Przeskocz do treści

Blog

Na fotografii - Sługa Boży o. Anzelm Gądek i o. Walerian Ryszka OCD oraz Siostry Karmelitanki Dzieciątka Jezus przy grobie św. o. Rafała Kalinowskiego na cmentarzu w Czernej, maj 1963 r. © Archiwum Założyciela w Łodzi.
 

Gdy Maciej Gądek, mając 11 lat, przybył z rodzinnych Marszowic do konwiktu karmelitów bosych w Wadowicach, w dniu 15 grudnia 1894 r., znalazł tam elitarne środowisko wybitnych i świątobliwych zakonników. Nie wszyscy byli Polakami, kilku z nich wywodziło się z innych prowincji Zakonu, którzy od 1880 r. swoją obecnością i obserwancją wspierali dzieło tzw. reformy czerneńskiej i odnowy życia karmelitańskiego na ziemiach polskich. Przełożonymi wikariatu wadowickiego w okresie nauki gimnazjalnej Macieja Gądka (1895-1901) byli kolejno: św. o. Rafał Kalinowski (w latach 1892-1894 oraz 1897-1898); o. Kazimierz Rybka (w latach 1894-1897); o. Chryzostom Lamoš, Morawianin (w latach 1898-1900); oraz o. Bartłomiej Díaz de Cerio, Hiszpan (w latach 1900-1903).

Po przybyciu do konwiktu Maciej Gądek wszedł w rytm regulaminu przewidzianego dla chłopców. Celem tej instytucji była formacja zmierzająca do rozeznania przez nich powołania i podjęcia decyzji wstąpienia do Zakonu Karmelitów Bosych. Znaczny wpływ na rozwój duchowy i religijny w okresie gimnazjalnym Macieja Gądka wywarł przede wszystkim dobry przykład życia karmelitów-wychowawców.

Zasady wychowawcze o. Rafała Kalinowskiego

Sługa Boży o. Anzelm we „Wspomnieniach o początkach Internatu” podkreśla, że wychowanie w tymże domu karmelitańskim nie miało znamion surowości, gdyż o. Rafał Kalinowski, jako przełożony i doświadczony wychowawca, w taki sposób ustawił normy internatu, że wychowanie chłopców miało być skierowane na budowanie w nich poczucia ludzkiej godności. Sługa Boży zaświadcza również, że wszyscy prefekci byli dla chłopców bardzo dobrzy, uczestniczyli razem z nimi w modlitwach, czuwali, by chłopcy pilnie odrabiali lekcje i w swoim czasie zachowali milczenie.

W założeniach wychowawczych św. Rafała Kalinowskiego juwenat wadowicki miał być raczej namiastką domu rodzinnego, gdzie na pierwszym miejscu stawiana jest wzajemna miłość, szacunek i życzliwość. Sługa Boży zaświadcza: „na błędy i wyskoki [chłopców-studentów] zwracano uwagę, tak jak to zwykła czynić matka w domu. […] System naszego wychowania w początkach był raczej rodzinny i czuliśmy się rzeczywiście jak w rodzinie.

Chłopcy nie płacili za swoje utrzymanie, lecz byli na całkowitym utrzymaniu Zakonu. Chociaż warunki mieszkaniowe były bardzo ubogie, to - jak wspomina Sługa Boży - „nikt z nas nie myślał nawet, żeby mogło być lepiej”.

Podobnie traktowano praktyki religijne, nie stosowano przymusu, lecz zasadę dobrowolności i dobrego przykładu wychowawców. Wszyscy chłopcy pochodzili z rodzin wierzących i nie potrzebowali specjalnej zachęty, a tym bardziej nakazu do praktykowania spowiedzi i Komunii św. Centrum ich życia religijnego stanowiła domowa kaplica, z obrazem św. Józefa trzymającego w ramionach Dzieciątko Jezus. Jak zaznacza Sługa Boży, przynajmniej raz w miesiącu chłopcy „z własnej ochoty” przystępowali do Sakramentu Pokuty. Każdego dnia nawiedzali Najświętszy Sakrament, a wieczorem w kaplicy była praktykowana adoracja – i jak zaznacza – „nie przymusowa, ale dobrowolna”.

Kontakt ze św. Rafałem

Maciej Gądek podczas pobytu w internacie karmelitańskim miał okazję na co dzień poznawać z bliska o. Rafała Kalinowskiego, świętego zakonnika i odnowiciela Karmelu w Polsce. Jako ministrant służył mu do Mszy św. i nawet u niego spowiadać się. Ponadto korzystał u niego z korepetycji z algebry i trygonometrii, zwłaszcza gdy przygotowywał się do egzaminu. Pobierał u niego także lekcje języka francuskiego. Miał więc sposobność zaobserwować niezwykłe cnoty świętego zakonnika. Jego osobowość i świętość wywarły wielki wpływ na dalsze życie gimnazjalisty Macieja, o czym zeznał w jego procesie beatyfikacyjnym:

„Około 1900 r., jako uczeń V klasy gimnazjalnej w Wadowicach, chodziłem do celi Sługi Bożego [o. Rafała] na lekcje matematyki. Z wielką cierpliwością i miłością wykładał mi zasady matematyczne. Trwało to przez pięć lekcji. Bardzo się cieszył, gdy się później dowiedział, że [moja] odpowiedź wypadła bardzo dobrze. Postać Sługi Bożego [o. Rafała] z jednej strony bardzo pociągała, z drugiej zmuszała do wielkiego szacunku.

Dzięki o. Rafałowi Maciej zrobił znaczne postępy, nie tylko w matematyce. Jego postawa motywowała alumnów, aby byli pilnymi uczniami, a w przyszłości także dobrymi zakonnikami. Dla wrażliwej duszy Macieja Gądka „świetlista postać” o. Rafała Kalinowskiego stała się wzorem i dzięki tej relacji już w okresie nauki gimnazjalnej zrodziło się u Macieja powołanie karmelitańskie.

Znów, gdy br. Anzelm Gądek, jako nowicjusz i profes przebywał w Czernej (1901-1903), sporadycznie odwiedzał ten klasztor wikariusz prowincjalny, o. Rafał Kalinowski, który w tym czasie na stałe przebywał w Wadowicach. Sługa Boży o. Anzelm po latach wspominał, że w drugim roku nowicjatu, jako „niegodny jego współbrat” kilka razy miał szczęście rozmawiać z o. Rafałem dłużej na rekreacji. Święty był po ojcowsku zainteresowany zdrowiem młodego profesa, który miewał kłopoty z płucami, dlatego dawał mu praktyczne rady, jak dbać o swoje zdrowie. Sługa Boży później, w liście do o. Jana B. Bauchauda, pierwszego biografa św. Rafała wyznał:

„Rozmowy z o. Rafałem dotyczyły przede wszystkim historii Zakonu, braci karmelitów, świadków i męczenników za wiarę oraz sprawy dotyczące kultu Matki Bożej Ostrobramskiej. Zaliczam do najpiękniejszych te parę rekreacji z nim przepędzonych, bo zawsze odchodziłem zbudowany i zachęcony do pracy nad dobrem Zakonu”.

s. Konrada Dubel

Szersze opracowanie na temat relacji obydwu w/w postaci polskiego Karmelu można znaleźć na naszym blogu w artykule z 2019 r.:

https://www.anzelmgadek.pl/sw-rafal-kalinowski-i-sluga-bozy-anzelm-gadek-ocd/

1 XI  Wszystkich Świętych
Najpiękniejsze słowa Pater noster... płyną z tego Serca, które jest świątynią przyjmującą grzesznych, sprawiedliwych i świętych.
2 XI  Dzień Zaduszny
Należysz zupełnie do Boga, bo On tobą rządzi; jesteś Jego własnością; stworzył cię i utrzymuje twe życie; kupił cię ceną nieskończoną – Krwią Swą Przenajświętszą.
3 XI
Pokarm modlitwy to nadzieja, która jest prawdziwym pokarmem duszy i uczy dzieci Boże, by w swoich trudnościach i przeżyciach pamiętały o Ojcu i umiały się modlić.
4 XI
W Ofierze Mszy świętej i Eucharystii znajdziesz pełność dziecięctwa, róść będziesz i pomnażać się w łasce i mądrości.
5 XI
Duch Święty niech sprawi, byś była nie tylko „światełkiem” przed Tabernakulum, lecz żywym Tabernakulum Boskiego Chleba i życia.
6 XI
Pokora to fundament, na którym rośnie miłość.
7 XI
Bądź prostą, pokorną, dziecięcą w swoich aktach z Bogiem i ze sobą - nie szukaj swojej chwały, ale chwały „Ojca”.
8 XI
Rośnij umniejszając się, bo „maluczkich” jest królestwo, bo mali tylko rosnąć mogą.
9 XI
Modlitwa jest złotym łańcuchem zwieszającym się z nieba; przez który ściągamy łaski z nieba i ciągniemy duszę do nieba.
10 XI
Modlitwa jest wszechmocą, której Bóg oprzeć się nie może.
11 XI
Serce ludu polskiego to najpiękniejsza świątynia Maryi.
12 XI
W wykonaniu cnót i codziennych naszych uczynków wszystko ma mieć wdzięk prostoty i radości, jak to widzimy u małych dobrych dzieci.
13 XI
Pełnij ochotnie i radośnie wolę Pana Jezusa, i za Jego wzorem, bo Jego życie streszcza się w posłuszeństwie aż do męczeństwa na krzyżu.
14 XI  Wszystkich Świętych Zakonu Karmelitańskiego
Każdy dzień niech będzie dla ciebie świąteczny, a równocześnie radosny. Bo służyć Bogu - znaczy radować się.
15 XI  Wszystkich Zmarłych Zakonu Karmelitańskiego
Czym więcej będziesz miłować, tym szczęśliwszą będziesz.
16 XI  NMP Ostrobramskiej
Niech Matka Najświętsza poucza cię, jak wczuwać się w piękność Bożego dziecięctwa, jak w życie wprowadzać tajemnice Jego życia.
17 XI
Niech ci wszędzie będzie dobrze – „czy na wozie, czy pod wozem”, byle zawsze według woli Bożej, a nie według miłości własnej.
18 XI
Życzę ci radości z powołania, a co za tym idzie – radości z codziennej ofiary.
19 XI
Czerp siły „w cudownym Chlebie Eucharystii”, bo w niej znajdziesz codzienną radość.
20 XI 
Jezus zawsze o tobie myśli, a gdy do Niego przyjdziesz, zawsze lepszą odejdziesz.
21 XI
Noś niebo w duszy swojej, nie zachmurzaj się ale rozweselaj - bo dusza w łasce, jest niebem dla Pana Jezusa.
22 XI
Miłość bez pokory byłaby złudzeniem, i miłość bez ofiary byłaby pustym dźwiękiem.
23 XI
Niech twoje cierpienie będzie budzikiem do pamięci na obecność i bliskość Pana Jezusa, bo przecież nigdy tak blisko nie jesteśmy Pana Jezusa, jak wtedy, gdy razem z Nim obejmujemy krzyż.
24 XI
W modlitwie i skupieniu naśladuj Matkę Najświętszą, w pracy i milczeniu św. Józefa, a w duchownym dziecięctwie samo Dzieciątko Jezus.
25 XI
Niech twoją radością i mądrością, i twoją filozofią, będzie zawsze ten najmniejszy, najuboższy, najpiękniejszy, któremu na imię: Jezus – Bóg Dziecię.
26 XI  Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata
Myśl o chwale Chrystusa, myśl o Kościele, myśl o Zgromadzeniu, a siebie czyń ofiarą całopalną miłości i apostolstwa.
27 XI
W cierpliwości mnoży się cnota i rośnie zasługa.
28 XI
Urośniesz w Bożym dziecięctwie - o ile postąpisz w zrozumieniu i ukochaniu „Maleńkiego”.
29 XI
Radością twoją niech będzie być bez radości, byle Dzieciątko Jezus radość miało.
30 XI
Niech łaska Boża będzie twoją mocą, byś mimo cierpienia, zachowała zawsze dziecięcą pogodę i pełne oddanie się Ojcu w niebie!

„Duszą wszystkich czynności jest modlitwa”

W dniu 15 października, w którym czcimy św. Teresę od Jezusa, Doktora Kościoła oraz Matkę i Mistrzynię Karmelu Reformowanego, przypada także rocznica przejścia do wieczności Sługi Bożego o. Anzelma od św. Andrzeja Corsini OCD. We wspólnotach naszego Zgromadzenia dzień ten jest obchodzony uroczyście, o czym świadczą informacje i fotografie przesyłane do Postulacji w Łodzi. W tym roku 2023 przypada 54. rocznica śmierci Ojca Założyciela.

Siostry naszego domu w Rzymie w godzinach porannych wzięły udział w Jutrzni razem z międzynarodową wspólnotą Ojców, w kaplicy Teresianum, a następnie pod przewodnictwem o. Łukasza Strzyża OCD została odprawiona koncelebrowana Msza św. w intencji o rychłą beatyfikację o. Anzelma, pierwszego rektora rzymskiego Kolegium, oraz o światło Boże w pracach procesu beatyfikacyjnego.

Szczególnie uroczyście przeżywała dzień powyższej rocznicy nasza wspólnota Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w domu prowincjalnym w Łodzi. W godzinach porannych w kaplicy przy ul. Złocieniowej była sprawowana Msza święta o łaskę beatyfikacji Sługi Bożego. Następnie uczciłyśmy pamięć o Ojcu Założycielu pieśnią: Szczęśliwy, czcigodny Nasz Ojcze... oraz wysłuchałyśmy niezwykłe świadectwo zawarte w archiwalnym liście o. Ottona Filka OCD, z 18 października 1969 r. Został on napisany w Krakowie, tuż po powrocie z pogrzebu o. Anzelma, a skierowany był do o. Efrema Bieleckiego OCD, przebywającego wtedy na studiach w Rzymie oraz do współbraci w Munster (USA). List zawiera opis ostatniego dnia życia Sługi Bożego oraz przebiegu uroczystości pogrzebowych w Łodzi. Na zakończenie listu o. Otto wyraża następujące osobiste świadectwo – kim był dla niego o. Anzelm:

„Nasz Ojciec Anzelm był rzecznikiem autentycznego życia Karmelu Reformowanego, obrońcą jego wiekowych form, przedstawicielem kierunku terezjańskiego wolnego zarówno od miękkości, jak i przesadnych surowości i mistyfikacji, ale pełnego tężyzny wewnętrznej i ładu zewnętrznego. Temu swojemu stanowisku dawał konsekwentnie wyraz aż do końca życia całym postępowaniem i każdym słowem. Ale ileż go to kosztowało! Mimo zachowanego zawsze niezachwianego pokoju, zdradzał jednak niekiedy ból wewnętrzny na widok ujemnych zjawisk życia zakonnego. I wówczas przemawiał, niezwykle taktownie, dyskretnie ale tak, że wszyscy rozumieli o co chodzi. Mimo, że już nie był przełożonym, pozostała jednak w jego sercu głęboka troska ojcowska o dobro duchowe swoich dzieci. Bo my jesteśmy wszyscy jego dziećmi. Lubiłem go nazywać «Ojcem naszej Prowincji»”.

W dniu 15. X. br. po południu, w czasie rekreacji, obejrzałyśmy wspólnotowo prezentację „Refleksje w jesieni życia...”, opracowaną na podstawie Listów Ojca Założyciela do sióstr karmelitanek Dzieciątka Jezus, z ostatnich lat jego życia. Z ich lektury można w pewnym stopniu poznać jego życie wewnętrzne, jego przemyślenia, pozytywne podejście do swojego wieku z nieodłącznymi dolegliwościami i słabnącymi siłami, a nade wszystko zauważyć jego gotowość na dzień spotkania z Panem i „wielki dzień wieczności”.

Wieczorem siostry wspólnoty domu prowincjalnego oraz z pobliskich domów – Łodzi II oraz z Ksawerowa - wzięły udział we Mszy św. w kościele Ojców karmelitów przy ul. Liściastej, gdzie przy sarkofagu Sługi Bożego a następnie w czasie Eucharystii, którą sprawował o. Ernest Maria Zielonka OCD, przeor i proboszcz parafii, modliliśmy się o łaskę beatyfikacji o. Anzelma.

W kazaniu o. Przeor zauważył m. in., że patrząc dziś na świat, który nas otacza, na sytuacje w których żyjemy i na to, czego doświadczamy na co dzień, szukamy rozwiązań i dróg nadziei, szukamy światła. Często jednak chcemy po swojemu układać swoje życie, zapominając o tym, że Bóg istnieje i chce nam pomóc. Natomiast Ojciec Anzelm w swoim nauczaniu daje nam rozwiązania bardzo proste. Pisze, że: „duszą wszystkich czynności jest modlitwa”, że bez modlitwy, bez ducha, bez tej głębokiej Bożej obecności w naszym życiu, nie poradzimy sobie. Tylko na modlitwie możemy znaleźć światło i pomoc. Kaznodzieja przytoczył też słowa o. Anzelma – niejako jego testament dla nas: „Zaufaj Miłości, wierz w Miłość i żyj radosną miłością. To twoja siła”.

Niechaj to przesłanie o. Anzelma będzie także dla nas umocnieniem i światłem na naszej drodze do zjednoczenia z Dzieciątkiem Jezus, naszym Panem.

Boskie Dzieciątko Jezus, racz obdarzyć chwalą świętych Ojca Założyciela!

Opracowała: s. Imelda Kwiatkowska


"Refleksje w jesieni życia" II w wersji francuskiej