2. Niedziela Wielkiego Postu
Dziękujcie Panu Bogu za wszystko – modlę się bardzo za was, byście zawsze w krzyżu zachowały pokój i nadzieję zwycięstwa.

17 III
Nadzieja jest duszą modlitwy – zaczyna się od nadziei, z nadzieją prosi i tyle otrzymuje ile ufa.

18 III
Tyle otrzymujemy, ile prosimy z nadzieją.

19 III   Św. Józefa, Oblubieńca NMP
Idźcie zawsze z ufnością do św. Józefa! Tam, gdzie już nikt nie pomoże, tam Oblubieniec Maryi wezwany z ufnością, pomoże na pewno.

20 III
Nadzieja jest objęciem tego wszystkiego, co nam pokazuje wiara, jest dążeniem i ufającą pewnością, że osiągniemy to, w co wierzymy.

21 III
Jak bez wiary nie można podobać się Bogu, tak bez nadziei niepodobna Boga osiągnąć.

22 III
Jeśli dobroć Boga przynagla nas do ufności, to Jego miłosierdzie wprost „zmusza” nas do tej ufności.

23 III   3. Niedziela Wielkiego Postu
Całe dzieło naszego zbawienia i uświęcenia opiera się na fundamencie nadziei w Miłosierdzie Boże.

24 III  
Czyż Bóg wszystkiego mi nie dał w Synu swoim? Dlaczego? By stać się dla mnie Bogiem nadziei mojej, bym nie wątpił ale ufał, bym w mojej nadziei nie zginął.

25 III   Zwiastowanie Pańskie
Wszyscy mamy radosną ufność i nadzieję, że nawet kiedy w niegodności naszej nic Bogu ofiarować nie możemy, to przez ręce Matki Bóg przyjmie łaskawie ofiary nasze.

26 III
Fundamentem naszej nadziei jest dobroć i miłosierdzie Boga, Jego wszechmoc i Jego wierność w obietnicach.

27 III
Nadzieja daje nam największe dobro, Boga nadziei naszej, a z Nim i w Nim wszystkie dobra. Jednoczy nas z Bogiem, największą mocą, bo wszechmocą.

28 III
By kochać Boga szczerą miłością dziecka, która usuwa bojaźń a trwogę zamienia w ufność, trzeba mieć serce całe dla Boga.

29 III
Ufajcie, oto „Ja jestem z wami” (Mt 28, 20). Liczmy zawsze na Pana, On da łaskę.

30 III   4. Niedziela Wielkiego Postu
Bóg-Człowiek - Jezus może zawsze zbawić przystępujących przez Niego do Boga (por. Hbr 7, 25).  My właśnie w Nim tę ufność naszą pokładamy, w Jego pośrednictwie za nami, w Jego Krwi.

31 III
Nie tylko modlitwa sprawiedliwego jest kluczem do nieba, lecz i modlitwa grzesznika niebiosa otwiera. Jeśli się modlimy, zawsze jest nadzieja, owszem, pewność powrotu do Boga.

1 II
Bądź wielkoduszną, szczerą i prostą z Bogiem i ze sobą, bo czasem bywa, że to co wiemy o życiu Bożym, myślimy, że mamy – od wiedzy jednak do czynu daleka droga.

2 II  Ofiarowanie Pańskie. Dzień życia konsekrowanego.
Duszy do świętości potrzeba krzyża, cierpienia, ofiary, przez którą daje Bogu to, co jest najdroższe, na wzór Matki Najświętszej, która dziś ofiaruje w świątyni Dziecię Jezus – mimo, że miecz boleści przeszywa Jej Serce.

3 II
Cnót nie nabywa się słuchaniem o nich, ale wierną praktyką i współpracą z łaską.

4 II
Dawaj Bogu siebie w ofiarnej miłości i poświęć się Jej całkowicie.

5 II
Pragnienia i swoją niemoc zamieniaj w ufność i miłość.

6 II
Sobą się nie smuć, ale też sobą się nie raduj - raduj się Bogiem i Jego dobrocią. Niech Jego dobroć i miłosierdzie będzie twoją mocą.

7 II
Pamiętaj że radosne dziecięctwo ma również oblicze męczeństwa w obliczu Pana Jezusa - które rodzi męstwo i wielkoduszność.

8 II
Przyjęcie woli Bożej niech będzie radosne – bo radość ułatwia wszystko.

9 II
Cnoty są jak dobre, kochające się siostry – zawsze wzajemnie sobie pomagają.

10 II
Przyjmij, jak dziecko wolę Ojca niebieskiego i zaufaj Jego dobroci.

11 II
Jeśli chorym chcesz sprawić radość, pociechę i umocnienie, to nieś im uśmiech Dzieciątka Jezus i Jego łaskę wypraszaj.

12 II
Życzę, byś nie tylko uczyła się kochać i naśladować Dzieciątko Jezus w Jego niewinności i prostocie, ale byś umiała żyć Jego miłością i prostotą.

13 II
Bo choć wielkim zaszczytem jest być uczennicą Pana Jezusa i uczyć się trzeba zawsze, to przecież zamieniać wiedzę w czyn większą jest zasługą i chwałą.

14 II
Życzę ci radosnego uśmiechu, bo uśmiech jest ozdobą cnoty, jak kwiat jest ozdobą ziemi.

15 II
Najlepszym lekarstwem na cierpienie jest cnota, która zawsze niesie pokój; następnie roztropność, która każe odpocząć i pogodnie patrzeć na Boskiego lekarza.

16 II
Życzę ci, byś na twojej drodze cierpienia była cicha, pełna ufności, radosna w miłości i hojna w ofierze.

17 II
Bądź mężna - kiedy cię Pan Jezus zaszczyca swym cierpieniem, daje dowód, że ma do ciebie „zaufanie”.

18 II
Gdy jest pełność „zdrowia” w duszy - niemoce fizyczne są pomocą, a nie przeszkodą świętości.

19 II
Bądź wierna Jezusowej miłości - w pokorze i w oddaniu się, a zawsze więcej otrzymasz, niż dasz.

20 II
Widząc coś ujemnego u drugich – nie sądź, nie potępiaj - módl się i sama staraj się być doskonalszą.

21 II
Jeśli kochasz, musisz się radować – bo miłość jest radością.

22 II
Każdy krzyż ma swój ciężar i swoją piękność, byle był opromieniony miłością – trzeba jednak więcej patrzeć w światło i w miłość, niż w sam krzyż i jego bóle.

23 II
Modlę się, byś się nie załamała pod krzyżem, ale mężnie wzięła go w swoje ramiona.

24 II   141. rocznica urodzin sł. B. Anzelma Gądka
Niech Boże Dziecię będzie ci radością, w Jego rękach są twoje losy!

25 II
Dzieciątko Jezus - Zbawiciel urosło do Krzyża, uwieńczyło go chwałą Zmartwychwstania, uczyniło go znakiem zbawienia, uwielbiło Ojca i siebie w Ojcu - radość niesie.

26 II
Niech Dzieciątko Boże wcieli się w duszę twoją, niech ono rośnie do pełności, do wysokości Krzyża, by w wyniszczeniu okazała się miłość, a w miłości wyniszczenie.

27 II
Zamieniaj twoje cierpienia w miłość, która jest oddaniem się i wejrzeniem dziecka na dobroć i miłosierdzie Ojca.

28 II
Sursum corda – Pan Jezus cię kocha i ty Go kochaj, a w miłości Jego znajdziesz wesele, jakiego świat dać nie może!